Mercedes obawia się zagrożenia ze strony Raikkonena
Wolff przyznaje, że Fin może zastosować ryzykowną strategię, aby przebić się do czołówki.
29.04.1811:51
2080wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff przyznał, że jego zespół obawia się Kimiego Raikkonena, który dzięki alternatywnej strategii może awansować do ścisłej czołówki.
Raikkonen znajdował się na dobrej drodze do wywalczenia pole position do niedzielnego wyścigu o GP Azerbejdżanu. Fin popełnił jednak błąd w szesnastym zakręcie i ukończył czasówkę na szóstym miejscu.
Mistrz świata z 2007 roku jako jedyny kierowca z czołowej dziesiątki rozpocznie rywalizację na ultramiękkich oponach. Zdaniem Wolffa w sprzyjających okolicznościach umożliwi to Ferrari zastosowanie ryzykownej strategii, podobnej do tej, jaką w Chinach zrealizowali zawodnicy Red Bulla.
Zapytany o to, czy Raikkonen stanowi realne zagrożenie dla kierowców Mercedesa, Wolff odrzekł:
Wolff dodał, że ze względu na zaciętą walkę z Red Bullem i Ferrari Mercedes ma trudności z określaniem trafnych decyzji strategicznych.
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff przyznał, że jego zespół obawia się Kimiego Raikkonena, który dzięki alternatywnej strategii może awansować do ścisłej czołówki.
Raikkonen znajdował się na dobrej drodze do wywalczenia pole position do niedzielnego wyścigu o GP Azerbejdżanu. Fin popełnił jednak błąd w szesnastym zakręcie i ukończył czasówkę na szóstym miejscu.
Mistrz świata z 2007 roku jako jedyny kierowca z czołowej dziesiątki rozpocznie rywalizację na ultramiękkich oponach. Zdaniem Wolffa w sprzyjających okolicznościach umożliwi to Ferrari zastosowanie ryzykownej strategii, podobnej do tej, jaką w Chinach zrealizowali zawodnicy Red Bulla.
Zapytany o to, czy Raikkonen stanowi realne zagrożenie dla kierowców Mercedesa, Wolff odrzekł:
Zdecydowanie. Startuje do wyścigu na innym rodzaju ogumienia. Inną kwestią pozostaje to, jak długo wytrzyma na nim na torze. Istnieje jednak bardzo wysokie ryzyko tego, że na pierwszych okrążeniach dojdzie do neutralizacji. Wtedy Kimi może dostać do bolidu twardszą mieszankę i spróbować dojechać na niej do samej mety. To byłaby bardzo odważna taktyka. Gdy jednak znajdujesz się w takiej sytuacji jak on, podobnej do Red Bulli w Chinach, to możesz podjąć ryzyko. Czasem się ono opłaca. Widzieliśmy, że był najszybszym kierowcą na torze i powinien był wywalczyć pole position.
Wolff dodał, że ze względu na zaciętą walkę z Red Bullem i Ferrari Mercedes ma trudności z określaniem trafnych decyzji strategicznych.
Tworzenie strategii stało się trudniejsze, bo w walce o zwycięstwo liczy się sześciu kierowców. Musimy trzymać się naszych strategii i narzędzi - cały czas je poprawiać, ale jednocześnie nie dać się zwariować. Red Bull nie miał zbyt wiele do stracenia w ostatnim wyścigu. Dokonali odważnego posunięcia i zostali za nie nagrodzeni. Zasługiwali na to. Będziemy trzymać się sposobu, w jaki operowaliśmy w przeszłości. Sytuacja stała się jednak trudniejsza.
KOMENTARZE