Villeneuve: Sainz w Ferrari może być zagrożeniem dla Leclerca
Mistrz świata zwraca uwagę na doświadczenie oraz determinację Hiszpana.
09.04.2111:46
Mateusz Szymkiewicz 1304wyświetlenia
Embed from Getty Images
Jacques Villeneuve uważa, że Carlos Sainz będąc kierowcą Ferrari może zagrozić Charlesowi Leclercowi.
Monakijczyk ostatnie dwa lata wychodził górą z wewnętrznego pojedynku, mając za partnera Sebastiana Vettela. Mimo to od sezonu 2021 drugą stronę garażu zajmuje Carlos Sainz, którego postawa w Bahrajnie spotkała się z dużym uznaniem szefa Ferrari - Matti Binotto.
Mistrz świata z sezonu 1997 dodał, że mimo porażki w Bahrajnie, jego faworytem do tegorocznego tytułu pozostaje Max Verstappen.
Kanadyjczyk odniósł się również do najnowszej propozycji sobotnich sprintów, które znalazły akceptację zespołów.
Jacques Villeneuve uważa, że Carlos Sainz będąc kierowcą Ferrari może zagrozić Charlesowi Leclercowi.
Monakijczyk ostatnie dwa lata wychodził górą z wewnętrznego pojedynku, mając za partnera Sebastiana Vettela. Mimo to od sezonu 2021 drugą stronę garażu zajmuje Carlos Sainz, którego postawa w Bahrajnie spotkała się z dużym uznaniem szefa Ferrari - Matti Binotto.
Jeśli chodzi o Charlesa, jego prawdziwym zagrożeniem jest Sainz- powiedział Jacques Villeneuve dla Corriere della Sera.
Carlos jeszcze nigdy nie ścigał się dla tak ważnego zespołu, ale cały czas rozwija się i przyszedł tu z determinacją oraz doświadczeniem. Poza tym jest przyzwyczajony do rywalizacji z szybkimi partnerami. Dużo kalkuluje i lubi ciężką pracę, więc Charles może kilka razy zdenerwować się z jego powodu.
Mistrz świata z sezonu 1997 dodał, że mimo porażki w Bahrajnie, jego faworytem do tegorocznego tytułu pozostaje Max Verstappen.
Presja teraz ciąży na Verstappenie. Wyścig w Bahrajnie był w jego kieszeni, ale zdołał go przegrać. Nie mogę doczekać się, aż zobaczę jego zachowanie w kolejnych zmaganiach. Każdy widzi w nim przyszłego mistrza świata i teraz jest jego kolej, by to udowodnić.
Kanadyjczyk odniósł się również do najnowszej propozycji sobotnich sprintów, które znalazły akceptację zespołów.
Moja pierwsza reakcja była krytyczna. Mimo to zdałem sobie sprawę, że Formuła 1 musi być innowacyjna. Piątki są okropnie nudne dla zwykłych obserwatorów, więc ten pomysł uważam za warty wypróbowania.
