Uszkodzone podwozie Alonso z Monako jest na śmietnik

Tymczasem Ferrari chce ułatwić swoim kierowcom korzystanie z "kanału F"
18.05.1013:54
Marek Roczniak
4446wyświetlenia

Zespół Ferrari miał nadzieję na naprawienie uszkodzonego podczas wypadku w Monako podwozia Fernando Alonso, jednak szczegółowa analiza w Maranello wykazała, że nie ma takiej możliwości.

Hiszpan rozbił się w zakręcie Massenet w trakcie sobotniej sesji treningowej na ulicach Monte Carlo. Uszkodzenie konstrukcji skorupowej bolidu (ang. monocoque) oznaczało, że nie mógł wziąć udziału w kwalifikacjach, a do wyścigu wystartował z alei serwisowej w zapasowym podwoziu.

Brak możliwości naprawy podwozia oznaczonego numerem 283 oznacza, że włoski zespół nie będzie mógł już z niego korzystać nawet podczas testów. Ferrari zdecyduje wkrótce, z jakich podwozi będą korzystali Alonso i jego kolega zespołowy Felipe Massa podczas najbliższego wyścigu - Grand Prix Turcji.

Zespół zamierza wrócić na torze Istanbul Park do korzystania z „kanału F”, który ma jednak zostać zmodyfikowany, aby nie powodował niepożądanego wygaszenia tylnego skrzydła w szybkich zakrętach i był jednocześnie łatwiejszy w obsłudze dla kierowców. W GP Hiszpanii blokowanie przepływu powietrza w kokpicie Ferrari F10 wymagało użycia dłoni, podczas gdy kierowcy McLarena robią to kolanem.

Pracujemy nad innymi rozwiązaniami, które będą bardziej wygodne w użyciu dla naszych kierowców, niż pierwsza wersja - powiedział szef zespołu Stefano Domenicali. Nie zdecydowaliśmy jeszcze, jakie będzie ostateczne umiejscowienie (wlotu powietrza w kokpicie).

Źródło: Autosport.com, Motorsport.com

KOMENTARZE

15
antena3
20.05.2010 03:26
@gnodeb Hehehe. Dobre ;) Na to wygląda...
gnodeb
19.05.2010 09:53
@antena5 on po prostu może zbudować to jeśli ferrari by alonso rozbił chciało jeśli nie za wolno ;) To chyba jakaś nowa wersja Kenny Translator.
Huckleberry
18.05.2010 07:09
Ile czasu trwa zbudowanie podwozia?
antena3
18.05.2010 05:37
michal5 zrozumieć co piszesz... bezcenne :]
Zomo
18.05.2010 04:40
niewiele brakowalo i ktos by mial kierowinice willamsa FW32 ;-)
Vagabond
18.05.2010 03:22
Czasami można kupić elementy bolidów, np. mój znajomy ma nos ze skrzydłem z Ferrari 640 z 1989 roku.
SirKamil
18.05.2010 02:52
Fan1, na żadnym ;) Śmietnik to kolokwializm- elementy z włókien węglowych idą na przemiał a inne na przetop. Byłoby bardzo fajnie, gdyby ekipy puszczały pewne elementy z umiarkowaną ceną na rynek fanów (wteyd pewnie cały do miałbym w owiewkach;), do muzeów albo np. dla polibud, ale możliwe jest to w bardzo ograniczonym zakresie niestety. Ochrona technologicznej własności intelektualnej przed konkurencją jest bardzo szczelna.
michal5
18.05.2010 02:10
"Maraz" o to mi chodziło to jak mogę to po co Ferrari pisze ze miało nadzieje ze naprawiam chyba ze to długo trwa zrobienie nowego monocoque,
biCampeon
18.05.2010 01:39
Ferrari jak dotychczas zbudowało cztery podwozia, z których jedno zniszczył Alonso w Monako. W niedzielę jechał numerem 282, natomiast Massa 284. Pozostało jeszcze zatem 281.
Maraz
18.05.2010 01:31
Ale czegoś chyba nie rozumiesz michal5 - mogą zbudować ile zechcą nowych egzemplarzy monocoque, ale według bazowej specyfikacji, która została poddana homologacji.
michal5
18.05.2010 01:18
tylko nie wiadomo czy nie mogę bo tylko im został ten zapasowy monocoque bo ten główny Alonso uszkodził
deeze
18.05.2010 01:15
BlindWolf: nie mogą, bo monocoque, a dokładniej te 'wanny' są homologowane na początku sezonu.
BlindWolf
18.05.2010 01:12
Robiąc od nowa cały monocoque mogą poprowadzić przewody tam gdzie chcą i zasłaniany wlot zrobić tak jak w Mclarenie .Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
Fan1
18.05.2010 12:34
na jakim śmietniku go wyrzucają?
zgf1
18.05.2010 12:20
to to uszkodzone moge przyjac ;)