Hamilton: Nie mogę się doczekać, aż stąd wyjadę

Kierowca Mercedesa przystąpi do niedzielnej rywalizacji dopiero z 16. pola.
27.03.2211:37
Maciej Wróbel
2274wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przyznał, że nie może się już doczekać, aby opuścić Arabię Saudyjską.

Siedmiokrotny mistrz świata zalicza jak do tej pory koszmarny weekend wyścigowy, w trakcie którego w żadnej sesji nie był w stanie nawiązać tempem do ścisłej czołówki. Prawdziwą sensacją było jednak odpadnięcie Hamiltona już w pierwszej części sobotniej czasówki, w której ostatecznie uzyskał on dopiero szesnasty rezultat.

Pojawiły się spekulacje, jakoby kierowca Mercedesa miał nawoływać nawet do bojkotu wyścigu w Dżuddzie w trakcie piątkowych spotkań z dyrekcją F1 i lokalnymi władzami, do których doszło w następstwie ataków rakietowych na placówkę Aramco, położoną zaledwie jedenaście kilometrów od toru wyścigowego.

Uważam, że słowo «bojkot» nie jest tym właściwym, ponieważ nie jesteśmy tutaj obecni w dwóch różnych kategoriach. Jesteśmy tu jako jedna rodzina, jako Formuła 1 - powiedział Stefano Domenicali, odnosząc się do pogłosek o możliwym bojkocie wyścigu.

Sam Hamilton zapytany o ewentualny bojkot, odparł: Nie jestem tu po to, aby to komentować. Pracujemy razem, jako grupa. Przedyskutowaliśmy to i podjęliśmy decyzję.

37-latek kolejny raz odniósł się też do nieudanego występu w kwalifikacjach. Samochód był niestabilny i nie nadawał się do jazdy. Wczorajsze zdarzenia nie miały na mnie wpływu, po prostu poszliśmy w złą stronę z ustawieniami. Musimy to rozgryźć.

Nie mogę się doczekać, aż stąd wyjadę i wrócę do domu - dodał Hamilton w wywiadzie dla Canal Plus.

Już wcześniej decyzję o opuszczeniu Dżuddy podjął natomiast Ralf Schumacher. W Arabii Saudyjskiej jest mnóstwo rzeczy, których nie uważam za właściwe - powiedział były kierowca F1 w rozmowie ze Sky Deutchland. Nie mogę ich wspierać. To dlatego wyjechałem. To była jednak moja osobista decyzja.

Nieobecny w Arabii Saudyjskiej jest Sebastian Vettel, który oficjalnie pauzuje z uwagi na brak negatywnego wyniku na obecność koronawirusa w organizmie. Kierowca Astona Martina udzielił jednak kilka dni temu wywiadu stacji ARD, w którym wyraził swoje obawy w związku z podróżą do Dżuddy.

Wszyscy wiemy, że Sebastian to mądry facet - powiedział Mike Krack, zapytany o wywiad swojego podopiecznego. Nie boi mówić się tego, co myśli i powinien nadal to robić.