Verstappen: Będziemy musieli pójść na kompromisy
Obrońca tytułu miał w piątek spore problemy z przyczepnością.
20.09.2419:50
863wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen liczy, że po nieudanych treningach w Singapurze, Red Bullowi uda się pójść na właściwy kompromis w zakresie ustawień bolidu.
Obrońca tytułu rozpoczął dzień od czwartej lokaty w FP1, ale w nocnej sesji wykręcił odległy, piętnasty czas, tracąc ponad jedną sekundę do lidera tabeli - Lando Norrisa.
Verstappen, dla którego Singapur może być ósmym wyścigiem bez zwycięstwa, otwarcie przyznaje, że brakowało mu przyczepności. Dowodem tego były liczne uślizgi i wyjazdy poza tor.
Zespołowy partner Holendra - Sergio Perez, poradził sobie nieco lepiej. Meksykanin zakończył dzień na ósmej lokacie, pół sekundy przed Verstappenem.
Max Verstappen liczy, że po nieudanych treningach w Singapurze, Red Bullowi uda się pójść na właściwy kompromis w zakresie ustawień bolidu.
Obrońca tytułu rozpoczął dzień od czwartej lokaty w FP1, ale w nocnej sesji wykręcił odległy, piętnasty czas, tracąc ponad jedną sekundę do lidera tabeli - Lando Norrisa.
Verstappen, dla którego Singapur może być ósmym wyścigiem bez zwycięstwa, otwarcie przyznaje, że brakowało mu przyczepności. Dowodem tego były liczne uślizgi i wyjazdy poza tor.
Było ciężko. Nie mieliśmy przyczepności, jakiej byśmy chcieli. Z pewnością jest kilka rzeczy, nad którymi musimy się pochylić- stwierdził 26-latek.
Prawdę mówiąc krawężniki i nierówności nie są dla nas tak wielkim problemem. Chodzi raczej o ogólną przyczepność wynikającą z pracy ogumienia. Musimy teraz przeanalizować dostępne dane i przyjrzeć się możliwym kompromisom- podsumował lider klasyfikacji mistrzostw świata.
Zespołowy partner Holendra - Sergio Perez, poradził sobie nieco lepiej. Meksykanin zakończył dzień na ósmej lokacie, pół sekundy przed Verstappenem.