Dennis nie spieszy się z wyznaczeniem drugiego kierowcy
Szef McLarena nie uważa także, aby jego zespół był najmniej przyjaznym dla kierowców w F1
29.11.0714:12
2423wyświetlenia

Ron Dennis powiedział kolumbijskiej gazecie El Tiempo, że zespół McLaren nadal nie spieszy się z wyznaczeniem następcy Fernando Alonso.
Nie podjęliśmy jeszcze decyzji i nie spieszymy się z tym.- stwierdził szef stajni z Woking.
Hiszpańskojęzyczna gazeta zapytała się go, czy wieloletni kierowca testowy McLarena - Pedro de la Rosa jest brany pod uwagę jako kandydat na partnera Lewisa Hamiltona w sezonie 2008, na co Dennis odpowiedział z uśmiechem:
Być może. Jest wiele opcji, ale nie mogę podać nazwisk. Wszystko co mogę powiedzieć, to że nie ma pośpiechu.
W tym samym wywiadzie Dennis przyznał również, że rozważał przejście na emeryturę z końcem burzliwego sezonu 2007, w którym McLaren nie zdobył ani jednego tytułu mistrzowskiego i stracił 100 milionów dolarów w wyniku afery szpiegowskiej.
Ten interes wymaga sporo wysiłku i koncentracji.- powiedział.
Spędziłem dużo czasu z dala od mojej rodziny. Tak, myślałem o emeryturze, ale nie jestem typem człowieka, który poddaje się w obliczu niepowodzenia.
Dennis nie uważa także, aby odejście Alonso i wcześniej Juana Pablo Montoi świadczyło o tym, że jego zespół jest najmniej przyjaznym dla kierowców w całej stawce Formuły 1.
Nie wydaje mi się, abyśmy mieli więcej problemów z kierowcami niż pozostałe zespoły. Właściwie tylko współpraca w Fernando zakończyła się w zły sposób, ale mamy to już za sobą i nie ma się nad tym co rozwodzić. Teraz skupiamy się całkowicie na sezonie 2008.
O Montoi powiedział tymczasem:
Mamy umowę, że nie będziemy się nawzajem krytykować, ale wydaje mi się, że nie postąpił rozsądnie, odchodząc z Formuły Jeden z powodu jednego incydentu. Jest dobrym kierowcą i dobrą osobą. Jednakże mogę to zrozumieć, ponieważ jego pozycja wewnątrz zespołu była skomplikowana i sytuacja stała się bardzo trudna, zwłaszcza z techniczną grupą.
Źródło: F1-Live.com
KOMENTARZE