Rosberg przedłuży kontrakt z Mercedesem o 5 lat?

Sport Bild twierdzi, że nowa umowa ma być w sumie warta blisko 80 milionów euro
01.06.1118:33
Marek Roczniak
1449wyświetlenia

Nico Rosberg może wkrótce stać się kolejnym czołowym kierowcą Formuły 1 z wieloletnim kontraktem.

Sebastian Vettel jest związany z Red Bullem do końca 2014 roku, Fernando Alonso zostanie w Ferrari do końca sezonu 2016 i na takie samo przedłużenie umowy - o 5 lat - z Mercedesem liczy ponoć teraz także syn mistrza świata z 1982 roku.

Niemiecki magazyn Sport Bild twierdzi, że nowa umowa ma być w sumie warta blisko 80 milionów euro, co miałoby oznaczać roczny wzrost wynagrodzenia Nico o trzy miliony euro (10%). Liczę na to, że będzie z nami w 2012 roku, a gdyby to zależało ode mnie, to także i na dużo dłużej - powiedział Norbert Haug, szef sportowy Mercedesa.

Rosberg dodał: Jedyne co mogę powiedzieć, to że jestem szczęśliwy tu, gdzie jestem. Moim marzeniem pozostaje osiągnięcie sukcesu ze Srebrnymi Strzałami. Zdaniem Sport Bild, w przypadku podpisania umowy na 80 milionów euro 25-latek stałby się najlepiej opłacanym kierowcą w historii F1 bez ani jednego wygranego grand prix na swoim koncie.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

4
Kamikadze2000
02.06.2011 12:02
Byłoby dobrze! Przynajmniej o jednego mniej do kokpitu Ferrari. ;)
kpawel
01.06.2011 08:00
Podpisze kontrakt z Mercedesem, a w tym czasie właściciel zespołu zmieni się dwa razy.
Phaedra
01.06.2011 06:49
Fiu fiu .. 80 baniek, znaczy sie ze kryzys minął.
jpslotus72
01.06.2011 05:33
Co to - jakaś moda na "pięciolatki"? Jak na mój gust - 3-letni kontrakt to takie rozsądne maksimum. Oczywiście - przynajmniej w F1 - nie ma takiego kontraktu, którego nie dałoby się rozwiązać, ale wiąże się to zawsze z jakimiś komplikacjami i stratami. Stracić mogą obie strony - w zależności od tego, jak w międzyczasie rozwinie się sytuacja w zespole - jaka będzie forma bolidu i kierowcy. Mogą to być straty finansowe - albo zespół przepłaci talent, który nie spełni pokładanych w nim nadziei, albo odwrotnie - świetne wyniki kierowcy okażą się niedoszacowane. Może to być też np. strata jakiejś niepowtarzalnej szansy - kiedy zwolni się atrakcyjne miejsce w innym teamie (traci kierowca), albo "do wzięcia" będzie jeszcze większy talent (traci zespół). Jak wspomniałem, wszystkie te sytuacje daje się rozwiązać (wie coś o tym np. Liuzzi po zeszłym sezonie), ale po co sobie komplikować sprawy? Ale w końcu - to nie moje pieniądze (szkoda!) i nie moja kariera (chyba też szkoda) - niech sobie kto chce z kim chce i za ile chce wiąże się na ile chce.