Valsecchi odniósł pierwsze zwycięstwo w GP2 od dwóch lat (aktualizacja)

Davide Valescchi (iSport) odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w głównej serii GP2 od ponad dwóch lat, wygrywając finałowy wyścig sezonu 2010 na torze Yas Marina w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Włoch po dobrym starcie z czwartego pola objął prowadzenie zaraz za pierwszym zakrętem, a później w połowie wyścigu wytrzymał narastającą presję ze strony Luiza Razii, by wygrać z przewagą niespełna sekundy nad kierowcą testowym Virgin Racing w F1. Drugie miejsce Brazylijczyka wystarczyło jednak zespołowi Rapax do zdobycia drużynowego mistrzostwa, podczas gdy żaden z kierowców prowadzącej w generalce do wczoraj włącznie ekipy Barwa Addax nie zdobył dzisiaj żadnego punktu.

Ruszający z pole position Josef Kral (Super Nova) po kiepskim starcie spadł na czwarte miejsce - za Valescchiego, który następnie skorzystał z walki pomiędzy Razią i Romainem Grosjeanem (DAMS), wyprzedzając ich obu zaraz za pierwszym zakrętem, gdy Razia wyjechał na asfaltowe pobocze i wracając agresywnie na tor zmusił Grosjeana do zdjęcia na chwilę nogi z gazu. Cała trójka do mety jechała już w kolejności Valescchi-Razia-Grosjean.

Czwarte miejsce zajął Dani Clos (Racing Engeenering), któremu ostatecznie do odebrania trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej kierowców Julesowi Bianchiemu zabrakło zaledwie dwóch punktów. Kierowca ART po zajęciu wczoraj dopiero 18 miejsca, dzisiaj próbował odrobić jak najwięcej miejsc i rywalizację ukończył na ósmym miejscu. Kral podczas swojego powrotnego weekendu wyścigowego po kontuzji w Walencji także i w niedzielę zdobył punkty finiszując na piątej pozycji, zatem był to jego zdecydowanie najlepszy występ w debiutanckim sezonie w GP2. Punktowaną szóstkę zamknął dzisiaj Oliver Turvey (iSport), dla którego była to dwunasta z rzędu zdobycz punktowa.

Zwycięzca wczorajszego wyścigu - Sergio Perez (Barwa Addax) odpadł z rywalizacji w sprincie na piątym okrążeniu po niezbyt przemyślanej próbie wyprzedzenia Sama Birda (ART) w walce o piąte miejsce, która zakończyła się kolizją. Dla Birda, którego bolid wzbił się na chwilę w powietrze, był to koniec szans na odebranie Bianchiemu trzeciego miejsca w mistrzostwach. Z kolei tegoroczny mistrz GP2 - Pastor Maldonado piąty raz z rzędu nie zdobył ani jednego punktu, kończąc swoją kampanię niezbyt imponującym finiszem na P10 w dzisiejszym wyścigu. Ostatnie miejsce zajął Giedo van der Garde (Barwa Addax), odbywając trzy kary przejazdu przez boksy: za falstart, wyjeżdżanie poza tor i przekroczenie limitu prędkości w pit-lane.

Na tym zakończył się sezon 2010, jednak to jeszcze nie koniec pracy zespołów GP2 w tym roku, bowiem za dwa tygodnie także w Abu Zabi odbędą się posezonowe testy.

Aktualizacja: Oliver Turvey otrzymał po wyścigu karę doliczenia do końcowego rezultatu 25 sekund. Kara ta zepchnęła go ostatecznie na odległe 17. miejsce i pozbawiła go piątego miejsca w końcowej klasyfikacji generalnej na rzecz Sama Birda. Ostatni punkt w tym wyścigu przypadł zatem dla Brendona Hartleya. Dla Nowozelandczyka to pierwszy punkt w GP2.

Źródło: autosport.com