Raikkonen uniknął kary za incydent z Bottasem

Fin przekonuje, że nie był w stanie dostrzec zbliżającego się do niego bolidu Mercedesa.
23.03.1810:06
Nataniel Piórkowski
1980wyświetlenia


Kimi Raikkonen zapewnia, że podczas drugiego treningu przed GP Australii nie był w stanie dostrzec zbliżającego się do niego Valtteriego Bottasa, co doprowadziło do nerwowej sytuacji w trzecim zakręcie.

Po zakończeniu treningu sędziowie wezwali na rozmowę obu kierowców, dążąc do ustalenia przebiegu wydarzeń. Oficjele FIA ogłosili, że Raikkonen nie próbował umyślnie blokować kierowcy Mercedesa.

Niczego nie widziałem. Na tym polegał cały problem - tłumaczył mistrz świata z 2007 roku po zakończeniu popołudniowych zajęć. Wiedziałem, że Bottas jest blisko, ale w ogóle nie mogłem go dostrzec. Oczywiście zespół próbował mnie o tym informować, ale komunikat z ich strony nadszedł zbyt późno i miałem już związane ręce. Ujrzałem tylko dym spod kół i miałem świadomość, że jest gdzieś blisko. Bałem się ruszać kierownicą i zjeżdżać na jedną lub drugą stronę toru. Wiem, że z punktu widzenia Valtteriego nie było to idealne, ale nie mogłem nic zrobić, bo go nie widziałem.

Raikkonen ukończył oba treningi na czwartym miejscu. Po południu Fin osiągnął czas o 0,2s gorszy od najszybszego Lewisa Hamiltona z Mercedesa. Nie było tak źle, ale stać nas na coś więcej. Próbowaliśmy różnych rzeczy. Wygląda na to, że tu i ówdzie zapewniają nam one drobne postępy. Odczucia płynące z jazdy różnią się od tych z zimowych testów, ale to kompletnie inny tor. Prawdę mówiąc był to zwyczajny piątek. Jest wiele rzeczy, które trzeba poprawić, ale to nic nowego, zwłaszcza na początku sezonu.

KOMENTARZE

2
Maciek znafca
23.03.2018 01:05
Wina Halo
rno2
23.03.2018 09:59
> jedź spacerowym tempem po linii wyścigowej > bądź zaskoczony tym, że inni kierowcy korzystają z tej linii jazdy podczas szybkich okrążeń