Ferrari F60 trudne w prowadzeniu

Stefano Domenical: "Kierowcy po prostu nie mają pewności, jak samochód się zachowa"
20.10.0916:13
Michał Roszczyn
5214wyświetlenia

Tegoroczny bolid Ferrari jest bardzo trudny w prowadzeniu, co ma wyjaśniać dlaczego kierowcy zasiadający w samochodzie kontuzjowanego Felipe Massy osiągają słabe rezultaty.

Luca Badoer był wyśmiewany przez media i po dwóch wyścigach został zastąpiony przez Giancarlo Fisichellę, który zaimponował światu Formuły 1 swoim tempem w Force India podczas Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorchamps.

Jednakże bardzo doświadczony rzymianin także nie radzi sobie zbyt dobrze za kierownicą bolidu numer 3. Szef Ferrari - Stefano Domenicali przyznaje, że tegoroczny model stajni z Maranello jest bardzo trudny w prowadzeniu.

Kierowcy po prostu nie mają pewności, jak samochód się zachowa, zatem hamują wcześniej i później wciskają gaz - cytuje Włocha gazeta Auto Bild. Chciałbym powiedzieć coś na temat Luki Baodera, ponieważ wszyscy go upokarzali. Giancarlo osiągnął świetny rezultat w Belgii, zanim przyszedł do nas, a teraz również i on ma problemy. Byłoby zatem błędem zwalać całą winę na kierowców.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

20
Jędruś
22.10.2009 12:22
Badeor jeździł bardzo słabo nie tylko w kwestii szybkości , ale na torze zachowywał się jak gentelmen :D Fisco w wyścigach już tak całkiem źle nie jeździ. I to tylko pokazuje jak wielkim kierowcą jest Kimi i jak duży Ferrari robi błąd go zwalniając. On szybko pojechałby nawet szambiarką ;P
antena3
21.10.2009 03:23
@YAHoO - masz rację YAHoO - Kimi zachował się bardzo profesjonalnie. Osobiście uważałem, że zachowa się inaczej - patrząc na te wszystkie wypowiedzi podważające jego motywację. Ale nie... zastąpienie przez pay drivera Alonso przyjął z pokorą i dalej robi swoje. I dobrze! :D
YAHoO
21.10.2009 01:46
@antena3: tylko ciągle ciśnie tego czerwonego crapa ile wlezie, żeby zdobywać punkty dla zdradzieckiego teamu. Kimi (jak i wielu innych kierowców) to profesjonalista i wie, że wymaga się od niego jazdy na 100% w każdym wyścigu (bo w końcu dostał/dostanie wynagrodzenie za sezon obecny więc tym samym jest zobowiązany do dawania z siebie maksimum). Poza tym dobrymi wynikami podreperuje sobie statystyki ogólne :P
antena3
21.10.2009 08:54
@niza - dobrze napisane - jest mój approval ;) @Jacobss - bez urazy ;) Muszę się jednak przyczepić do Stefano... mnie on jakoś nie przekonuje - sprawia wrażenie osoby, która nie ogarnia do końca tematu. W moim skromnym przekonaniu Kimi jest megakozakiem wyścigowym i zastanawia mnie dlaczego w 2008 szło mu gorzej niż wszystkich do tego przyzwyczaił i samego siebie pewnie też. Jest to tym bardziej interesujące teraz, bo już wiem na pewno, że nie miało to nic wspólnego z rzekomym brakiem motywacji... a wiem stąd, że po zwolnieniu z Ferrari Kimi się nie obraża i jeździ na poziomie Fisia Misia, tylko ciągle ciśnie tego czerwonego crapa ile wlezie, żeby zdobywać punkty dla zdradzieckiego teamu.
niza
21.10.2009 08:26
Jacobss, w tym momencie podważasz słowa szefa SF. Coś mi się wydaje, że Markiz na nie tego człowieka postawił co trzeba, powinien Ciebie obsadzić na to stanowisko, przecież Ty wszystko lepiej wiesz. Domenicali powiedział, że ich bolid jest ciężki w prowadzeniu, to tak najwidoczniej jest, on chyba lepiej o tym wie niż ktokolwiek inny. Szczególnie dla kogoś z poza ekipy (bo tak można nadal powiedzieć o Fisico) jest tym bardziej ciężko jechać, gdzie przez cały sezon miało się inny bolid, znało się go od podszewki i zapewne był ustawiony konkretnie pod zawodnika. Oczywiście Fisico to nie Massa (w końcu w jego bolid wsiadł), nie ma takiego samego stylu jazdy jak on, ale przede wszystkim to jest zupełnie coś innego jak bolid FI. Nie chce go bronić w jakiś szczególny sposób, bo nie jest zawodnikiem z najwyższej półki (raczej przeciętniak), więc tym bardziej nie będzie robił oszałamiającej kariery w SF. Przejście do tegoż zespołu właśnie miało być zwieńczeniem jego kariery, pojeździł sobie parę wyścigów w ukochanym zespole, a teraz czeka go spokojna emeryturka. Koniec tematu. Co do Badoera, to ja się wolę nie wypowiadać, bo jemu chyba jeszcze bardziej opornie szło prowadzenie bolidu :P Uważasz, że Raikkonen nie robi nic szczególnego... Faktycznie, nie rozwijanym bolidem co rusz być na podium lub blisko czołówki to nic takiego, przeciętniak z tego Kimiego, nie ma co! Pewnie zostanę zrugana za to co napisałam pod Twoim kontem, ale zauważyłam, że nie ja jedna "czepiam" się Twoich wypowiedzi. Najwidoczniej piszesz dość kontrowersyjnie i zwracasz na siebie uwagę, ale i ja nie mogłam obojętnie przejść obok tego co napisałeś, bo jak już zauważyłeś mam zupełnie inne zdanie co Ty. Pozdrawiam :)
MPOWER
20.10.2009 11:05
jan5- na tle innych zawodników w stawce radził sobie w miarę dobrze. W Renault miał swoje największe sukcesy. Wiadomo, że do Alonso miał daleko ale nie turlał się w drugiej 10-stce stawki.
jan5
20.10.2009 10:07
MPOWER jesli uwazasz ze fisichella radził sobie dobrze w renault to chyba cos ci sie pomyliło. Pamiętam ze do półmetku sezonu 05 zdobył moze z 15 punktów w tym 10 za wygrana w australi. Alonso zdobył od niego po dwa razy wiecej punktów kiedy razem jezdzili i o ile sie nie myle był tylko jeden dublet renault w malezji 06 kiedy wygrał fisichella a drugi był alonso
push_mss
20.10.2009 08:12
@antena3 - zgadzam się w 100 % - Fisico to właśnie taki średniak - jeździ już tyle czasu w F1 i bez żadnych sukcesów. Jest dokładnie w tym samym miejscu co i Heidfeld czy Trulli - uciułał gdzieniegdzie trochę punktów, ale w gruncie rzeczy nigdy niczym nie zabłysnął. Kropka.
jan5
20.10.2009 06:51
badoer jakby co to hamował później i to o wiele
antena3
20.10.2009 05:49
Dobrze chłopoki godocie... w większości :) @MPOWER dobrze godosz, ale co do jednego nie masz racji - Fisico jest słabeuszem niestety i w Renault wcale dobrze nie jeździł... ALO go klepał jak chciał - jak ostatniego leszcza. Tzn. może sprostuję - jest lepszy od Alguersuariego, Grosjeana, Nakajimy itp. (chociaż pierwsi dwaj mogą się jeszcze rozwinąć), ale do czołówki się nie zalicza. Zwykły średniak, ot cały Fisio Misio.
strong return
20.10.2009 04:19
@MPOWER Uważam,że Kimi spisuje się bardzo dobrze,ale w takim FI Fisi generalnie był wolniejszy od Sutila, poza jednym przypadkiem na Monzy,gdzie napalił się na Ferrari,więc to już dawało pewną wskazówkę,choć przyznam,że grania aż takich ogonów przez Włocha się nie spodziewałem.
MPOWER
20.10.2009 03:41
Ktoś się chyba tu zapędził. Fisico wcale nie jest takim słabeuszem. W Renault nie raz pokazał że umie jeżdzić. Po prostu Raikkonen wyciska z bolidu 110% i myślę że żaden kierowca z obecnych występujących w sezonie szybszy w Ferce by nie był. To bardziej świadczy o tym, jak zdolnym i szybkim kierowcą jest Kimi. Ktoś kiedyś napisał że Fin by szybko nawet czołgiem z uszkodzoną gąsienicą pojechał i się nie wcale nie mylił. Tylko dla mnie.....to prostu żenada.. Mieć takiego kierowcę w rękach zatrudniają, wcale nie lepszego kierowcę z Hiszpanii....Nigdy tego nie zrozumiem, jeżeli brać pod to aspekt sportowy. Świadczy to tylko o tym, że o kierowcach decydują sponsorzy a nie teamy.
strong return
20.10.2009 03:31
@ Jacobss Nawet jakby chciał to Stefek Fisiego nie za bardzo mógł wywalić,ponieważ jeden zespół może skorzystać z usług czterech kierowców w sezonie maksymalnie,a tym jest właśnie Giancarlo. Niemniej Stefan powiedział właśnie,że wywalany kierowca jest jednak na tyle dobry aby opanować tą piekielną "cieniującą" machinę-nie to co inn,której się ganić nie powinno.Czyli Kimiego trzeba pochwalić-teoretycznie. Oj kiepsko się to słyszy. Siódma woda po kisielu ze Stefana i tyle. Powinno być "inni,których ganić się nie powinno".
archibaldi
20.10.2009 03:13
inna sprawa, ze Ferrari nie rozwija bolidu od dobrych kilku wyscigow i tylko dzieki sprytowi, umiejetnosciom i KERSowi Kimi zdobyl tyle pkt. od GP Wegier. Fisi jakby mial bolid rozwijany jak konkurencja to oczywiscie bylby za Kimim ale punktowalby w kazdym GP.
Sanki
20.10.2009 02:59
@ale Kimi bolid testował i dlatego dobrze jedzie I jest Mistrzem świata, a mało tego, posiada ogromny talent jakim może się poszczycić jeszcze 2-3 kierowców. PS: Nie będę pisał o tych 2-3 kierowcach, bo nie o to chodzi :) EDIT: Z resztą, co tu tłumaczyć co niektórym, skoro uważali, że Fisi będzie objeżdżał Kimiego... .
Jacobss
20.10.2009 02:54
hehe, Fisichella ma tego plusa, że nabrał media i większość ludzi, że jest dobrym kierowcą. A ja uważałem go zawsze za średniaka (w suzuce 2005 się pogrzebał) i niczego innego się po nim nie spodziewałem w Ferrari. Dobrze pojechał w Belgii, bo go auto wiozło, co udowodnił Sutil, będąc równie szybkim na Monzy. Force India była najszybsza na prostych i tyle. Uważam, że Raikkonen nie robi niczego nadzwyczajnego. Po prostu jeździ na takim poziomie, jakim się od niego wymaga. Fisi za to jeździ na swoim własnym poziomie też. Oliwy do ognia dodał Kobayashi, który w swoim debiucie, wyprzedził na prostej Fisichellę w Ferrari, który miał KERS. Zresztą, Brundle ma takie same zdanie co ja, na temat Fisi. Powiedział ostatnio w Brazylii, że Fisi jest wielkim rozczarowaniem, a jak Kobayashi wyprzedził Fisi , to powiedział "jak zwykle zaspał". Badoer, Fisi i Gene są na jedno kopyto. Zresztą, Stefek niech się już nie odzywa, bo po raz kolejny udowadnia, że kierowcy nim kręcą jak śmigłem. Nie ma w nim stanowczości. Nie było w nim jaj postawić na Raikkonena, teraz nie ma jaj wywalić Fisi na zbity ryj, podobnie Badoera. Jest tylu kierowców, a oni biorą taką nędzę. No ale Fisi jest włochem, a pod nowymi rządami to też się liczy, więc spoko. Pięknie nim będzie Alonso i Massa kręcił w przyszłym roku.
michal5
20.10.2009 02:44
ale Kimi bolid testował i dlatego dobrze jedzie
paw20999
20.10.2009 02:39
powinni go zostawić w ferrari na następny sezon
benethor
20.10.2009 02:32
Kimi to szybko i taczką pojedzie:P Ale fakt, to wyjaśnia wyniki.
Przemysław
20.10.2009 02:24
To by oznaczało, że Kimi rzeczywiście potrafi pojechać (szybko) bolidem, który nie jest taki jaki być powinien. Ciekawe jakby Massa wypadł pod koniec sezonu, w porównaniu do Kimiego, jeżeli chodzi o liczbę pkt.