Giermaziak na podium w Monte Carlo

Kuba Giermaziak dobrze wykorzystał swoje drugie pole startowe i ukończył wyścig Porsche Supercup w Monte Carlo na drugim stopniu podium. Najszybszy ponownie był Sean Edwards.

Polski zawodnik zaliczył bardzo dobry start, jednak nie wystarczyło to na pokonanie Edwardsa przed pierwszym zakrętem.

Kuba próbował gonić Brytyjczyka, jednak ten był dziś poza zasięgiem i ostatecznie na mecie miał ponad 20 sekund przewagi. W końcówce Polak musiał także uważać na jadącego tuż za nim Michaela Ammermüllera, jednak Niemiec nie zbliżył się na tyle, aby chociaż spróbować ataku.

Czwarty był Jeroen Bleekemolen, który trzymał niewielki, aczkolwiek bezpieczny, dystans nad Christianem Engelhartem. Niemiec zaś miał sporo pracy w utrzymywaniu za sobą Kevina Estre, który przez większość wyścigu jechał tuż za jego tylnym skrzydłem, jednak nie dał rady przeprowadzić skutecznego ataku. Siódmy był Stanaway, przez Nicki Thiimem i Benem Barkerem, którzy rozstrzygnęli swoje pozycje na jedenastym okrążeniu po ładnym manewrze Duńczyka w nawrocie pod hotelem. Dziesiątkę zamknął Klaus Bachler z Forch Racing.

Pozostali Polacy wmieszali się w walkę z rajdowymi gośćmi. Sebastien Ogier był na mecie trzynasty, jedną pozycję przed Patrykiem Szczerbiński. Za kierowcą Verva Racing finiszował Robert Lukas, a tuż za nim Sebastien Loeb. Kierowca z Bielska Białej podczas startu zaliczył delikatny kontrakt z Francuzem, a na trzynastym okrążeniu podczas obrony przed Alessandro Zampedrim umożliwił Loebowi awans o jedną pozycję.