Wickens wygrał drugi wyścig DTM na Nurburgringu

Robert Wickens wygrał niedzielny wyścig serii DTM na Nurburgringu, pokonując Paula di Restę.

Wickens objął prowadzenie w trakcie zjazdów do boksów, wyprzedzając zdobywce pierwszego pola - Marco Wittmanna. Po tym, jak Kanadyjczyk powrócił do jazdy po wymianie opon, reprezentant BMW próbował odzyskać pozycję lidera. Jeden z ataków, przeprowadzony w T1, doprowadził do niegroźnego kontaktu pomiędzy oboma samochodami. Później dwukrotny mistrz DTM stracił tempo i spadł za di Restę.

Szkot prowadził w wyścigu przez początkowych czternaście okrążeń, awansując na pozycję lidera tuż po zgaśnięciu czerwonych świateł. Po powolnym postoju 31-latek stracił nie tylko pierwszą lokatę, ale spadł za Wittmanna oraz duet BMW: Augusto Farfusa i Toma Blomqvista. Kierowca Mercedesa szybko odrobił straty, wykorzystując w końcu problemy urzędującego mistrza serii, aby powrócić do walki o wygraną.

Na mecie Wickensa i di Restę dzieliło zaledwie 0,3s. Podium uzupełnił Wittmann, który na ostatnich okrążeniach jechał spokojnym tempem, nie obawiając się zagrożenia ze strony partnera z BMW - Bruno Spenglera. Na piątym miejscu sklasyfikowany został Maro Engel, a dalej Jamie Green i Mattias Ekstrom, którzy zdecydowali się na późny zjazd do alei serwisowej. Cztery punkty za ósmą pozycję uratował Timo Glock - były kierowca F1 uderzył w samochód Nico Mullera na dohamowaniu do szykany, doprowadzając do poważnych uszkodzeń jego Audi. W TOP10 znaleźli się jeszcze Farfus oraz Tom Blomqvist.

Dzięki finiszowi na szóstej pozycji Ekstrom powiększył o osiem punktów swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Lucas Auer nie zdobył ani jednego oczka - Austriak plasował się na trzecim miejscu, gdy popełnił błąd i obrócił swój samochód w sekcji Mercedes Arena. Ostatecznie został sklasyfikowany na trzynastej pozycji. Nieco wyżej, bo na P12 niedzielne zmagania ukończył inny pretendent do tytułu - Rene Rast, który wyruszył do walki z ostatniego pola.