FIA osiągnęła polubowne rozstrzygnięcie sporu z Briatore

Ciało zarządzające Formułą 1 zrezygnowało z odwoływania się od decyzji francuskiego sądu
12.04.1019:06
Marek Roczniak
4048wyświetlenia

Ciało zarządzające Formułą 1 ogłosiło dzisiaj zakończenie sporu z byłymi pracownikami zespołu Renault - Flavio Briatore i Patem Symondsem po osiągnięciu porozumienia satysfakcjonującego obie strony.

Zarówno Briatore, jak i Symonds otrzymali zakazy (Briatore bezterminowy) angażowania się w sporty nadzorowane przez FIA za swój udział w aferze dotyczącej ustawienia wyniku wyścigu o Grand Prix Singapuru w 2008 roku. Decyzje Międzynarodowej Federacji Samochodowej unieważnił jednak w styczniu francuski wymiar sprawiedliwości po tym, jak Briatore dowiódł uchybień proceduralnych w działaniach FIA.

Ciało zarządzające rozważało odwołanie się od werdyktu Tribunal de Grande Instance, ale ostatecznie okazało się, że nie będzie to konieczne, bowiem obie strony doszły do porozumienia. Briatore i Symonds wyrazili ubolewanie i przeprosili FIA za swoje zachowanie, a także zadeklarowali, że nie będą angażowali się w podległe jej sporty motorowe: w Formule 1 do końca roku 2012, a w innych kategoriach wyścigowych do końca sezonu 2011.

W zamian Federacja zrezygnowała z apelacji, gdyż jej zdaniem ciągnięcie dalej sporów prawnych niezależnie od ich wyniku byłyby bardzo szkodliwe zarówno dla wizerunku FIA, jak i sportów motorowych. Dlatego też Federacja zdecydowała się na zaakceptowanie ugody, aby zakończyć całą sprawę, a sama będzie pracować nad reformą strukturalną swoich statutów, aby uniknąć w przyszłości podobnych nieporozumień, jak w przypadku anulowania jej werdyktu przed francuski sąd.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

8
fibon
13.04.2010 09:02
W tej chwili dyskwalifikacja jest 2-letnia, ale do 2012 roku FIA może wprowadzić licencje dla kierownictwa teamu i nie przyznać ich tym panom. Przynajmniej wydaje mi się, że taki jest zamysł :)
RENO
13.04.2010 07:38
No to Flavio czekam na zaproszenie na tą imprezę co obiecywałeś, bo w ciebie wierzyłem...
sebas
13.04.2010 06:30
ŻENUŁA!!! Tego człowieka powinno się na zawsze izolować od sportu motorowego! Takiej szuji jak Briatore jeszcze nie było! Facet ma tupet, zamiast się schować głeboko pod ziemię, to on chce jeszcze wracać. FIA odpuściło, nie wiem czemu, pewnie ta menda ma jakieś haki i niewyprane brudy i gotów jest to wywlec na światło dzienne.
im9ulse
13.04.2010 05:47
szopka ! przypomina mi to zasady karania w naszej piłce nożnej...wyszło w sumie na to, że nie było żadnej afery Singapurskiej :) Piquetom się upiekło, a tych dwóch ananasów otrzymało takie kary że im w pięty pójdzie...dwuletnia dyskwalifikacja :) hehehe dobre - niestety F1 nie ma nic wspólnego z zasadami fairplay
vivon
13.04.2010 03:35
pewnie mu sie cos przypomnialo:D
crizz
12.04.2010 10:40
Za jakie zachowanie przepraszał Briatore i dlaczego poszedł na ugodę, czyli dobrowolnie zaakceptował karę? Przecież cały czas twierdził, że jest niewinny. :)
Simi
12.04.2010 06:22
Vivon - popieram.
vivon
12.04.2010 06:13
no i dobrze że sie dogadali. Briatore i tak juz ma za swoje , jego wizerunek jednak bardzo ucierpiał. jednakże powinno sie tak stac, bo niełzłym ziółkiem sie okazał, mam nadzieje ze ta sytuacja nauczy wszystkich w tym sporcie ze nalezy grac fair.