Webber: Kierowcy są rozczarowani stanem, w jakim znajduje się F1
Australijczyk nawołuje do wprowadzenia kompleksowych i odważnych zmian.
19.06.1509:55
2270wyświetlenia

Były kierowca Red Bulla - Mark Webber ostro skrytykował Formułę 1 ujawniając, że wielu zawodników jest rozczarowanych stanem, w jakim obecnie znajduje się królowa sportów motorowych.
Udzielając wywiadu, jakie pojawił się na stronie internetowej Red Bulla przed Grand Prix Austrii, Australijczyk dobitnie zasugerował, że seria Grand Prix popadła w duże tarapaty, a świadomość tego mają nie tylko kibice czy obserwatorzy sportu, ale także sami kierowcy.
Formuła 1 sama w sobie nie jest w zbyt dobrym stanie. Jesteśmy tym rozczarowani. Rozmawiamy ze sobą, wszyscy kierowcy rozmawiają ze sobą i jesteśmy zasmuceni tym, w jakim kierunku F1 poszła z bolidami i czasami okrążeń. Kierowców to nie kręci, czegoś brakuje. Widzą to fani. Przez ostatnich pięć, sześć lat, podjęto wiele złych decyzji, starając się poprawić sport. W rezultacie stał się on sztuczny- wyjaśniał Webber, który od ubiegłego sezonu broni barw Porsche w serii WEC.
Australijczyk uważa, że kierowcy ponownie muszą być postrzegani przez fanów jako gladiatorzy, a bolidy nie mogą być tak łatwe w prowadzeniu, jak ma to miejsce w obecnych czasach.
Włączasz telewizor lub jedziesz na tor, by zobaczyć coś, co ciężko się ogląda. MotoGP… mój Boże. Niewielu jest ludzi, którzy są w stanie jeździć tak, jak oni. To dlatego kibice lubią to oglądać.
Podczas gdy Grupa Strategiczna pracuje nad poprawą widowiskowości F1, Webber nie jest przekonany, czy plany zakładające osiąganie przez bolidy czasów lepszych o pięć sekund na okrążeniu są wystarczające.
Teraz wszyscy starają się coś zrobić, ale mówią o przyspieszeniu bolidów o pięć lub sześć sekund na okrążenie. Ważne jest to, że podczas wyścigu, nie w kwalifikacjach, a przydałoby się przyspieszyć te samochody w trakcie całego weekend. Jak dla mnie te pięć czy sześć sekund to za mało. Punkt odniesienia jaki mają teraz pod względem tempa jest ogromy. Czasy muszą być dużo lepsze. Trzeba wprowadzić naprawdę kompleksowe zmiany.
KOMENTARZE