Campos ciężko pracuje, by utrzymać swój team w stawce
Hiszpan spodziewa się rozwiązania problemów finansowych zespołu już w poniedziałek
05.02.1021:33
2913wyświetlenia

Adrian Campos ma nadzieję, że przyszłość jego teamu stanie się jasna już na początku przyszłego tygodnia. Campos Meta jest ciągłym obiektem spekulacji, jakoby nie mieliby przystąpić do rywalizacji w tym sezonie ze względu na problemy z dopięciem budżetu.
Campos powiedział BBC Sport:
Próbujemy rozwiązać wszystko w poniedziałek - a ludzie mówią masę głupich rzeczy. Część z nich jest prawdziwa, a część nie. Bardzo ciężko pracujemy, by pojawić się w Bahrajnie. Zespół, który zatrudnił już Bruno Sennę, siostrzeńca byłego mistrza świata Ayrtona, nie potwierdza jednak, że z pewnością pojawi się na pierwszym wyścigu.
Hiszpański team prowadzi rozmowy z szefem serii A1GP - Tonym Teixeirą na temat sprzedania udziałów. AUTOSPORT twierdzi, że umowa z Teixeirą została już nawet zawarta, jednak Campos, który utworzył zespół wraz z hiszpańskim biznesmenem Jose Ramonem Carabante, nie mógł skomentować tych doniesień.
Problem polega na tym, że we wszystkim co robimy są klauzule tajności- powiedział.
Spytany o to, czy jego zespół zalega z płatnościami włoskiemu konstruktorowi Dallarze, odpowiedzialnemu za budowę ich samochodu, Campos powiedział:
Czasami wpłacamy Dallarze ratę w wysokości 7 milionów euro, a czasem nie mamy pieniędzy. Pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu. Zaprzeczył jednak, że Dallara zakończyła z nimi współpracę i sprzedała projekt zespołowi biznesmena z Serbii - Zorana Stefanovicia, który nie dostał pozwolenia na starty w sezonie 2010.
Nie, nie mogą tego zrobić. Mamy z nimi podpisany kontrakt- powiedział.
Stefan GP ma poparcie Berniego Ecclestone'a, który wielokrotnie mówił, że nie sądzi, by zespoły Campos i US F1 pojawiły się na starcie sezonu w Bahrajnie. Z kolei niemiecki kierowca Ralf Schumacher powiedział rodzimej gazecie Bild, że prowadzi rozmowy z Serbami na temat powrotu do F1, dodając przy okazji, że Stefanović zrobił na nim
bardzo rozmyślne i znaczące wrażenie. Stefan GP zamierza korzystać z byłego projektu Toyoty na sezon 2010.
Źródło: BBC.co.uk