Alonso nie przejmuje się decyzją sądu apelacyjnego
"Wydaje mi się, że Renault i Michelin będą od teraz bardziej konkurencyjne"
24.08.0619:07
865wyświetlenia

Aktualny lider klasyfikacji generalnej kierowców Fernando Alonso ze spokojem przyjął wczorajszą decyzję sądu apelacyjnego o podtrzymaniu wprowadzonego przez FIA przed Grand Prix Niemiec zakazu stosowania amortyzatorów z ruchomą masą i twierdzi, że nawet bez tego systemu zespół Renault jest w stanie stawić silny opór swojemu najgroźniejszemu rywalowi, jakim jest ekipa Ferrari z Michaelem Schumacherem na czele.
"Akceptujemy tą decyzję, gdyż jest logiczna i będziemy starali się wyciągnąć maksimum z naszego samochodu." - powiedział w czwartek 25-letni Hiszpan dziennikarzom na torze Istanbul Park. "Myślę, że jesteśmy bardzo konkurencyjni bez niego. Kiedy prowadzę, nie czuję specjalnej różnicy, więc się tym zupełnie nie przejmuję. Zespół pracuje ciężko nad nowymi częściami do przedniej części bolidu".

Ukryty w nosie auta system poprawia osiągi poprzez wytłumienie wibracji opon i utrzymanie ich stałego kontaktu z nawierzchnią toru. Szacuje się, że na niektórych torach pozwala zyskać 0,3 sekundy na jednym okrążeniu. Z uwagi na możliwość dyskwalifikacji zespół Renault nie korzysta z takich amortyzatorów od dwóch wyścigów. W tym czasie przewaga Alonso nad Schumacherem zmalała do 10 punktów.
"Z pewnością ich (Ferrari) pakiet sprawował się bardzo dobrze w ostatnich pięciu wyścigach, ale myślę, że jest to także zasługa osiągów opon, a nie tylko samego samochodu. Bridgestone wykonało spory krok na przód przy wysokiej temperaturze, ale wierzę w odpowiednią reakcję Michelin" - powiedział Alonso, który był na najlepszej drodze do wygrania wyścigu na Węgrzech, zanim z walki wyeliminowały go problemy z mocowaniem koła.
"Myślę, że będziemy silniejsi od pakietu, jaki posiada obecnie Ferrari. Wydaje mi się, że Renault i Michelin będą od teraz bardziej konkurencyjne, a ostatnie pięć wyścigów będzie lepiej pasowało naszemu samochodowi i naszemu pakietowi niż ich". Alonso zeszłoroczny wyścig o Grand Prix Turcji ukończył za Kimim Raikkonenem na drugiej pozycji, natomiast Michael Schumacher ze względu na kolizję z Markiem Webberem nie dojechał do mety.
Źródło: Reuters.co.uk
KOMENTARZE