Giovinazzi: W Monako wyprzedzanie jest praktycznie niemożliwe

Włoch spróbował ryzykownego manewru w La Rascasse, doprowadzając do kolizji z Kubicą.
26.05.1918:12
Nataniel Piórkowski
1575wyświetlenia
Embed from Getty Images

Antonio Giovinazzi przyznał, że robił wszystko co tylko mógł, aby awansować przed Roberta Kubicę na torze, na którym jego zdanie wyprzedzanie jest w praktyce niemożliwe.

Obaj kierowcy starli się za sobą w początkowej fazie rywalizacji. Do incydentu doszło w z zakręcie La Rascasse. Kierowca Alfy Romeo uderzył w bolid Polaka, który zaliczył piruet i stracił kontakt z najbliższymi rywalami. Giovinazzi otrzymał za swój manewr 10-sekundową karę czasową.

Tłumacząc zdarzenie, Włoch stwierdził: Przez bardzo długi czas jechałem za Williamsem. Przymierzałem się do ataku gdzie tylko się dało. Spróbowałem w Rascasse, ale nie było tam wystarczająco dużo miejsca i doszło do kontaktu z bolidem Roberta. Szczerze mówiąc nie mam nic więcej do powiedzenia. To tor na którym wyprzedzanie jest w praktyce niemożliwe. Podjąłem próbę, bo miałem lepsze tempo niż Robert, ale się nie udało.

Giovinazzi nie potrafił także powiedzieć, dlaczego Alfa Romeo straciła tempo po czwartkowych treningach, po których wydawało się, iż jest w stanie walczyć o miejsca w czołowej dziesiątce.

Nie wiemy dlaczego tak się stało. W czwartek byliśmy w całkiem dobrej formie, ale już w trakcie wczorajszych kwalifikacji mieliśmy pewne problemy. Dzisiejszy wyścig na nic się zdał bo utknąłem za Williamsami i pozostałem na końcu aż do samej mety. Nie wiem też, co wydarzyło się Kimiemu. Musimy wszystko sprawdzić i zrozumieć, dlaczego nie mieliśmy takiego tempa, jak byśmy chcieli.