Michael Schumacher wywalczył prowizoryczne pole position
18.07.0300:00
3559wyświetlenia
$#708$
msc,79.474,
mon,79.749,
rsc,79.788,
alo,79.907,
pan,79.959,
tru,79.963,
cou,79.968,
web,80.171,
but,80.569,
dam,80.765,
piz,80.877,
rai,81.065,
vil,81.084,
hei,81.211,
fre,81.363,
fis,81.500,
fir,82.335,
ver,83.418,
bar,,
wil,,
$
,
Michael Schumacher pierwszy raz od blisko dwóch miesięcy wywalczył prowizoryczne pole position, uzyskując najlepszy czas podczas piątkowej sesji kwalifikacyjnej na torze Silverstone. Pomimo swojego wypadku z 1999 roku Niemiec zawsze wypowiada się pozytywnie o tym torze i z pewnością będzie tutaj liczył na ponowne włączenie się do walki o zwycięstwo. Pecha miał tymczasem drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello, który ze względu na poślizg do jutrzejszej i zarazem decydującej o kolejności startowej sesji kwalifikacyjnej będzie musiał przystąpić jako drugi kierowca. Biorąc pod uwagę kłopoty z silnikiem podczas porannych treningów dla Brazylijczyka jest to wręcz koszmarny początek weekendu w Wielkiej Brytanii. Na szczęście liczy się przede wszystkim sobota, a że Barrichello po dwóch sektorach pomiarowych był tak samo szybki jak jego partner, to jutro nadal powinien mieć spore szanse na wywalczenie wysokiej pozycji startowej. Kierowcy z zespołu Williams - Juan Pablo Montoya i Ralf Schumacher musieli zadowolić się tym razem pozycjami drugą i trzecią, chociaż obaj zmieścili się poniżej pół sekundy straty do starszego z braci Schumacherów, tak więc tor Silverstone mimo wszystko okazał się dosyć przychylny dla bolidów FW25. Poza tym w zależności od obranej strategii postojów kierowcy ci jutro mogą mieć nawet szansę na pokonanie pięciokrotnego mistrza świata.
Poniżej pół sekundy straty zmieścili się także kierowcy Renault - Fernando Alonso i Jarno Trulli, którzy sklasyfikowani zostali na czwartej i szóstej pozycji. Bolid R23B jak na razie spisuje się całkiem nieźle i jeśli obydwu kierowcom z francuskiej stajni jutro uda się uzyskać odrobinę lepszy rezultat, to być może zdołają nawet pokrzyżować plany reprezentantom stajni z Grove. Pomiędzy kierowcami Renault na piątej pozycji uplasował się prezentujący całkiem niezłą formę już od trzech wyścigów Olivier Panis. Druga połowa sezonu 2003 dla kierowcy Toyoty wydaje się być znacznie bardziej udana. Nieco słabiej wypadł partner Francuza - Cristiano da Matta, chociaż obecność Brazylijczyka w pierwszej dziesiątce także należy uznać za całkiem niezłe osiągnięcie. Dosyć słabo wypadli tymczasem dzisiaj kierowcy z zespołu McLaren, gdyż tylko jednemu z nich - Davidowi Coulthardowi udało się załapać do pierwszej dziesiątki i to w dodatku dopiero na siódmej pozycji. Szkot po zdominowaniu porannych treningów podczas sesji kwalifikacyjnej miał już blisko pół sekundy straty do najszybszego kierowcy Ferrari, co oczywiście nie przekreśla szans na wywalczenie wysokiej pozycji startowej, ale pole position raczej nie wchodzi w grę. Znacznie większe kłopoty z jazdą po torze Silverstone miał jednak drugi kierowca z zespołu McLaren - Kimi Raikkonen. Fin był wolniejszy o ponad sekundę od swojego partnera i musiał zadowolić się dopiero 12 pozycją.
Ostatnim kierowcą, który zmieścił się poniżej jednej sekundy straty do Michaela Schumachera był reprezentant zespołu Jaguar - Mark Webber. Australijczyk prowizorycznie zakwalifikował się na ósmej pozycji, a że w wyścigach zwykle jest w stanie zyskać kilka miejsc, to w niedzielę powinien mieć spore szanse na powiększenie swojego dorobku punktowego, o ile podczas decydującej sesji kwalifikacyjnej nie popełni jakiegoś błędu. Ponadto do pierwszej dziesiątki, ale już ze stratą ponad sekundy do starszego z braci Schumacherów załapał się kierowca z zespołu B.A.R - Jenson Button. Co ciekawe Brytyjczyk był jedynym obok Niemca kierowcą na oponach Bridgestone, któremu udała się ta sztuka. Oprócz Barrichello pełnego okrążenia pomiarowego nie zdołał dzisiaj zaliczyć także kierowca z zespołu Minardi - Justin Wilson, który z tego względu jako pierwszy wyjedzie na tor podczas jutrzejszej sesji kwalifikacyjnej.
msc,79.474,
mon,79.749,
rsc,79.788,
alo,79.907,
pan,79.959,
tru,79.963,
cou,79.968,
web,80.171,
but,80.569,
dam,80.765,
piz,80.877,
rai,81.065,
vil,81.084,
hei,81.211,
fre,81.363,
fis,81.500,
fir,82.335,
ver,83.418,
bar,,
wil,,
$
,
Michael Schumacher pierwszy raz od blisko dwóch miesięcy wywalczył prowizoryczne pole position, uzyskując najlepszy czas podczas piątkowej sesji kwalifikacyjnej na torze Silverstone. Pomimo swojego wypadku z 1999 roku Niemiec zawsze wypowiada się pozytywnie o tym torze i z pewnością będzie tutaj liczył na ponowne włączenie się do walki o zwycięstwo. Pecha miał tymczasem drugi kierowca Ferrari - Rubens Barrichello, który ze względu na poślizg do jutrzejszej i zarazem decydującej o kolejności startowej sesji kwalifikacyjnej będzie musiał przystąpić jako drugi kierowca. Biorąc pod uwagę kłopoty z silnikiem podczas porannych treningów dla Brazylijczyka jest to wręcz koszmarny początek weekendu w Wielkiej Brytanii. Na szczęście liczy się przede wszystkim sobota, a że Barrichello po dwóch sektorach pomiarowych był tak samo szybki jak jego partner, to jutro nadal powinien mieć spore szanse na wywalczenie wysokiej pozycji startowej. Kierowcy z zespołu Williams - Juan Pablo Montoya i Ralf Schumacher musieli zadowolić się tym razem pozycjami drugą i trzecią, chociaż obaj zmieścili się poniżej pół sekundy straty do starszego z braci Schumacherów, tak więc tor Silverstone mimo wszystko okazał się dosyć przychylny dla bolidów FW25. Poza tym w zależności od obranej strategii postojów kierowcy ci jutro mogą mieć nawet szansę na pokonanie pięciokrotnego mistrza świata.
Poniżej pół sekundy straty zmieścili się także kierowcy Renault - Fernando Alonso i Jarno Trulli, którzy sklasyfikowani zostali na czwartej i szóstej pozycji. Bolid R23B jak na razie spisuje się całkiem nieźle i jeśli obydwu kierowcom z francuskiej stajni jutro uda się uzyskać odrobinę lepszy rezultat, to być może zdołają nawet pokrzyżować plany reprezentantom stajni z Grove. Pomiędzy kierowcami Renault na piątej pozycji uplasował się prezentujący całkiem niezłą formę już od trzech wyścigów Olivier Panis. Druga połowa sezonu 2003 dla kierowcy Toyoty wydaje się być znacznie bardziej udana. Nieco słabiej wypadł partner Francuza - Cristiano da Matta, chociaż obecność Brazylijczyka w pierwszej dziesiątce także należy uznać za całkiem niezłe osiągnięcie. Dosyć słabo wypadli tymczasem dzisiaj kierowcy z zespołu McLaren, gdyż tylko jednemu z nich - Davidowi Coulthardowi udało się załapać do pierwszej dziesiątki i to w dodatku dopiero na siódmej pozycji. Szkot po zdominowaniu porannych treningów podczas sesji kwalifikacyjnej miał już blisko pół sekundy straty do najszybszego kierowcy Ferrari, co oczywiście nie przekreśla szans na wywalczenie wysokiej pozycji startowej, ale pole position raczej nie wchodzi w grę. Znacznie większe kłopoty z jazdą po torze Silverstone miał jednak drugi kierowca z zespołu McLaren - Kimi Raikkonen. Fin był wolniejszy o ponad sekundę od swojego partnera i musiał zadowolić się dopiero 12 pozycją.
Ostatnim kierowcą, który zmieścił się poniżej jednej sekundy straty do Michaela Schumachera był reprezentant zespołu Jaguar - Mark Webber. Australijczyk prowizorycznie zakwalifikował się na ósmej pozycji, a że w wyścigach zwykle jest w stanie zyskać kilka miejsc, to w niedzielę powinien mieć spore szanse na powiększenie swojego dorobku punktowego, o ile podczas decydującej sesji kwalifikacyjnej nie popełni jakiegoś błędu. Ponadto do pierwszej dziesiątki, ale już ze stratą ponad sekundy do starszego z braci Schumacherów załapał się kierowca z zespołu B.A.R - Jenson Button. Co ciekawe Brytyjczyk był jedynym obok Niemca kierowcą na oponach Bridgestone, któremu udała się ta sztuka. Oprócz Barrichello pełnego okrążenia pomiarowego nie zdołał dzisiaj zaliczyć także kierowca z zespołu Minardi - Justin Wilson, który z tego względu jako pierwszy wyjedzie na tor podczas jutrzejszej sesji kwalifikacyjnej.