Alonso trzyma Red Bulla za słowo

"Red Bull przez trzy miesiące wygłaszał swoje teorie na temat równości"
08.11.1015:13
Michał Roszczyn
6402wyświetlenia

Fernando Alonso twierdzi, że Red Bull Racing powinien trzymać się głoszonych przez siebie założeń i pozwolić swoim kierowcom na czystą rywalizację aż do flagi w biało-czarną szachownicę na mecie kończącego sezon Grand Prix Abu Zabi.

Hiszpan obecnie prowadzi w mistrzostwach z ośmioma punktami przewagi nad Markiem Webberem, zatem drugie miejsce w najbliższy weekend zapewni mu tytuł. W przypadku wygranej Vettela, kierowcy Ferrari wystarczy czwarte miejsce do końcowego sukcesu.

Kampania Alonso została wsparta przez jego partnera zespołowego we wcześniejszej fazie sezonu, kiedy Felipe Massa oddał mu zwycięstwo w lipcowym Grand Prix Niemiec. Lider tabeli postrzega jednak sytuację Red Bulla w innym świetle. Red Bull przez trzy miesiące wygłaszał swoje teorie na temat równości, zatem teraz powinni trzymać się tej filozofii - powiedział Hiszpan na łamach gazety El Pais.

Reprezentant stajni z Maranello wyraził swoje przekonanie, że w Abu Zabi może osiągnąć cel, który według niego jest jasny. Potrzebuję tylko ukończyć rywalizację jako drugi, ponieważ wówczas nieważne kto wygra. Zatem głównym celem dla nas jest pole position w sobotę i zwycięstwo w niedzielę. Jeżeli nie zdołamy dojechać na metę pierwsi z powodu niewystarczających osiągów, to postaramy się finiszować na drugiej pozycji. W takim przypadku nie musimy się niczym martwić.

Alonso został pokonany przez Red Bulle w Grand Prix Brazylii, lecz jest on pewien większej konkurencyjności F10 w Abu Zabi. Myślę, że tutaj [na Interlagos], przy bardziej udanych czy po prostu suchych kwalifikacjach, być może wyprzedzilibyśmy Red Bulle na starcie, ponieważ zaliczyliśmy bardzo dobry start, ale później sytuacja w wyścigu utrudniła nam zadanie.

Zobaczymy, czy będziemy przed nimi w kwalifikacjach na Yas Marina. Jeśli nie, to wówczas start będzie naszą kolejną szansą i później zobaczymy, co dalej. Jak już powiedziałem, jeżeli zajmę piąte miejsce w przypadku wygranej Sebastiana, to mistrzem świata zostanie on. Dlatego to nie jest tak oczywiste dla nich obu, który z nich zdoła sięgnąć po tytuł.

Źródło: espnf1.com

KOMENTARZE

66
biCampeon
09.11.2010 09:47
Hamilton stwierdził, że w Abu Zabi nie powinni być wystarczająco szybcy, aby wejść między "wódkę a zakąskę" ;)
christoff.w
09.11.2010 06:50
Naiwniak z tego Alonso.Filozofia filozofia a tytul tytulem.To bedzie TO,taki maly rewanz wlasnie za Niemcy,choc niby nieoficjalnie bo z garazu nie poleci zadna komenda o zmniejszaniu obrotow silnika itp.Wiadomo,ustala wszystkie mozliwe opcje przed ;) p.s: ciekaw jestem kto wejdzie miedzy "wodke a zakaske"? Zapewne Hamilton i pewnie nasz rodzynek ;)
mardok2010
08.11.2010 10:40
Vetel nie przepuści webera z jednego powodu który brzmi; że weber miał być drugim kierowcą. To że weber jest szybszy od vetela jest im naprawdę nie na rękę i domyślnie takiej sytaucji miało nie być. Horner jest teraz przeciw TO bo musiałby zastosować je względem webera, gdyby to vetel był teraz wyżej to nie zawahaliby się używać poleceń ale jak już to wcześniej napisałem taka sytuacja nie miała prawa nastapić, bo nie przypuszczali że to weber będzie lepszy w tym sezonie. W ogóle szkoda mi takiego zespołu jak red bull czy williams. Ich zespół (RB Re) przede wszystkim ma wypromować napoje a aspekty sportowe to już inny temat. A tak w ogóle to jest to sytuacja jak z alo i ham w 07 roku i dziwne że red bull jest uwielbiany (i jego kierowcy) a alo już nie.
b0czek
08.11.2010 08:38
A Vettel zrobi żarcik, przepuści Webbera a potem Alonso :)
Tom_Bombadil
08.11.2010 08:33
Proszę też wszystkich nieuświadomionych o rozróżnienie TO od dobrowolnej decyzji kierowcy (która nie jest zabroniona) Zobaczyć minę Vettela po przepuszczeniu Marka na ostatnim kółku i awarii silnika Alonso ;-) Ale to już chyba za bardzo poniosła mnie wyobraźnia :-)
mardok2010
08.11.2010 08:13
pepsi-opc wcale nie będzie 1:1 bo horner był pierwszym który potępił ferrrari, nie potrzebnie się wtedy w ogóle odzywał. Jasne jest że jak vetel przepuści webera to zrobi to pod koniec wyścigu i zapewne także w mało subtelny sposób.
pepsi-opc
08.11.2010 07:32
Wg mnie jak będzie TO w Abu Dhabi to będzie 1:1.
mardok2010
08.11.2010 07:25
Alonso widać że ma mózg i jest świadom tego co powiedział. Dzięki tej wypowiedzi wszyscy będą się patrzeć na red bulla jak na ekshibicjonistę który wbiegł na boisko
THC-303
08.11.2010 07:12
Aeromis - wyjasnij mi tylko w czym Alonso ma gorszą sytuację silnikową od Webbera czy Vettela. Wyręczyć Cię może? W niczym, Alonso użyje silnika o niskim przebiegu, kto wie czy nie niższym od tych, które mają do dyspozycji w RBR.
MairJ23
08.11.2010 06:56
lol - wasze wypowiedzi brzmia jakbyscie widzieli Alonso - jak sciga dziennikarzy zeby im to i owo powiedziec. Albo wydzwania do BBC czy jakiejs inej stacji/radia/gazety i zaczyna im gledzic :) hehe
Aeromis
08.11.2010 06:09
I kolejna zaczepka RBR ze strony kogoś z Ferrari. To pachnie już desperacją, a najlepiej podsumował to paolo90pl, czyli "Alonso stracił okazję by siedzieć cicho", bardzo trafne. Alonso wydurnił się tą wypowiedzią w pełnym zakresie. Hamilton już bez szans, wystarczy, że ktokolwiek z trójki będzie drugi i po klockach, a musiałby jeszcze wygrać. Trochę go szkoda, przede wszystkim dlatego że to właśnie pod koniec sezonu miał tyle pecha, że teraz już nie liczy się w rywalizacji. Alonso będzie miał ciężko, uciążliwa sytuacja z silnikami, a RBR raczej nie odzyskało formy/szczęścia tylko na jeden wyścig. Nie sądzę aby Massa mógł coś odwalić, nie wierzę aby się na to zgodził. Alonso da rade w wyścigu, ale kluczem mogą być kwalifikacje i to tam przydadzą się cuda Ferrari. Jeśli będzie musiał gonić i wyprzedzać, to lepiej aby wyprzedzał Vettela.Ja jak to wcześniej już pisano nie wierze Webber w jego żelazne nerwy i to z 2 powodów: 1. Jak jest wyprzedzany to ma klapki na oczach, nie wyrabia po prostu; 2. Na starcie za często zasypia, w stres jest wówczas duży przecież; 3. Im bliżej sezonu, tym częściej i bardziej robi z siebie "wielkiego" pokrzywdzonego, jakby go tam w Red Bullu bili normalnie (z uwagi na to powoli przestaje powoli lubić gościa, irytuje mnie takie zachowanie). Być może 1 i 2 to kwestia refleksu podczas stresu. Jakoś mam obawy, że Webber właśnie może nie wyrobić podczas ostatniego wyścigu, jeśli coś nie będzie szło idealnie. Mam tylko nadzieję, że sam wyścig będzie się odbywał na suchym torze (jak i cały weekend) i ktokolwiek z tej trójki nie wygra, to zrobi to w wielkim stylu, bez kraks i wszelakiej maści TO. Myślę jednak, że Vettel przepuści Webbera jeśli (jakoś w to nie wierze) dojdzie do takiej sytuacji, trochę do obciachowo zdobyć WCC bez WDC.
noofaq
08.11.2010 05:16
widze że mamy wysp nowych trolli - jakiś wylęg czy co ;)
THC-303
08.11.2010 05:15
a co ze sportem ma wspólnego przytrzymywanie Massy w boksach. Tez by stracił to zwycięstwo. Zły był sposób wykonania TO, a nie samo TO i sam to Andy przyznałeś. A za sposób odpowiada Smedley i Massa... so?
andy
08.11.2010 05:04
YAHoO> wszystko pięknie ładnie tylko pojawia się pytanie czy to ma coś wspólnego ze sportem? Jeśli nie to po co to oglądać i czym się emocjonować. Przecież gdyby nawet specjalnie przytrzymali dłużej Massę w boksie w Niemczech to dzisiaj nie było by tej głupiej dyskusji. Ale oni mają gdzieś wszystkich. Uważają, że im wszystko wolno i koło dupy im lata co inni myślą o ich łamaniu prawa - bo przepisy są takie, że TO jest zakazane. Może to złe prawo ale prawo i należy je przestrzegać. A jeśli chcą je ominąć to są różne sposoby żeby to zrobić w sposób niezauważony. Ale oni są nadzespołem, stoją ponad prawem i mają gdzieś wszystkich innych. Mclarenowi jak udowodniono nieuczciwość to zabrano im wszystkie punkty zdobyte w sezonie. Ci złamali przepisy to dostali śmieszną karę pieniężną. I teraz jeszcze Alfono zdobędzie dzięki temu mistrza. Rzygać się chce. ha ha ha! kto korzystał z tych 700 stron dokumentacji ferrari??? Właśnie niejaki Alfonso ale o tym jakoś nie wspomina moderator "cnót wszelkich bezdenna głębina"
MairJ23
08.11.2010 05:00
Smedley zrobil cyrk przekazujac Massie w taki a nie inny sposob informacje. Gdyby to zrobili inaczej nie bylo by o czym rozmawiac.
rafaello85
08.11.2010 04:57
Angulo---> w jakim sensie?:> YAHoO---> nie kłóć się - my się nie znamy. Filozofia Ferrari nie ma nic wspólnego z uczciwością. Co innego filozofia McLarena - to najuczciwszy team w stawce. Nie wiedziałeś o tym? Dali temu wyraz w 2007r. :D Przecież mogli ukraść wtedy cały bolid F2007, a oni zadowolili się jedynie 700 stronami dokumentacji technicznej;) Aaaaaa, no i zapomniałem o najwazniejszym - Ron przeprowadził wtedy wewnętrzne śledztwo i ustalił, że nie mają z tym nic wspólnego. Wówczas przekonał mnie całkowicie;) Popatrz - Ferrari zawsze stawiało na jednego zawodnika, który miał zdobyć tytuł mistrzowski. McLaren zawsze dawał równe szanse każdemu. Najlepszym przykładem były duety: Hakkinen-Coulthard i Raikkonen-Montoya;) Sprawę Alonso-Hamilton pominę :D Mam nadzieję, że Cię uświadomiłem, bo do tej pory żyłeś w błogiej nieświadomości;)
pepsi-opc
08.11.2010 04:55
Oni powinni uczyć się TO od Reno z Singapuru 2010 .
paolo90pl
08.11.2010 04:55
Alonso stracił okazję by siedzieć cicho
THC-303
08.11.2010 04:46
Lui Można być świetnym kierowcą i godzić się na TO, bo nie ma sie gdzie pójść. Taki jest \casus Barrichello. W najlepszych latach był jednym z najszybszych zawodników w stawce. Ale miejsca w Macu czy Williamsie były zajetę, miał więc wybór, albo pomagać MSC, albo wlec się w ogonie stawki... W ogóle przy całej mojej niechcęci dla Alonso (naprawdę nie lubię Hiszpana), uwazam, że w kwestii godzenia/nie godzenia się na bycie nr 2, lub może bardziej nie bycie nr 1 to był to jedyny kierowca, który pokazał 'jaja i to jak berety'. Nie podobało się w Macu to poszedł do słabego Renault. Zamiast jęczeć jak Webber czy odstawiac takie cyrki jak Massa czy po prostu się na nr 2 godzic...Byczek Fernando niestety za uszami ma za dużo, gdyby nie ten fakt, lubiłbym go, a tak nie lubię. Ale bardzo szanuje. @ andy kazdy normalny (czyli każdy oprócz RBR) zespół stosowałby TO w walce o WDC. Szum wokół GP Niemiec był wyłącznie zasługa Massy i Smedley'a, którzy nie mogli się zdecydować czy byc w zgodzie z zespołem czy ze swoimi sumieniami i zrobili cyrk.
YAHoO
08.11.2010 04:46
@andy: W takim razie proszę, wskaż zespół, który Twoim zdaniem ma uczciwą filozofię, bo w moim odczuciu takiego nie ma. Każdy walczy o swoje i jeżeli nadarza się okazja do zdobycia przewagi, która jest na pograniczu uczciwości (albo jest nieuczciwa w takim stopniu, że nie wyszło to na światło dzienne) to nie ma zespołu, który by nie skorzystał z takiej okazji. Zbyt duża kasa chodzi w tym sporcie aby "bawić się w rycerzy" i im prędzej ktoś to zrozumie i zaakceptuje, tym lepiej dla niego.
Szadi
08.11.2010 04:37
Trzymam kciuki za Alonso! Toma Fernando!
flow
08.11.2010 04:35
Jesli Alonso uruchomi jakiegos geniuszu to Webber zostanie MS. Vettel jest glupi ale nie az tak, zeby nie przepuscil swojego kolegi z zespolu
andy
08.11.2010 04:35
YAHoO> Nawet przedszkolak by zauważył, że obecna i wcześniejsza filozofia ferrari jest filozofią nie mającą nic wspólnego z uczciwością. Zadając retoryczne pytanie jaką filozofię ma czerwony zespół miałem na myśli czy ta filozofia jest uczciwa. Niestety rozszyfrowanie mego wpisu przerosło cię – być może to przez tą fanatyczną miłość do teamu z kraju znanego z uczciwości (vide:ostatnie MŚ siatkarzy). Tylko brać przykład.
Lui
08.11.2010 04:34
THC-303, dla mnie ktoś kto jeździ w F1 to koleś który ma jaja (czasem zamiast jaj ma kase, ale to inna bajka :)), taki ktoś kto umie powiedzieć "nie", kiedy inni mówią "tak", dlatego nie za bardzo cenie tych co poddają się TO i dają się wyprzedzać. Inna sprawa, że żeby powiedzieć "nie" trzeba być jednocześnie świetnym kierowcą i być potrzebnym drużynie, bo w innym przypadku można usłyszeć bye bye :)
pepsi-opc
08.11.2010 04:21
Ale zauważcie że gdy Vettel puści Webbera, podwyższy sobie reputacje w RBR.
THC-303
08.11.2010 04:21
Lui "Formula 1 is not a sport". Wiem, że jest to (TO ;]) okrutne, ale jest logiczne. Jezeli Red Bull (i zresztą wszyscy, tylko mniej udanie) mogą naginać regulamin techniczny, to inny zespół moze naginać regulamin sportowy. Poza tym TO nie równe TO. Byłem oburzony na Ferrari po słynnej Austrii 2002. To były początki mojej przygody z F1 i do dziś dnia nie lubię czerwonych. Postapili wtedy nielogicznie, bo MSC i tak miał przewagę w WDC, a Barrichello po 3 nieukończonych z nie swojej winy wyścigach na początku sezonu miał w Austrii bodaj 6 punktów na koncie. W Niemczech Alonso był po 2 nieudanych wyścigach i zwycięstwo było mu baaardzo potrzebne, a Massa nie walczył o nic więc rozumiem takie zagranie, tak jak teraz zrozumiałbym takie cos u RBR, mimo, że otworzyłoby to drogę do tytułu kierowcy, którego nie uważam za godnego mistrzostwa. Btw - umiejętność przekonania kierowcy do bycia nr 2 to też sztuka ;) Pozdrówki
jpslotus72
08.11.2010 04:21
A może w RBR dojdzie do umowy - Vettel do Webbera: "OK, pomogę Ci, ale jeśli zdobędziesz tytuł, zgadzasz się być w 2011 jasną dwójką w zespole" - ? Dobrze, dobrze - wiem, że komentarz powinien trafić raczej do jakiegoś działu science fiction...
MairJ23
08.11.2010 04:12
RBR nie zastosuje To bo przeciez co im niby zalezy teraz kto zdobedzie mistrza jak oni i tak juz kase maja w kieszeni i swojego (konstruktorow) maja wygranego. Wiec niech sie Seb z Web bija o WDC a co im tam. Ale musze sie przyznac ze moja pierwsza reakcja byla taka ze oczywiscie ze RBR robi zle nie stosujac TO ale zle policzylem punkty. RBR nie stosujac TO pozwala OBU kierowcom w prawie rownych szansach walczyc o tytul ! Prawie - bo Webber ma blizej do Alonso niz Vettel, a nie ze Vettel jest faworyzowany. Fajnie by bylo miec obu mistrzow (WDC WCC) ale kasa dla RBR jest tylko z jednego - wprost bo oczywiscie marketingowa wartosc tez tam jakas jest jezeli chodzi o WDC dla RBR. Glupio by bylo przegrac WDC na rzecz Ferrari ale jak widac RBR chyba sie z tym juz pogodzili bo inaczej to Webber mialby strate 1 pkt do Alonso jadac do Abu Dhabi :) a nie ma pozdro A na koncu wyjdzie - Gdzie dwoch sie bije tam trzeci korzysta (Alonso) Pozostaje pytanie - Czy Vettel przepusci Webbera jak on bedzie na P2 a Alo na P3 - taki scenariusz jest bardzo mozliwy i bardzo mnie ciekawi czy Vettel w takiej sytuacji "podaruje" tytul swojemu koledze z zespolu.
Lui
08.11.2010 04:12
THC- 303 <-- O TO można rozmawiać godzinami. Według mnie gdyby były dozwolone to jedni by na tym zyskali,a inni nie. W przypadku gdy Hamilton jeździł z Kovalainenem TO było na rękę Macom, bo mieli nie kłótliwą marionetkę w postaci Fina, ale nie wyobrażam sobie sytuacji w której Alonso słucha się nawet dosłownej i dosadnej TO usłyszanej przez Withmarsha, co jest już bliską drogą do konfliktu w teamie. Dlatego na TO zyskują tylko Ci co mają wyraźnego kierowcę numer 1, a w przypadku wyrównanego składu TO rodzą tylko i wyłącznie nieporozumienia i kłótnie w zespole. Poza tym co tak bardzo chcemy oglądać w F1? Według mnie walkę "bark w bark", a nie coś w stylu "z drogi śledzie, bo król jedzie".
THC-303
08.11.2010 04:08
Powinien, ale prędzej uwierzę w naukę koscioła niz w to, ze Vettel z własnej woli przepusci Webbera, jeśli team nic mu nie szepnie i znając relację między panami.
mmw
08.11.2010 04:05
Ja jestem bardzo ciekaw co zrobi Vettel w sytuacji gdy będzie jechał pierwszy, za nim Webber a Alonso trzeci. Vettel na mistrzostwo szans mieć wtedy nie będzie, a przepuszczenie Webbera da tytuł Australijczykowi. Tak powinien zrobić, ale pewnie nie zrobi bo będzie wolał żeby Red Bull w ogóle nie zdobył indywidualnie tytułu niż miał by go dla nich zdobyć Webber. Zobaczymy czy mały Szwabek ma klasę czy nie. :)))
THC-303
08.11.2010 03:53
Ja również uważam, że Webber nie ma za wielkich umiejetności jazdy w tłoku czy innych trudnych sytuacjach. Pokazał to w Australii, Walencji, Singapurze i Korei czyli jest pod tym względem rekordzistą w tym sezonie (przynajmniej z grona pretendentów do WDC). Wracając do tematu. Jedyne co mnie dziwi, to fakt, że są uzytkownicy, którzy po GP Niemiec burzyli się że SF zastosowało TO, a teraz burza się że RBR nie stosuje. Niech zyje obiektywne podejście.
Angulo
08.11.2010 03:49
rafaello85 - Tylko, że wasza filozofia się powiodła przez niemiecką solidność rodem ze Stuttgartu.
Lui
08.11.2010 03:31
W mojej ocenie, większą winą obarczyłbym mimo wszystko Webbera, bo Hamilton był w tym zakręcie wyraźnie pierwszy, a Webber z pewnością w swoim bolidzie dysponował sprawnymi hamulcami.
SkC
08.11.2010 03:27
Na pewno można powiedzieć ze tej sytuacji bliżej jest do incydentu niż do obwiniania Hamiltona
mardok2010
08.11.2010 03:26
Lui weber jest niebezpieczny (pokazał to w korei) ale wydaje mi się że hamilton też zachował się ryzykowanie w Singapurze
Lui
08.11.2010 03:24
Ja w kwestii Webbera jestem po stronie SkC, on już nie raz pokazał, że w sytuacjach, gdy ktoś go atakuje potrafi zachować się nieobliczalnie i nie trzyma nerwów na wodzy. To dziwne, bo po tylu latach w F1 powinno być zgoła inaczej. Takie zachowanie wybaczyłbym jeszcze Hulkowi, ale nie Webberowi.
MarK
08.11.2010 03:21
Uh jakie to polskie - życzyć komuś nie by wygrał, tylko życzyć komuś innemu aby przegrał....
mardok2010
08.11.2010 03:21
SkC miał fuksa, poza tym suti odpuścił a weber nie. Zawsze wyprzedzanie w zakręcie jest niebezpieczne, kubica chyba o tym nie wie
SkC
08.11.2010 03:19
Kubica na tym samym zakręcie zrobił to samo z Sutilem ale jakoś ten nie wjechał w Roberta
mardok2010
08.11.2010 03:16
SkC powiem szczerze że nie do końca był to incydent wyścigowy, na webera trzeba uważać a ten manewr był bardzo ryzykowny (coś takiego jak kubica na vetelu z tamtego roku) i też było widać że coś się stanie.
Lui
08.11.2010 03:16
Kamikadze2000 <-- na szczęście sympatycznością nie zdobywa się mistrzostwa świata...a już na pewno nie w F1, bo inaczej Michael Schumacher nie miałby czego szukać w tym sporcie :)
mardok2010
08.11.2010 03:14
Kamikadze2000 wy pewnie myślicie że jakbyście spotkali takiego webera albo masse których uważacie za najsympatyczniejszych kierowców to napiliby się z wami w akademiku cytrynówki.
flow
08.11.2010 03:13
Zycze ci z calego serca abys przestal byc takim hipokryta i wyszedl na dwor
Kamikadze2000
08.11.2010 03:11
@flow - a co to niby Alonso jego bożek czy wielki przyjaciel!? Tak na prawdę z pewnością Felipe nie czuje mięty do Ferdka, tak jak zresztą wielu driverów. Koleś jest mało sympatyczny i gbur, któremu z całego serca życzę przegrania tytułu, nawet na ostatnim kółku, hehe.... ;))
mardok2010
08.11.2010 03:10
SkC wydaje mi się w Ham nie miał dużo gorszego bolidu ani w brazyli, ani w korei ani nawet w japonii. A hamilton przegrał MS bo nie potrzebnie, ryzykowanie zaatakował webera w singapurze i wykonał coś dziwnego na monzy, już nie mówiąc o tym że nie wiadomo czy Alonso dojeżdzałby przed nim w korei i brazyli gdyby ten go nie przepuścił po błędzie IceMan11, a możesz mi powiedzieć co to jest szczęście? O i kiedy Alonso je miał?
IceMan11
08.11.2010 03:08
On sobie może trzymać gazetę, a nie ich za słowo. Wie doskonale, że przy braku szczęścia (którego miał i tak najwięcej ze wszystkich walczących o tytuł) nie zdobędzie MŚ.
mardok2010
08.11.2010 03:07
flow Alonso i mówię to bez podliczania, wszak w połowie sezonu Vetel był wyżej w klasyfikacji od Alonso a teraz jest raczej odwrotnie
SkC
08.11.2010 03:06
Ale trzeba przyznać że Schumacher ma dobrą końcówkę sezonu gdyby tak jeździł od początku to pewnie połknąłby Roberta w klasyfikacji Kto by się spodziewał że Hamilton stanie się taki dojrzały, chyba sezon 2009 go tak ukształtował, w tym roku nie płacze nie oszukuje ;p Hamilton też może przegrać MŚ przez swój team, Ferrari wyraźnie lepiej rozwijało swój bolid w ostatnich 5 wyścigach
flow
08.11.2010 03:03
A w 2 czesci sezonu Alo zdobyl najwiecej pkt czy Vet?
mardok2010
08.11.2010 02:58
SkC robię taką swoją własną punktacje komu należy się tytuł i hamilton ma tyle samo punktów w tej klasyfikacji co alonso. Jeśli popatrzymy na cały sezon to Alonso popełniał błędy (false start w chinach, rozbity bolid w monaco w treningu, wyprzedzenie kubicy po trawie na silverstoone)(belgii nie wymieniam bo nie miało to większego znaczenia) ale biorąc pod uwagę że przez pierwszą cześć sezonu jeździł 3 bolidem (a czasami nawet gorszym) w stawce to i tak zdobył bardzo dużo punktów bo na stare 99. W przeciwieństwie do Hamiltona który oczywiście wykorzystał to, nie miał wyścigów takich jak spa czy Montreal gdzie mclareny były jedynymi faworytami do zwycięstwa. Sądzę że Hamilton był najlepszy zawodnikiem pierwszej części sezonu, ale druga połówka nie jest już tak udana i chyba to zdecydowało że ham już chyba nie będzie MS.
rafaello85
08.11.2010 02:56
SkC---> wygrywa Schumacher:)
Lui
08.11.2010 02:52
SkC <-- zgadzam się z Tobą w kwestii Singapuru
SkC
08.11.2010 02:51
Lui- jemu też się należy jakiś fart w tym sezonie, choćby za to jak go Webber skasował w Singapurze rafaello85 też tak może być, dla kibiców nie ma nic lepszego :) ale kto by wygrał ten wyścig ?? Button?
YAHoO
08.11.2010 02:49
@andy: a jaką wy macie filozofię Nawet przedszkolak by zauważył, że obecnie filozofią Ferrari jest wspierać Ferdka w dążeniu do tytułu mistrzowskiego a Massa ma robić wszystko co w jego mocy, aby Hiszpanowi pomóc. Niestety, Ciebie rozszyfrowanie tego przerosło - być może to przez tą fanatyczną nienawiść do teamu z Maranello a może przez to, że McLaren po raz kolejny nie zdobędzie tytułu konstruktorów, na który czekają już przeszło 10 lat?
rafaello85
08.11.2010 02:49
SkC--> ... mistrzem zostaje Alonso, bo Hamilton na ostatnim zakręcie ostatniego okrążenia wjeżdża w piaskownicę;) YAHoO--->na pytanie "jaką filozofię ma Ferrari?", ja bym odpowiedział krótko: SKUTECZNĄ:) Świadczy o tym ilość tytułów mistrzowskich, które zdołali zgromadzić:)
Lui
08.11.2010 02:44
SkC <-- nie za dużo tego farta dla Hamiltona jak na jeden wyścig? :)
mardok2010
08.11.2010 02:44
połódniowcy=południowcy
Lui
08.11.2010 02:41
Alonso próbuje wjechać na ambicje chłopakom z Red Bulla i między wierszami motywuje Vettela do maksymalnego wysiłku sugerując, że tytuł jest jeszcze w jego zasięgu (o ile Alo będzie piąty lub niżej, a Vettel wygra). Typowe psychologiczne zagranie, które często stosują Włosi, lub ogólniej tzw. "południowcy". dzięki mardok2010 za zwrócenie uwagi :)
mardok2010
08.11.2010 02:36
flow prędzej massa uszkodziłby webera jakby był na miejscu alonso i co najlepsze nie planowałby tego tylko zrobiłby to odruchowo tak jak zrobił to weber wracając na tor po uderzeniu w scianę w Korei.
SkC
08.11.2010 02:36
Ja stawiam że tytuł powędruje w ręce Hamiltona , na pewno bardziej zasłużył na niego niż Alonso Kto by chciał taki scenariusz > Vettel jest pierwszy, podczas walki z Webberem obaj odpadają coś w stylu GP Turcji, Alonso wskakuje na pierwsze miejsce i jedzie po pewny tytuł, Hamilton jest drugi, na okrążenie przed końcem silnik Ferdka wybucha i mistrzem jest... :))
mardok2010
08.11.2010 02:34
flow jak to? przecież massa pomoże alonso
flow
08.11.2010 02:33
Przeciez nie musi zrobic tego jakos jawnie. Np Webber go wyprzedza a Massa traci panowanie nad bolidem :) albo cos w stylu, ze zostawil mu za malo miejsca i oderwal kawalek skrzydla, przebil opone.
andy
08.11.2010 02:32
„Red Bull przez trzy miesiące wygłaszał swoje teorie na temat równości, zatem teraz powinni trzymać się tej filozofii”- a jaką wy macie filozofię. Czy ten zespół ma wogóle jakąś uczciwą filozofię? a poza tym tylko krowa nie zmienia poglądów.
mbg
08.11.2010 02:21
@flow Wtedy dyskwalifikacja z całego sezonu murowana.
flow
08.11.2010 02:19
Po ile robimy zaklady, ze Massa kiedy bedzie dublowany przez Webbera wjedzie mu w d...:)