Pirelli przewiduje wyścig z jednym pit stopem
Taka strategia może być dominująca dzięki niskiej degradacji
08.09.1219:11
1221wyświetlenia

Pirelli przewiduje, że podczas wyścigu o Grand Prix Włoch obowiązywać będzie prosta strategia jednego pit stopu dzięki niskiej degradacji. Jedyny dostawca opon do Formuły 1 zdecydował się przywieźć na Monzę najtwardsze mieszanki, o węższej konstrukcji bieżnika, a więc identyczne do tych używanych na Spa.
Wybór ten oznacza, że opony nie są zbytnio obciążane przez szybki tor, jakim jest Monza, a szef Pirelli Motosport - Paul Hembery nie ma wątpliwości, że wyścig nie będzie wymagał wielu zjazdów do alei serwisowej na wymianę opon.
Zdecydowanie ujrzymy strategię jednego pit stopu- wyjaśnił.
Poziom degradacji jest bardzo niski. W pierwszej sesji treningowej na degradację podatna była prawa przednia opona w zakręcie Parabolica. Jednak po kilku modyfikacjach poziom zużycia bardzo spadł, dzięki czemu można przejechać niemal cały wyścig na twardej mieszance. Będzie to więc strategia jednego pit stopu. Różnica pomiędzy mieszankami wynosi od 0,3 do 0,5 sekundy, zaś degradacja twardej opony była minimalna. Średnia opona zaczynała zużywać się po 12-14 okrążeniach, jest to więc sytuacja bardziej zachowawcza w porównaniu do poprzednich wyścigów.
Taka strategia nie idzie w parze z polityką firmy, która chce by podczas wyścigu odbyły się dwa zjazdy do alei serwisowej, jednak Hembery powiedział, że przywiezienie miększych mieszanek byłoby zbyt dużym ryzykiem.
W tym roku opony w bolidach jednego lub dwóch zespołów miały tendencję do pojawiania się pęcherzy, więc to oznacza, że musimy być ostrożni- wyjaśnił.
Nasze biura są oddalone tylko o 10 kilometrów, więc domowy wyścig to ostatni, podczas którego chcesz kłopotów. Na tym torze charakterystyczne jest to, że jesteś mądrzejszy już po fakcie, jednak jeśli jest 8 bolidów, które mają problemy z pęcherzami, to nie wiesz jak poradzą sobie w wyścigu. Tego chcemy tutaj uniknąć.
Każda osoba zaangażowana w nasz biznes wie, że Monza może stwarzać problemy dla opon. Nie ważne w jakiej kategorii jesteś, hamowanie z dużych prędkości produkuje tak duży nacisk na oponę, że pojawia się przegrzewanie i pęcherze. Nie możemy testować na obecnych bolidach, więc nie możemy przeprowadzić symulacji co mogłoby się stać, więc jesteśmy trochę ostrożni.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE