Maffei: Ferrari może stracić finansowe przywileje

Szef Liberty Media planuje rewolucję w podziale zysków z praw komercyjnych

22.01.1711:58

Mateusz Szymkiewicz

1799wyświetlenia

Greg Maffei stojący na czele Liberty Media zapowiada, że system podziału nagród finansowych z praw komercyjnych może ulec całkowitej zmianie.

Obecnie część ekip Formuły 1 oprócz standardowych gratyfikacji za pozycję na koniec mistrzostw, otrzymuje bonusy za dziedzictwo historyczne. Ekipa Ferrari dzięki temu może liczyć każdego roku na 90 milionów dolarów, co jest ponad dwa razy większą sumą jaką otrzymają za sezon 2016 zespoły Sauber oraz Manor.

Jak ujawnił szef Liberty Media, w planach jest zrewolucjonizowanie systemu podziału nagród z praw komercyjnych, by stał się on sprawiedliwy dla każdego zespołu. W zamian ekipy będą mogły liczyć na większą pulę do podziału, co będzie możliwe dzięki poszerzeniu wpływów od sponsorów. Jeżeli jesteś Ferrari, to masz ogromne dochody od sponsorów, które trafiają bezpośrednio do ciebie. To będzie miało bardzo pozytywny wpływ przez świetne wyścigi. Jeżeli więc myślimy o gratyfikacjach dla zespołów, to powinny być one bardziej wyrównane oraz sprawiedliwe. To musi być wyważone w podejściu Ferrari, stworzenie tej świetnej platformy będzie dobre dla przychodów od naszych sponsorów, więc jest to wyjście, w którym oddajesz, lecz również otrzymujesz - powiedział Greg Maffei.

Nowszy Starszy

Leclerc i Hamilton podekscytowani potencjalną współpracą z Newey'em03.05.2024

Ferrari przedstawiło malowanie na Grand Prix Miami01.05.2024

LGdS: Vasseur odbył spotkanie z Newey'em w Londynie01.05.2024

Koncern HP nowym tytularnym sponsorem Ferrari24.04.2024

Ferrari wystartuje w okolicznościowym malowaniu podczas GP Miami24.04.2024

KOMENTARZE

bartoszcze

23.01.2017 10:37

@Yurek Nie wnikam w winę, na zamiary patrzę.

Yurek

23.01.2017 10:16

@bartoszcze - z artykułu wynika, że wg Liberty całym złem F1 jest Bernie. To jest błędne założenie (nie bronię pana E., ale nie tylko on ponosi winę za spadek reputacji/oglądalności F1).

bartoszcze

23.01.2017 10:00

@Yurek Jeżeli sprawdzi się połowa z tego, o czym pisze Benson, to powinniśmy uznać Liberty za najlepszą rzecz jaka się przytrafiła F1 od czasów telewizji. http://www.bbc.com/sport/formula1/38679158

slipstream

23.01.2017 07:53

Nie zapominajmy o sprawie jaką do sądu UE złożyły mniejsze ekipy o niesprawiedliwym podziale środków. Jeśli wiec Liberty mówi o równym podziale, to nie dla poszanowania ducha sportu, tylko żeby nie płacić żadnej kary za decyzje poprzedników którzy sprzedali im tego kartofla. Szczytne idee to zawsze tylko biznes - tu Liberty coś zmieni w podziale, tym da trochę więcej innym trochę mniej i już UE odstąpi od postępowania bo widzi że nowy właściciel "naprawia" więc obejdzie się bez sankcji sądowych.

Yurek

23.01.2017 12:14

[quote="Aeromis"]Nie sądzę, amerykanie kładą silny nacisk wszelakie na sprawy związane z liczbami, czy to chodzi o walutę czy też o statystykę.[/quote] A Ferrari z Red Bullem będą robić swoje. Same piękne słowa, chciejstwo i najwspanialsze zamiary nie skruszą betonu. Tak jest w każdym aspekcie, czy to polityka, religia, czy sport. Jak zobaczę działania, jak zobaczę, że Liberty się nie ugnie, wtedy przeproszę. Tylko coś nie chce mi się w to wierzyć. [quote="Aeromis"]Szantaż odejściem nie miałby takiej mocy jak kiedyś.[/quote] W połowie lat 80., kiedy Ferrari było mniej więcej tak beznadziejne jak obecnie, skonstruowali samochód Indy jako narzędzie szantażu (Enzo się rozpłakał, że FIA chce zabronić V12). Zgadnij, czy zadziałało.

Aeromis

22.01.2017 08:41

@Yurek Nie sądzę, amerykanie kładą silny nacisk wszelakie na sprawy związane z liczbami, czy to chodzi o walutę czy też o statystykę. Pozwala to lepiej zrozumieć zarówno drużynę jak i cały sport, co przekłada się na lepsze zarządzanie nimi. Nie sądzę aby Liberty Media chciało przejąć F1 i zachować status quo. Ferrari wydaje mi się nie mieć zbyt wielu kart w ręku, ich ostatnie zwycięstwa były w poprzednim dziesięcioleciu, w tym są po prostu ekipą numer 3, zdecydowanie za RBR i Mercedesem i choć nadal są trzonem F1, to jednak na dużo słabszej pozycji. Nie zwyciężyli w dobie aerodynamiki, nie zwyciężyli w erze hybryd, nie są już utożsamiani z sukcesem. Szantaż odejściem nie miałby takiej mocy jak kiedyś. Tak ja to widzę.

Yurek

22.01.2017 04:03

Powiedział to, co ludzie chcieli usłyszeć. Skończy się pewnie na kolejnym szantażu Ferrari i status quo zostanie utrzymane.

Fate

22.01.2017 02:57

No i super.