Sauber nie zamierza wyposażać swych bolidów w podwójny DRS
Zdaniem zespołu jest on zbyt drogi i nie przynosi wymiernych korzyści.
03.05.1217:05
1636wyświetlenia

Sauber jest niemal pewny tego, że nie wprowadzi do swych samochodów koncepcji podwójnego kanału F, ze względu na wysokie koszty i małe korzyści.
Po burzy wokół kontrowersyjnego systemu, zespoły stoją teraz przed podjęciem decyzji o adaptacji innowacji do swych konstrukcji. Z drugiej strony daje ona stosunkowo ograniczone korzyści związane z zyskaniem tylko kilku dziesiętnych sekundy podczas okrążenia kwalifikacyjnego, a samo wkomponowanie jej w samochód pochłania duże ilości wolnych funduszy.
Dokonaliśmy oceny w naszej fabryce, ale w tej chwili nic nie gra na naszą korzyść w pojedynku kosztów i osiągów. Na ten moment nie jest to dla nas coś istotnego. Pomijając nawet tę kwestię, naprawdę trudno jest poznać potencjalne korzyści płynące z adaptacji tego systemu, który bądźmy szczerzy jest użyteczny wyłącznie w kwalifikacjach. Na pewno daje wtedy kilka dziesiętnych sekundy, ale tyle samo możemy otrzymać pracując nad wieloma innymi obszarami samochodu. To nie jest problem- wyjaśniał główny projektant stajni z Hinwil, Matt Morris.
W czwartek na bolidzie Saubera pojawił się dodatkowy, biegnący po karoserii czujnik, co wywołało spekulacje na temat tego, że inżynierowie zespołu ciągle oceniają ewentualne zastosowanie podwójnego systemu DRS. Morris wyjaśnił jednak, że celem sensora było mierzenie sił aerodynamicznych występujących w tylnej części samochodu.
Chodziło o pomiar ciśnienia, to wszystko.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE