Renault złożyło Red Bullowi ofertę dostaw silników w sezonie 2017
Francuski koncern jest także otwarty na odnowienie współpracy z Toro Rosso.
14.05.1611:24
1332wyświetlenia
Koncern Renault potwierdził, że złożył Red Bullowi ofertę dostaw jednostek napędowych w sezonie 2017.
Już podczas Grand Prix Rosji przedstawiciele francuskiej firmy podkreślali, że są otwarci na kontynuację współpracy ze stajnią z Milton Keynes. Teraz wiadomo już jednak, iż ekipa Dietricha Mateschitza otrzymała oficjalną ofertę nowego kontraktu ze strony koncernu z Boulogne-Billancourt.
Zgodnie z nowymi przepisami, producenci mają czas do 15 maja, aby poinformować FIA o tym, z jakimi zespołami dysponują kontraktami na sezon 2017. Procedura FIA związana z zagwarantowaniem prawa do dostaw jednostek napędowych może zostać wszczęta wyłącznie w sytuacji, w której dana stajnia kliencka nie dysponuje ważną umową, a żaden z producentów nie skłania się do złożenia jej oferty współpracy.
Wiadomo już, iż francuski koncern skłania się do kontynuowania relacji z austriacką ekipą, a w najbliższym czasie negocjacje w sprawie nowej umowy powinny nabrać znacznie szybszego tempa.
Myślę, że można powiedzieć, iż Red Bull otrzymał ofertę współpracy- zdradził dyrektor zarządzający Renault Sport F1, Cyril Abiteboul.
Jeśli rok temu, o tej samej porze roku, zadalibyście mi podobne pytanie, to prawdopodobnie nie byłbym w stanie na nie odpowiedzieć. Teraz sytuacja jest inna, ale w dalszym ciągu nie można mówić o żadnych potencjalnych wynikach rozmów na temat kwestii komercyjnych, zważając na to, jak specyficznym środowiskiem jest świat F1. Z tego co mogę zaobserwować, relacje pomiędzy Renault i Red Bullem są lepsze. Uległy poprawie dzięki rozwojowi naszego produktu.
Abiteboul nie wykluczył także odnowienia przez Renault relacji ze Scuderią Toro Rosso.
Jesteśmy otwarci i wykazujemy pragmatyczne podejście. Rok temu z całą pewnością nie wykonaliśmy dobrej pracy dla Toro Rosso, więc mogę spodziewać się z ich strony pewnych oporów, ale jak już powiedziałem, jesteśmy otwarci na prowadzenie interesów. Mógłbym wyobrazić sobie powody, dla których z perspektywy Red Bulla sensowne wydaje się używanie takich samych jednostek napędowych przez oba zespoły, ale decyzja o tym należy do nich. To nie my mamy tutaj decydujący głos, ale w F1 wszystko jest możliwe.
KOMENTARZE