Verschoor wygrywa w Baku, Bortoleto nowym liderem

Wyścig został wstrzymany na ponad 30 minut z powodu poważnego wypadku na starcie.
15.09.2410:53
Maciej Wróbel
505wyświetlenia


Richard Verschoor zwyciężył w chaotycznym, głównym wyścigu Formuły 2 w Baku. Na podium stanęli także Victor Martins i Andrea Kimi Antonelli. Nowym liderem mistrzostw został tymczasem czwarty na mecie Gabriel Bortoleto, który skorzystał na kolejnym katastrofalnym weekendzie Isacka Hadjara.

Start poszedł po myśli prowadzących Verschoora, Antonellego i Martinsa, którzy utrzymali pierwsze trzy pozyje, lecz już po kilku sekundach rywalizacja musiała zostać wstrzymana z powodu bardzo groźnie wyglądającego karambolu, do jakiego doszło jeszcze na prostej startowej. Piąty na gridzie Kush Maini nie był w stanie ruszyć z miejsca. Większość kierowców zdołała ominąć bolid Hindusa, jednak ta sztuka nie udała się Pepe Martiemu i Oliverowi Goethemu.

Goethe i Marti - jeden po drugim - uderzyli w tył bolidu Mainiego i to był koniec zmagań dla całej trójki. Bolid Martiego wystrzelił w powietrze i rolował, podczas gdy rozbite samochody Mainiego i Goethego zatrzymały się na prostej startowej. Wszyscy trzej kierowcy zdołali na szczęście opuścić swoje samochody o własnych siłach. Z wyścigu wycofali się również Niels Koolen i Rafael Villagomez, których bolidy także ucierpiały w całym tym zamieszaniu. Pozostali zawodnicy zjechali do alei serwisowej i oczekiwali na wznowienie rywalizacji.

Wyścig został wznowiony po ponad 35 minutach i stało się jasne, że kierowcy - z uwagi na regulamin - nie będą w stanie przejechać pełnego dystansu. Jeszcze przed wznowieniem rywalizacji pojawił się zegar, a ostatecznie kierowcom zostało niespełna pół godziny ścigania. Sam start tym razem był lotny i na początku nie obserwowaliśmy żadnych roszad w układzie czołówki. Prowadził Verschoor przed Antonellim, Martinsem, Maloneyem, Bortoleto i Durksenem.

Najszybszym kierowcą na kolejnych kółkach był zdecydowanie Martins, który najpierw uporał się z Antonellim, a dwa okrążenia później objął prowadzenie po udanym ataku na Verschoora. Nieco dalej niezły wyścig notował debiutujący Mansell - Australijczyk wkrótce po restarcie wyprzedził Gabriele Miniego, by później awansować na szóste miejsce kosztem zwycięzcy sobotniego sprintu, Durksena. Ten ostatni - wraz z Crawfordem i Browningiem - byli pierwszymi kierowcami, którzy zawitali do boksów.

Na ósmym okrążeniu do alei serwisowej zjechała cała czołowa trójka - Martins, Verschoor i Antonelli. Sprawy nie poszły po myśli Martinsa, który po powrocie na tor znalazł się na końcu tej grupy. Okrążenie później zjechali Maloney i Bortoleto. Maloney zdołał powrócić na tor tuż za Verschoorem, jednak już po chwili popełnił błąd, potężnie blokując koła na dojeździe do trzeciego zakrętu i wypadł z toru po kontakcie z Antonellim, odpadając z walki o zwycięstwo. Prosty błąd podczas walki z Miyatą popełnił także Isack Hadjar, który zupełnie przestał liczyć się w walce o punkty.

Po odbyciu postojów przed wszystkich kierowców Verschoor powrócił na pozycję lidera, lecz to jadący za nim Martins, Antonelli i Bortoleto byli znacznie szybsi. Do wyczekiwanej walki o prowadzenie jednak nie doszło, a powodem był wypadek Gabriele Miniego w 15. zakręcie, na niespełna trzy minuty przed metą. Początkowo dyrekcja zarządziła wirtualną neutralizację, która jednak po chwili przerodziła się w wyjazd samochodu bezpieczeństwa, co oznaczało, że zwycięstwo Richarda Verschoora nie będzie już zagrożone.

Holender odnosi zatem swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie - i czwarte w karierze w F2. Na kolejnych punktowanych pozycjach wyścig zakończyli Martins, Antonelli, Bortoleto (z najszybszym okrążeniem), Durksen, Aron, Browning, Crawford, Hauger i Mansell. Z punktu widzenia mistrzostw, najważniejsza była czwarta pozycja Bortoleto, który został nowym liderem klasyfikacji generalnej. Brazylijczyk wyprzedza teraz o 3,5 punktu Isacka Hadjara, który notuje drugi z rzędu jałowy weekend.

Klasyfikacje generalne

OSTATNIE POKREWNE TEMATY