Alonso: GP Monako było prawdopodobnie najnudniejszym wyścigiem w historii F1
Kierowca McLarena potwierdza, że fani mogli czuć się rozczarowani poziomem widowiska.
28.05.1810:47
4276wyświetlenia
Embed from Getty Images
Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 - Fernando Alonso, twierdzi, że niedzielne Grand Prix Monako było prawdopodobnie najnudniejszym wyścigiem w historii sportu.
Po raz pierwszy od 2009 roku w trakcie wyścigu w Monte Carlo na torze ani raz nie pojawił się samochó bezpieczeństwa. Zmagania okazały się mało porywającą procesją, której tempo nadawał Daniel Ricciardo - nawet pomimo znaczącego spadku mocy silnika jego bolidu, spowodowanego awarią MGU-K.
Zapytany o wrażenia związane z rywalizacją nowych bolidów po torze w Monako, Alonso odparł:
Hiszpan uważa, że winą za rozczarowujące widowisko powinno obarczać się układ toru w Monako.
Podobną opinię przedstawił Kimi Raikkonen:
Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 - Fernando Alonso, twierdzi, że niedzielne Grand Prix Monako było prawdopodobnie najnudniejszym wyścigiem w historii sportu.
Po raz pierwszy od 2009 roku w trakcie wyścigu w Monte Carlo na torze ani raz nie pojawił się samochó bezpieczeństwa. Zmagania okazały się mało porywającą procesją, której tempo nadawał Daniel Ricciardo - nawet pomimo znaczącego spadku mocy silnika jego bolidu, spowodowanego awarią MGU-K.
Zapytany o wrażenia związane z rywalizacją nowych bolidów po torze w Monako, Alonso odparł:
Niesamowita nuda. Był to prawdopodobnie najnudniejszy wyścig w historii. Bez samochodu bezpieczeństwa, bez żółtych flag. Sport musi trochę pomyśleć o widowisku, bo to co widzieliśmy było bardzo rozczarowujące. To prawdopodobnie najnudniejszy wyścig w historii Formuły 1. Musimy chyba dać fanom coś fanom, by w pewnym stopniu zwrócić ich wydatki na bilety.
Hiszpan uważa, że winą za rozczarowujące widowisko powinno obarczać się układ toru w Monako.
To Monte Carlo, takie są realia. Wiało nudą, nie mieliśmy neutralizacji, niczego co mogłoby dać emocje. Wyruszyliśmy do wyścigu z pozycji wywalczonej w kwalifikacjach i dojechaliśmy do mety.
Podobną opinię przedstawił Kimi Raikkonen:
Kwalifikacje dyktują tutaj większość rozstrzygnięć. Nie za wiele się działo. Kolejnym decydującym czynnikiem jest start. Wszyscy jadą jeden za drugim. Ten kto prowadzi nadaje tempo. Wyprzedzanie jest możliwe tylko wtedy, gdy ktoś popełni duży błąd. Przejechaliśmy 70 okrążeń. Dojechaliśmy do mety. Na pewno nie było to zbyt ekscytujące.
KOMENTARZE