Webber: Kierowcy są rozczarowani stanem, w jakim znajduje się F1

Australijczyk nawołuje do wprowadzenia kompleksowych i odważnych zmian.
19.06.1509:55
Nataniel Piórkowski
2270wyświetlenia


Były kierowca Red Bulla - Mark Webber ostro skrytykował Formułę 1 ujawniając, że wielu zawodników jest rozczarowanych stanem, w jakim obecnie znajduje się królowa sportów motorowych.

Udzielając wywiadu, jakie pojawił się na stronie internetowej Red Bulla przed Grand Prix Austrii, Australijczyk dobitnie zasugerował, że seria Grand Prix popadła w duże tarapaty, a świadomość tego mają nie tylko kibice czy obserwatorzy sportu, ale także sami kierowcy.

Formuła 1 sama w sobie nie jest w zbyt dobrym stanie. Jesteśmy tym rozczarowani. Rozmawiamy ze sobą, wszyscy kierowcy rozmawiają ze sobą i jesteśmy zasmuceni tym, w jakim kierunku F1 poszła z bolidami i czasami okrążeń. Kierowców to nie kręci, czegoś brakuje. Widzą to fani. Przez ostatnich pięć, sześć lat, podjęto wiele złych decyzji, starając się poprawić sport. W rezultacie stał się on sztuczny - wyjaśniał Webber, który od ubiegłego sezonu broni barw Porsche w serii WEC.

Australijczyk uważa, że kierowcy ponownie muszą być postrzegani przez fanów jako gladiatorzy, a bolidy nie mogą być tak łatwe w prowadzeniu, jak ma to miejsce w obecnych czasach. Włączasz telewizor lub jedziesz na tor, by zobaczyć coś, co ciężko się ogląda. MotoGP… mój Boże. Niewielu jest ludzi, którzy są w stanie jeździć tak, jak oni. To dlatego kibice lubią to oglądać.

Podczas gdy Grupa Strategiczna pracuje nad poprawą widowiskowości F1, Webber nie jest przekonany, czy plany zakładające osiąganie przez bolidy czasów lepszych o pięć sekund na okrążeniu są wystarczające. Teraz wszyscy starają się coś zrobić, ale mówią o przyspieszeniu bolidów o pięć lub sześć sekund na okrążenie. Ważne jest to, że podczas wyścigu, nie w kwalifikacjach, a przydałoby się przyspieszyć te samochody w trakcie całego weekend. Jak dla mnie te pięć czy sześć sekund to za mało. Punkt odniesienia jaki mają teraz pod względem tempa jest ogromy. Czasy muszą być dużo lepsze. Trzeba wprowadzić naprawdę kompleksowe zmiany.

KOMENTARZE

46
al_bundy_tm
03.07.2015 10:30
Webber na pewno ma racje co do herosow w MotoGP, to co kolesie robia na swoich maszynach jest niebywale. Od dziecka jestem fanem Michaela Schumachera, Ferrari, Kubicy i calego cyrku znanego jako F1. Ale cos jest na rzeczy, skoro od 2 lat ogladam MotoGP z rownym zainteresowaniem co F1, czyli kazdy wyscig. Przez kilkanascie lat wczesniej nie ogladalem ich prawie wogole, mimo ze bardzo lubile V. Rossiego i Yamahe. To co obecnie robi Marc Márquez i jego koledzy na torze sprawilo, ze w tym roku chce sie udac na Silverstone po to aby przezyc GP w MotoGP zamiast GP w F1 po raz pierwszy. Co do spadku ogladalnosci na torze nie bez znaczenia sa ceny biletow. Od mojego pierwszego GP ceny biletow podrozaly znacznie. Silvestone ma jednak swoja magie, ale i strategie biletowa. Mozna kupic bilety na kazdy dzien osobno. Rekordy ogladalnosci na Silverstone padaja bo w Piatek przychodzi mnostwo ludzi tylko na sesje treningowe bo bilety na ten dzien sa najtansze. Ogladalem kiedys dokument o F1 drugiej polowy lat 70-tych. Bilety na wyscig kosztowaly kila funtow a dla dzieci £1. Bylo minelo, przezylo sie jak jakis przezytek :( PS obejrzyjcie sobie tegoroczna GP Niemiec, ona rozjasni watpliwosci. Sam wielokrotnie zastanawialem sie o co chodzi we wspolczesniej Formle 1, ze cos jest nie tak. Doszedlem do wniosku, ze albo nie wiem albo jest tego tak duzo, ze nie da sie wymienic jednej przyczyny (opony, dominacja, tankowanie, tory, limity czesci, brak testow). Doszedlem do wniosku, ze skoro nie wiadomo o co chodzi to chodzi jednak o pieniadze. Jednym ze sposobow zwiekszenia ogladalnosci, jest zwiekszenie rywalizacji. Do zwiekszenia rywalizacji niezbedne jest zwiekszenie szansy mniejszych zespolow (czy to przez sprawiedliwszy podzial pieniedzy czy poprzez mniej uciazliwe przepisy ich dotyczace jak to ma miejsce w MotoGP kiedy to nowe lub slabe zespoly maja wiecej silnikow i 1kg paliwa wiecej). Zmiany sa potrzebne, a zmiany na lepsze nawet mile widziane. Pozyjemy, zobaczymy...
Siux
22.06.2015 06:12
[quote="bartoszcze"]No taka że jak się podaje liczby z d..y i próbuje ich bronić to wypada zareagować. W zeszłym roku w sobotę było 70 tysięcy, w tym roku o 18% mniej, czyli 82% z 70 tys. = 57 tysięcy z haczykiem, matematyka jest bezlitosna. A o tym że kibiców jest mniej na torach to można poważnie dyskutować jak się to robi poważnie[/quote] Wystarczy znać podstawy ekonomii, żeby wiedzieć, że przy 18% spadku to się robi bardzo poważnie. Wystarczy znacznie mniej, by program spadł z anteny, firma znalazła się na krawędzi upadku, a ludzie szli na bruk.
akkim
22.06.2015 02:39
@bartoszcze "na jakimś treningu" bywało więcej ludzi niż na niejednym wyścigu dzisiaj.
bartoszcze
21.06.2015 06:28
[quote] a co za różnica jaką cyfrę podał, gdy chodziło o sam fakt, że kibiców na torach jest coraz mniej?[/quote] No taka że jak się podaje liczby z d..y i próbuje ich bronić to wypada zareagować. W zeszłym roku w sobotę było 70 tysięcy, w tym roku o 18% mniej, czyli 82% z 70 tys. = 57 tysięcy z haczykiem, matematyka jest bezlitosna. A o tym że kibiców jest mniej na torach to można poważnie dyskutować jak się to robi poważnie. Po pierwsze tendencje na torach są różne (na Silverstone padają rekordy) i jest zależność od lokalnych uwarunkowań (choćby efekt Alonso w Hiszpanii). W samej Austrii można wymienić od ręki cztery czynniki mogące powodować obniżenie frekwencji w stosunku do 2014. Po drugie sam piszesz, że na innych wyścigach też jest mniej kibiców (DTM traci jeszcze bardziej niż F1 w Niemczech), więc jakby nie o problemy F1 tu chodzi... Ale to trzeba o konkretach, a nie płaczliwe zawodzenie "dlaczego ja widzę tylko setki" [na jakimś treningu, a udaję że to na wyścigu]
kykec
20.06.2015 11:28
@bartoszcze a co za różnica jaką cyfrę podał, gdy chodziło o sam fakt, że kibiców na torach jest coraz mniej? Tu nie ma co dyskutować, tak jest. Nie rozumiem po co to czepianie się szczegółów, zamiast skupienie się na meritum sprawy - czyli nad tym dlaczego tak jest i jak temu zaradzić. Trochę odejdę od tematu, ale ta sama tendencja jest na torze w Poznaniu. I powody spadku liczby kibiców/zainteresowania weekendami wyścigowymi też podobne - rosnące ceny, coraz cichsze auta (limity db), coraz gorsze czasy okrążeń, wciąż ta sama garstka zapaleńców i niewiele rzeczy zmieniających się na plus. Bo przecież nie jadę na największą wyścigową imprezę w tym kraju dumnie noszącą nazwę mistrzostw Polski by oglądać maluchy, 20-letnie BMW is, auta rodem z PRL czy wyścigowe bolidy niewiele młodsze. Gdzie te czasy, gdy po torze śmigały najnowsze Ferrari i Porsche w specyfikacji wyścigowej, wyścigowa Zonda, Saleen i wiele innych, a nawet Audi z DTM? Osobiście marzy mi się chociaż oglądać u nas na żywo nowe auta klasy GT3 (na pewno nierówności toru nie są przeszkodą skoro ganiają po Nordschleifie przez 24h), bo jak na razie "główną" atrakcją są cup-owe 911, w tym kilka sztuk aktualnej generacji 991. O to chyba w tym wszystkim chodzi, więcej emocji, prędkości, hałasu, ścigania, świadomości że tu dzieje się coś wyjątkowego, że warto tu być i oglądać to na żywo. Chwile takie jak wtedy, gdy Kubica jeździł bolidem Renault. Ponoć było wtedy ponad 200 tys. ludzi, na WSMP nie przychodzi obecnie nawet 1 tys. (info dla @bartoszcze - tak, oceniam szacunkowo, wzrokowo, nie mam oficjalnych danych i zapewne nikt ich nie ma).
akkim
20.06.2015 09:19
@bartoszcze chyba śniło ci się te 57 tysięcy w sobotę. Te - 18 % to różnica dnia do dnia. Czyli mogło być nas około 15-20 tyś. Przy możliwości około 70 to faktycznie tłum. Ale już dobranoc czcza rozmowa nie ma żadnego sensu. I życzę snów o potędze f1 a z małej litery, bo dzisiaj jeszcze na Dużą nie zasługuje.
bartoszcze
20.06.2015 08:34
O 18% mniej względem zeszłego roku to wciąż dziesiątki tysięcy (jakieś 57 tys.), ale nie przeszkadzaj sobie faktami, przecież widziałeś tylko setki.
akkim
20.06.2015 08:11
No cóż żartuj sobie dalej , przecież ci wolno. Kanapowy kibic też człowiek przecież. Ale już we wiadomościach tv ORF eins podała, że w stosunku do roku ubiegłego liczba kibiców była dzisiaj mniejsza o 18%. Ale co to ma za znaczenie - ty i tak wiesz lepiej.
bartoszcze
20.06.2015 07:49
@akkim Na Red Bull Ringu rzeczywiście od trzech lat stale ubywa.
akkim
20.06.2015 07:28
@bartoszcze No właśnie widziałem. Kiedyś aby zaparkować w dniu kwalifikacji trzeba było 2-2,5 godziny. Dzisiaj wystarczyła na to godzina. Myślę, że w tv było widać frekwencję. Jutro sprawdzę wyścig ale na pełne trybuny nie liczę. Od trzech lat ludzi raptownie ubywa. Zatem to nie bajki a zwykły rachunek.
bartoszcze
20.06.2015 07:03
@akkim Ilość widzów w F1 nie ma żadnego związku z Twoimi bajkami o setkach widzów na wyścigach. Dowiedz się ilu kibiców przyjeżdża na wyścig a potem się wypowiadaj.
akkim
20.06.2015 06:59
@bartoszcze Rzeczywiście ilość widzów F1 nie ma żadnego związku z F1. Złota myśl warta wpisania do annałów w temacie: jaki wpływ ilość zainteresowanych czymkolwiek odnosi się do atrakcyjnojści czegokolwiek. Użyj chłopie koła i czoła a może uda ci się jakoś te sprawy powiązać.
bartoszcze
20.06.2015 11:19
@rno Odniosłem się do niezwiązanego z F1 twierdzenia o zaledwie setkach widzów na trybunach podczas wyścigów.
rno2
20.06.2015 11:17
@bartoszcze a co wniósł do tematu twój poprzedni komentarz?
bartoszcze
20.06.2015 11:01
@rno I z tego faktu wynikają jakieś automatyczne prawidłowości dla F1?
rno2
20.06.2015 10:27
@bartoszcze bardzo konstruktywna odpowiedź, tak wiele wynosząca do tematu. Akurat z tego co kojarzę, Akkim siedzi na trybunach podczas GP Austrii...
bartoszcze
20.06.2015 09:05
[quote] czemu patrzę na setki a nie tysiące widzów?[/quote] Bo oglądasz WEC, a nie F1.
akkim
20.06.2015 08:44
Marudzę i czepiam się ? Proszę wyjaśnić w spsób przekonujący argumentami, dlaczego patrzę na prawie puste trybuny? Mimo braku GP Niemiec czemu patrzę na setki a nie tysiące widzów? Gdzie miliony zniknęły - skoro Waszym zdaniem jest fajnie tylko inaczej trochę. Piszecie bzdury drodzy koledzy, totalne bzdury. Gdybym ja tylko widział upadek F1 - moglibyście mnie krytykować. Ale niestety to wraz ze mną miliony widzą to samo. Proszę, przekonajcie nas, ze mylimy się.
bartoszcze
20.06.2015 07:41
Niezmiernie mnie bawią opowieści o tym, jak to wyścigi są beznadziejne bo marketing leży a kibice chcieliby wszystkiego bardziej i taniej. Aha, strasznie groteskowy jest gladiator który nie tylko nie potrafił sobie poradzić z zespołowym rywalem, ale też z konkurencję mimo posiadania dominującego bolidu - a teraz jeździ bolidem z malutkim silniczkiem hybrydowym i masą przycisków na kierownicy, oszczędza paliwo i wypowiada się o tym co jest złego w F1 :D Sorry, Mark. [quote]Kiedyś kilka GP lub przerwa wakacyjna była w stanie zmieniać losy wyścigów. Czy obecnie Pamiętasz podobny zwrot ?[/quote] Ja pamiętam. Sezon 2012. :)
xdomino996
19.06.2015 08:39
@akkim Nie rób sobie żartów, w F1 zawsze bolid był ważny. Button na herosa? Owszem nikt nie typował, ale jak pokazał w starciu z Hamiltonem i teraz Alonso nie jest słabeuszem i nawet zasluzył na ten tytuł. Standardowo: Kiedyś było lepiej, a teraz Formuła 1 jest taka gorsza i w ogóle. To już męczy. Już lepiej mówi Webber, że F1 stała się sztuczna, ale te kierownice i te herezje wyżej podane to już śmiech na sali. Owszem kiedyś był bardziej ważny kierowca, ale to byly czasy gdzie łatwiej bylo odpaść, teraz kierowca zrobi różnice 0.2-0.4s, które przy niezawodnych autach pomogą przeskoczyć zespołowi o jedno oczko
akkim
19.06.2015 07:28
@hejter Kpisz czy zagubiłeś drogę i sens istnienia? Dzisiaj wykonujący pracę obsługi czegoś, co kiedyś było kierownicą nawet nie popuści w pampersa bez zgody magików z boksu lub centrum dowodzenia w siedzibie X lub Y. I właśnie dlatego kiedyś umiejętność kierowcy była tak ceniona. Dziś bardzo często usłyszysz: wsadźcie Tego lub Tego pana do bolidu mistrzowskiej konstrukcji a macie mistrza na koniec sezonu. Typował ktoś Buttona na herosa ? Chyba raczej nie. zawsze były bolidy z potencjałem ale ile to już lat nikt nie potrafi dogonić w ciągu sezonu takiego prędkiego chysia ? Kiedyś kilka GP lub przerwa wakacyjna była w stanie zmieniać losy wyścigów. Czy obecnie Pamiętasz podobny zwrot ?
Aeromis
19.06.2015 03:16
@LH44fan W pierwszym treningu zirytowany Lewis Hamilton zapytał coś w stylu czy ma przełączać przyciski czyt jechać (...). Podchodzisz do tematu z taką ignorancją, że w ogóle go nawet nie musnąłeś. Tak to przynajmniej wygląda, a czy to ignorancja czy brak wiedzy - tego nie wiem.
LH44fan
19.06.2015 02:48
Zawsze się znajdą tacy, którym będzie coś nie pasowało. Mówi się: jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Może i F1 jest wolniejsza od tej z 2004 roku, ale co z tego jak wtedy w ogóle nie było walki na torze? Co do Webbera ja też mogę być rozczarowany tym, że 21 kierowców startowalo w tempo a jeden jakby miał przyczepę doczepioną.
hejter
19.06.2015 01:57
@akkim A co to ma za znaczenie dla kibica? Jedzie to jedzie, kierowcy problem - przecież może poprosić żeby mu nie podawać info. Kiedyś TR słychać było raz na ruski rok, a infografik czy tym podobnych nie było wcale. Ale postępu nie zablokujesz, chyba, że odłączysz radio kierowcom. Żeby nie było obecna F1 też mi się w wielu aspektach nie podoba, ale myślę, że sposób ścigania to nie jest najpoważniejszy problem. Gdyby nagle zdecydowali, że od jutra wracamy do specyfikacji z 2008 roku, myślę, że i tak niczego by to specjalnie nie poprawiło.
MairJ23
19.06.2015 01:49
@Michal2_F1 to tak samo jak z global warming..... 99 naukowcow tak...1 inaczej i juz jest nurt ktory sie przeciwstawia ogolowi.
akkim
19.06.2015 01:36
Radość z niedowierzaniem w wynik P2. Tak to wokół wygląda. Merc się kryje. @hejter gratuluję błyskotliwego umysłu. Tylko pytanie retoryczne, kto nad tym panować musiał kilka lat temu a kto steruje tym wszystkim i skąd dzisiaj?
Siux
19.06.2015 01:05
[quote="akkim"]Przykład z wczoraj - estradka koncertowa i dowożeni jak parchaci kierowcy suwami na kilka minut przed oblicze w sumie kilkuset oczekujących na autograf lub zdjęcie. Kiedyś były ich tysiące.[/quote] Webber nawiązał do MotoGP, a ja do serii amerykańskich. Miałem przyjemność być ostatnio na wyścigu NASCAR w Ponoco. Tam nie ma tej bufonady o jakiej piszesz wyżej. Na scence koncertowej wywiady przed wyścigiem dają kierowcy (ja trafiłem akurat na Danicę :) ), najtańszy bilet kosztuje $50, Pit Pass $50 :)))) Co lepsze, na INDYCAR bilety są jeszcze tańsze. A show jest naprawdę znakomite. Krąży nawet dowcip, że kibic INDYCAR ogląda wyścig F1 i pyta, - fajne kwalifikacje, a o której wyścig?. Niestety z F1 zrobili marketingową maszynkę do zarabiania, gdzie kibic zszedł na dalszy plan, pewnie niezamierzenie, ale jak się myśli tylko o pieniądzach, to w końcu osiąga się taki stan jak jest teraz.
rno2
19.06.2015 12:39
Temat tego nieszczęsnego dźwięku silników też odrywa ważną rolę (przede wszystkim dla kibiców na trybunach). Za czasów V8 wyścig nie musiał być jakiś mega interesujący, a kibice i tak zazwyczaj opuszczali tor zadowoleni - bo mieli okazję zobaczyć i przede wszystkim usłyszeć najszybsze samochody świata, czyli ten nieznośny ryk, którego nie można było pomylić z niczym innym. Nie chcę rozpoczynać nagonki na dźwięk V6, ale... sama barwa dźwięku jest całkiem ok, ale jest po prostu za cicho. Kibic siedzi na trybunie, ogląda trening F1, a potem na tor wyjeżdża GP2 czy GP3 i uświadamia sobie, że bolidy niższych serii są głośniejsze i robią lepsze przedstawienie na torze. Znaczna część kibiców już nie chce ponownie wybrać się na wyścig, bo nie ma już tego ryku silników, a samo widowisko chyba jednak wygodniej ogląda się w tv... @hejter Po protu nie było tego wszystkiego tyle aż w takim stopniu. Nikt nie twierdzi, że kiedyś kierowcy cisnęli od startu do mety i robili 70 okrążeń kwalifikacyjnych pod rząd...
hejter
19.06.2015 12:35
[quote="akkim"]Ale do rzeczy, myśl techniczna w moim rozumieniu zabijająca widowisko: - hamulce ci grzeją zwolnij - paliwa za dużo spalasz uważaj - nie goń go na wymianie odzyskasz pozycję - możesz bardziej zwolnić, bo auto szwankuje - sprawdzamy twoje dane nie popędzaj[/quote] No to ta myśl zabija widowisko od kilkudziesięciu lat, bo przecież zawsze hamulce się przegrzewały, kierowcy zawsze uważali na paliwo, aby go nie brakło, w erze tankowania wyprzedzania w boksach było jeszcze więcej, i kto jeździł szybko, kiedy wiedział, że ma auto niesprawne? :D
Michal2_F1
19.06.2015 12:27
@dek naprawdę musisz sobie uświadomić, że fani się nie zmówili w 2013/2014 roku na narzekanie tylko leżą za tym konkretne przyczyny. W poprzednich latach nie było tyle gadania o poprawie show, ba, nawet nie było ćwiartki tego tematu. A dobrze wiemy, że był nie jeden nudny wyścig. Odnoszę wrażenie, że zamiast przyznać że F1 ma poważne problemy chcesz zamieść to pod dywan analogicznie do propozycji by zbanować radio w celu niesłyszenia o oszczędzaniu paliwa. Ludzie nie są ślepi i widzą ciągle te same dwa nazwiska na czele z tego samego zespołu. Widzą też jak nierówny jest podział zysków, słyszą już codziennie jak mało wymagające są bolidy i wymagające mniejszych jaj. Alonso, Button, Webber, Sainz, Raikkonen. Wystarczy porównać prędkości w zakrętach i przyznasz im rację. Natomiast to, że Hamilton i Rosberg nie narzekają to was dziwi?! Przecież mają bezkonkurencyjny bolid w stawce, rzeczywiście bardzo dziwne... Nie mam zamiaru mówic, że F1 jest do pupy bo nie jest, ale absurdalne jest dla mnie wybieranie z 100 zdań jednego jedynego, które broni nowych przepisów, pomijając 99 krytykujących i udawać, że jest w porządku.
akkim
19.06.2015 11:53
@MairJ23 zaczyna się chmurzyć, robi się chłodno i gagają z Wurtzem. Paradują panienki w ludowych szatkach z fartuszkami sielsko i przyjacielsko. Kulki śnieżne ze znach fimików familijnych dla kierowców. Taki New oktober fest czy jak to tam piszą. Ale do rzeczy, myśl techniczna w moim rozumieniu zabijająca widowisko: - hamulce ci grzeją zwolnij - paliwa za dużo spalasz uważaj - nie goń go na wymianie odzyskasz pozycję - możesz bardziej zwolnić, bo auto szwankuje - sprawdzamy twoje dane nie popędzaj Itd. Itd. Itd ... Dzisiejsze ściganie albo raczej "ściganie". Panowie klawiaturą robią prawie wszystko, kierowca kręci fajerką i słucha, co mu nie wolno, czego nie może, czego nie powinien ale jak musi to na własną odpowiedzilność. To na tyle zaczynają poprukiwać w boksach.
MairJ23
19.06.2015 11:42
@akkim mysl tachniczna nadal jest rywalizacja ludzi.... ale wiem doskonale o co ci chodzi Wlodku. dodam do tego ze ogladalnosc w Polsce spowodowana jest brakim Kubicy. Ja chce, jako kibic. Ciasniejszych torow bez lotnisk jako poboczy. Silnikow co glowy beda urywac, sedziow z jajem, zasluzonego odejscia Berniego. Jestem przekonany ze Mercedes wolalby wygrywac dekady temu, przy tamtym prestizu i ogladalnosci. Wiec im tez zacznie zalezec jak sie ten cyrk stoczy jeszcze bardziej. Z tego co mi wiadomo to juz nawoluja do zmian i organizuja spotkania aby cos z tym zrobic.
akkim
19.06.2015 11:05
Jeszcze godzina, zatem @dek - siedzę tu i co widzę - PUSTKA. Znasz znaczenie tego słowa ?Niedopomyślenia kilka lat temu. ROZUMIESZ TO? Żaden marketing, żadne zle podejście do kibica. To tylko składowe raka jaki toczy ten sport od lat. Nasze prośby nic nie znaczą dla tych, którzy pakują w to COŚ SWOJĄ KASĘ. Chore zmiany prowadzą do tego, że oglądalność spada na pysk. Oni doskonale widzą o tym, zdają sobie sprawę z negatywnego odbioru przez kibiców obecnej kondycji F1. Nawet kierowcy chowają się przed fanami i tylko jak MUSZĄ to stają z nimi twrzą w twarz. Przykład z wczoraj - estradka koncertowa i dowożeni jak parchaci kierowcy suwami na kilka minut przed oblicze w sumie kilkuset oczekujących na autograf lub zdjęcie. Kiedyś były ich tysiące. Tak napiszę setny raz - dzisiejsza formuła jest przeciwnością tego, co wzudzało moją miłość do niej. Jest zagmatwana, nieczytelna i stanowi popis inżynierów, magików od milionów danych. Wyścig jest na samym końcu. Dlatego nie ma kibiców, bo nie ma prawdziwej rywalizacji ludzi - pozostała tylko myśl techniczna i milionowe konta.
rno2
19.06.2015 11:01
@dek Poprzednia generacja bolidów to nie tylko procesje z lat 2002-2004, ale też świetne sezony 2008, 2009, gdzie pomimo początkowej dominacji Brawn GP cała stawka mieściła się prawie w 1 sekundzie, sezony 2010-2013 też były całkiem dobre.
Aeromis
19.06.2015 11:00
@dek Sam stwierdziłeś: [quote]@rno2 Można się opowiedzieć, można, tylko fajnie by było gdybyś przedstawił jakieś argumenty na poparcie swoich tez bo do tej pory tego nie zrobiłeś, napisałeś tylko mnóstwo trywialnych postów.[/quote]i tak właśnie twój kontrargument sięgnął poziomu groteski. Nie masz argumentu, widzisz że mam rację bo to dobitnie wykazałem prostym i prawdziwym argumentem i nie potrafisz się w tym odnaleźć. Zezłoroczne GP Niemiec pokazało że problemy są inne niż to co powiedziałeś: [quote]spadek oglądalności jest spowodowany fatalnym marketingiem i złym podejściem do kibica[/quote]a w każdym razie jest kilka innych kluczowych.
MairJ23
19.06.2015 11:00
@dek tak ja tez tak sadze. I nie wiem dlaczego. Moze to dzwiek silnika, moze to awaryjnosc. A moze niebezpieczenstwo za ktore zaplacilismy straszna cene w pierwszy weekend maja 1994. Wiem jedno. Nie podoba mi sie ograniczony dostep do f1. Powinienem moc ogladnac f1 weekend na wszystkim co chce. Od tv przez tabley i inne takie urzadzenia konczac na telefonach. Nie chce tego za darmo... ale chce wszedzie. I to mi przeszkadza.
dek
19.06.2015 10:51
@Aeromis Twierdzisz, że wyścigi 10, 15 lat temu były ciekawsze niż obecnie? To już jest wyższy poziom groteski.
Aeromis
19.06.2015 10:05
@dek Bzdura, zobacz ostatnie GP Niemiec. Nie masz monopolu na prawdę, zrozum to.
dek
19.06.2015 10:02
@KamBar Bzdura, spadek oglądalności jest spowodowany fatalnym marketingiem i złym podejściem do kibica. To zupełnie inna sprawa. Każdy kto coś pamięta z f1 powiedzmy sprzed 10 lat doskonale wie jak fatalne było wtedy widowisko. Brak wyprzedzania, brak walki na torze, ciągle realizowanie strategii jasnej już od pierwszego pit stopu, od tankowania do tankowania. Kto nie pamięta to niech poświęci trochę czasu i obejrzy sam.
KamBar
19.06.2015 09:55
@rno2 - LUBIĘ TO @dek - nie ma lepszego argumentu niż spadek oglądalności. A dokładna analiza jest dość trudna, ponieważ każdemu może przeszkadzać coś innego. Jednemu nie odpowiada dźwięk, innemu słabe czasy, jeszcze jeden będzie miał za złe wprowadzanie eko nowinek do "królowej" motorsportu. Mi przeszkadza ilość kasy jaka jest marnotrawiona w tym całym cyrku. Mojej żonie przeszkadza brak różnorodności na podium, a synowi brak prawdziwej walki na torze, bo jak powiedział wciskanie przycisku na prostych, to przypomina mu grę, a nie walkę gladiatorów XXI wieku. Na każde NIE dla obecnej F1 znajdzie się zapewne też i mnóstwo kontrargumentów, ale nie zmieni to faktu, że kibice odwracają się od f1. Pytanie na przyszłość, to czy włodarze f1 wprowadzą takie zmiany, które znów spowoduje wzrost mojego tętna podczas wyścigu. Oby. PEACE.
dek
19.06.2015 09:53
@rno2 Ja pamiętam co innego, w poprzedniej generacji były ciągłe procesje i zupełny brak wyprzedzania, do tego mnóstwo ułatwień dla kierowców, kontrola trakcji, kontrola startu, dwukierunkowa telemetria i inne. Co to mnie obchodzi, że kierowcy narzekają, że coś im się nie podoba. Ten sport nie jest dla kierowców tylko dla kibiców, kierowca jest jednym z pracowników zespołu i ma wykonywać swoje obowiązki. Ja mam w nosie co on sobie życzy, dla mnie jako kibica liczy się jakość wyścigów a ta jest o niebo lepsza niż 5 czy 10 lat temu.
rno2
19.06.2015 09:45
@dek Sorry, ale wypisałem co mi się mniej więcej nie podoba: zbyt dużo pracy przy kierownicy (i bynajmniej nie chodzi tu i machanie kierownicą i zmiany biegów) oraz wszechobecną oszczędność wszystkiego. Niestety nie jestem kierowcą F1, ani pracownikiem zespołu, żebym mógł na forum wypisać za co konkretnie odpowiada dany przycisk na kierownicy i ile razy kierowca wciska go w trakcie okrążenia. Podpinam się pod wypowiedzi Sainza, Laudy czy też Kubicy, którzy mają pojęcie o F1 sto razy większe niż ktokolwiek na tej stronie. Niestety otrzymuję tylko ironiczne odpowiedzi, bo nie jestem w stanie wskazać konkretów (tzn. który guzik za co odpowiada i jak często jest używany). W/w kierowcy mówią, że przy poprzedniej generacji wspominają było więcej ścigania, a mniej tych aspektów, o których wspomniałem na początku postu. Ja się po prostu tylko zgadzam z ich zdaniem...
Aeromis
19.06.2015 09:39
@rno2 Nie marudź! ;) Pierwsza sesja treningowa którą oglądałem prawie w całości pokazała, że Mark i @rno2 mają rację. Kierowcy walczyli z bolidami, popełniali dużo błędów, właściwie to było ciekawiej niż w niejednym wyścigu, a co jakby doszła rywalizacja?!. Przyspieszenie bolidów owszem coś da, ale to tylko mały krok.
dek
19.06.2015 09:33
@rno2 Można się opowiedzieć, można, tylko fajnie by było gdybyś przedstawił jakieś argumenty na poparcie swoich tez bo do tej pory tego nie zrobiłeś, napisałeś tylko mnóstwo trywialnych postów.
Maly-boy
19.06.2015 08:15
No co za hejterzy z tych kierowców, Sainz, Alonso i Webber nie znają się i tyle :D
rno2
19.06.2015 08:07
Widać, że opinie na temat współczesnej F1 wśród obecnych i byłych kierowców są podzielone. Sainz, Webber, Kubica, Lauda twierdzą, że nie jest ok. Rosbergowi czy Hamiltonowi obecna F1 odpowiada (zresztą nie ma co się dziwić). Szkoda tylko, że na tutejszym forum nie można się opowiedzieć po stronie tych pierwszych, bo zaraz się zostanie okrzykniętym narzekaczem i marudą...