Liuzzi musi zadowolić się w Abu Zabi podwoziem z crash-testów

Włoski kierowca poważnie uszkodził swój bolid w Brazylii w niedzielę na 49 okrążeniu
09.11.1017:50
Mariusz Karolak
2184wyświetlenia

Vitantonio Liuzzi będzie korzystał w Grand Prix Abu Zabi z podwozia wykorzystywanego dotychczas do crash-testów. Włoski kierowca poważnie uszkodził swój bolid w Brazylii w niedzielę na 49 okrążeniu, uderzając na drugim zakręcie w bandę okalającą tor.

To był jego drugi większy wypadek w trzech ostatnich wyścigach. Zespół Force India nie ma teraz wystarczająco dużo czasu, aby odbudować zniszczone podwozie i dostarczyć je do Abu Zabi. Sądzimy, że zawiódł element lewego przedniego zawieszenia, ale ściągniemy samochód do fabryki w tym tygodniu i dopiero tam poddamy go dokładniej analizie - powiedział Liuzzi.

Niestety uszkodzenia w konstrukcji skorupowej są na tyle poważne, że straciłem drugie podwozie w ciągu trzech wyścigów po tym, jak Felipe Massa uderzył we mnie w Japonii. Kolejna zła wiadomość jest taka, że zastępczym podwoziem będzie stare wykorzystywane do testów zderzeniowych, które nie jest w dobrej kondycji. Na szczęście to już ostatni wyścig w tym sezonie i musimy postarać się o jak najlepszy wynik z tym, co mamy.

Liuzzi odniósł się też do sporu z zespołowym kolegą Adrianem Sutilem po kwalifikacjach na torze Interlagos: Po kwalifikacjach dało się słyszeć, że Adrian Sutil i ja posprzeczaliśmy się z powodu błędu, jaki popełniłem, ale to nic takiego i z pewnością nie wywołało to żadnego problemu w zespole. Prasa zawsze szuka takich historyjek i zazwyczaj wyolbrzymia wszystko bardziej, niż jest w rzeczywistości. Z mojej perspektywy relacje moje z Adrianem są takie same, jak zazwyczaj.

Źródło: espnf1.com

KOMENTARZE

3
yaper
11.11.2010 02:02
Zdziwię się jeśli Liuzzi będzie nadal w Force India w przyszłym roku. Ten sezon ma wybitnie fatalny, co jest dla mnie niemałym zaskoczeniem. Byłem za tym żeby dać mu szansę i gdy zwolniło się miejsce do Fisichelli byłem zadowolony. Końcówkę sezonu 2009 miał niezłą, co dobrze rokowało na rok 2010. Jest jak jest i nie mam już żadnego sentymentu do Włocha - wypalił się i powinien ustąpić miejsca lepszym: Di Reście bądź Heidfeldowi.
Kamikadze2000
09.11.2010 07:43
Tak to jest, jak panienka jeździć nie potrafi... ;))
archibaldi
09.11.2010 05:03
Skuteczność 66,6% to słusznie dają wersję do crashtestów, można je porobić w "praniu" :P Stwierdzenie "relacje moje z Adrianem są takie same, jak zazwyczaj” - znaczy mniej więcej, że się nie darzą wielką miłością ;)