Alonso: GP Monako było prawdopodobnie najnudniejszym wyścigiem w historii F1

Kierowca McLarena potwierdza, że fani mogli czuć się rozczarowani poziomem widowiska.
28.05.1810:47
Nataniel Piórkowski
4276wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 - Fernando Alonso, twierdzi, że niedzielne Grand Prix Monako było prawdopodobnie najnudniejszym wyścigiem w historii sportu.

Po raz pierwszy od 2009 roku w trakcie wyścigu w Monte Carlo na torze ani raz nie pojawił się samochó bezpieczeństwa. Zmagania okazały się mało porywającą procesją, której tempo nadawał Daniel Ricciardo - nawet pomimo znaczącego spadku mocy silnika jego bolidu, spowodowanego awarią MGU-K.

Zapytany o wrażenia związane z rywalizacją nowych bolidów po torze w Monako, Alonso odparł: Niesamowita nuda. Był to prawdopodobnie najnudniejszy wyścig w historii. Bez samochodu bezpieczeństwa, bez żółtych flag. Sport musi trochę pomyśleć o widowisku, bo to co widzieliśmy było bardzo rozczarowujące. To prawdopodobnie najnudniejszy wyścig w historii Formuły 1. Musimy chyba dać fanom coś fanom, by w pewnym stopniu zwrócić ich wydatki na bilety.

Hiszpan uważa, że winą za rozczarowujące widowisko powinno obarczać się układ toru w Monako. To Monte Carlo, takie są realia. Wiało nudą, nie mieliśmy neutralizacji, niczego co mogłoby dać emocje. Wyruszyliśmy do wyścigu z pozycji wywalczonej w kwalifikacjach i dojechaliśmy do mety.

Podobną opinię przedstawił Kimi Raikkonen: Kwalifikacje dyktują tutaj większość rozstrzygnięć. Nie za wiele się działo. Kolejnym decydującym czynnikiem jest start. Wszyscy jadą jeden za drugim. Ten kto prowadzi nadaje tempo. Wyprzedzanie jest możliwe tylko wtedy, gdy ktoś popełni duży błąd. Przejechaliśmy 70 okrążeń. Dojechaliśmy do mety. Na pewno nie było to zbyt ekscytujące.

KOMENTARZE

25
marios76
01.06.2018 06:46
@jpslotus72 Jak sie nie wychowalo na DRSach itp nowinkach, to mozna dostrzec piekno tego sportu w kazdym wyscigu. Kiedys syszalem rozmowe "fanow"? Zuzla po meczu na zywo "jak sie mecz podobal"; "nuda, nikt sie nie rozbil zadnego wypadku..." !? W telewizji to moga sobie powtorki wlaczyc, ale wtedy chyba nawet telebimu nie bylo na stadionie :/ Miejscowi dosc pewie wygrali, ale mecz byl z fajnymi biegami, mozna bylo wstac do paru akcji. Czyli zalezy od oczekiwan, od tego jaka miarka... Ale coz, moze Monaco jest nudne, jak Perez nie trafi do szpitala, jak Ferrari nie zastosuje TO, bo wyprzedzac sie nie da, jak Mercedes nie "popelni" bledu by odebrac zwyciestwo Hamiltonowi i podarowac Rosbergowi w trakce SC... Napisze tak- czekalem, bo to Monaco. Czy wyniki zaskoczyly- nie. No moz3 jeden- Verstappen na mecie-tego sie absolutnie nie spodziewalem :) Jak takie smetne, to za rok bedzie na pewno lepsze :) Do Kanady! :)
Aeromis
29.05.2018 06:53
@jpslotus72 Sam fakt, że bolid jedzie za bolidem a ten tor dawał tę szansę tworzy "to coś". Każdy błąd to potencjalna strata miejsca. Na dohamowaniu, w zakręcie, na wyjściu, w pitlane. Każda próba wyprzedzenia (może poza HAM-OCO bodaj) to ryzyko a nie pewniak. Dzięki temu kibicowanie ma sens, bo nawet jeśli kierowcy się nie wyprzedzali, to większość z nich musiała uważać na to co przed nim i co za nim, musieli walczyć nie tylko z torem, ale między sobą. Zawsze byłem i jestem zwolennikiem walki na torze, walka to nie znaczy wyprzedzanie, wyprzedzanie to potencjalna możliwość.
christoff.w
29.05.2018 06:49
Bywały nudniejsze... Max uratował trochę sytuację no i nerwowka Daniego 😉
jpslotus72
29.05.2018 12:52
Jeśli chodzi o mnie, to był to być może najbardziej emocjonujący wyścig tego sezonu... Myślicie, że to prowokacja? Nie - mówię zupełnie serio. Rozumiem, że mógł to być nudny wyścig dla Alonso - patrząc na to z jego perspektywy. Ale ja przynajmniej przez całą drugą część wyścigu - od momentu zgłoszenia problemów przez Ricciardo - czułem w powietrzu napięcie większe niż podczas wielu "atrakcyjnych" edycji DRS-show na innych torach. Czy Ricciardo utrzyma prowadzenie? Co z oponami Vettela i Hamiltona (patrząc na ich degradację)? Czy Bottas, mając tylne skrzydło Raikkonena na wyciągnięcie ręki, w końcu pokaże pazur (jak sugerował mu wcześniej choćby Ricciardo) i zaryzykuje przed szykaną? Itd. Jak dla mnie - wystarczyło. Było OK do samego końca. No, ale ja jestem starym, 54-letnim dziadem, który wychował się na innej F1 i do przeżywania emocji nie potrzebuje DRS, okraszonego uroczymi refleksami na bolidach podczas nocnych wyścigów... Sorry. PS - podczas poprzednich rund największą atrakcją były często rozwałki Verstappena - no ale chyba nie o to chodzi... Przynajmniej mnie.
82TOMMY82
29.05.2018 06:30
no ja niestety po prostu przysnalem w okolicach polowy, jak sie ocnkanlem nascie minut pozniej i sie okazalo ze doslownie nic sie nei zmienilo na torze, poszedlem sobie poszperac po necie, wyscig lecial w tle, i jakos nie zaluje. Musza cos z tym zrobic bo tego sie nei da ogladac po prostu
Maciek znafca
29.05.2018 03:33
Miałem identyczne odczucia w trakcie wyścigu. Aż szkoda było tej pogody za oknem oglądając ten wyścig. @Wróbel ja tam pamietam ładną obronę Groszka przed Webberem.
WrobelGP
28.05.2018 04:26
W sumie wyścig nie był z gatunku tych porywających, ale wg mnie Alonso dramatyzuje. Były zdecydowanie gorsze GP, choćby w Austin w 2013, jeśli miałbym wybrać ten jeden najnudniejszy.
Pietrek
28.05.2018 03:36
[quote="Falarek"]Nudno to było gdy Mercedes dojeżdżał 1-2 w prawie każdym wyścigu.[/quote] Otóż to! I tu pełna zgoda.
Falarek
28.05.2018 03:31
Nudno to było gdy Mercedes dojeżdżał 1-2 w prawie każdym wyścigu.
szajse
28.05.2018 01:56
Rzadko się z dziadkiem zgadzam ale tu ma 200% racji. O mało nie zasnąłem i bynajmniej nie była to wina późnej pory (po 21)... Musiałem robić fast forward (z małymi przerwami aby czegoś nie ominąć) żeby to jak najszybciej skończyć. Szczerze to już nawet nie pamiętam jaka kolejność była za podium.
Masio
28.05.2018 01:33
Tak na prawdę nie oglądałbym tego wyścigu, gdyby moi znajomi mieli czas się ze mną spotkać i było co ciekawego robić. No ale obejrzałem. I może nie zbyt dużo się działo jak to w Monako, ale bardzo mnie ciekawiło, czy Daniel dojedzie z tą awarią do mety i na szczęście zwyciężył. ;)
bartoszcze
28.05.2018 11:39
@Sasilton Wiesz, pierwszy stint Daniel jechał w tempie 15.5-18.1, drugi kończył poniżej 17 :) A nie chce mi się porównywać tempa tych z tyłu.
Sasilton
28.05.2018 10:34
[quote="bartoszcze"]Ale jak mierzone?[/quote] Optycznie :D Czasy z kwali znamy, czołówka koło 1.11, a po awarii Daniela podczas wyścigu jechali tempem ~1.19, czasami nawet 1.20. Zaryzykuje ze stwierdzeniem że okrążenia zjazdowe podczas kwalifikacji były szybsze.
Aeromis
28.05.2018 10:20
@al_bundy_tm Gasly akurat jak prawie wszyscy kierowcy w tym wyścigu nic takiego nie pokazał. Był beneficjentem taktyki Hulkenberga i nic więcej. Gdyby nie Hulk, który powstrzymał Verstappena (taktyką i rywalizacją bezpośrednią), to musiałby przepuścić Maxa.
bartoszcze
28.05.2018 10:14
@Sasilton Ale jak mierzone?
Player1
28.05.2018 10:14
Jak dla mnie wyścig ani nie był arcy ciekawy, ani nudny. Zgadzam się, że jest to innego rodzaju wydarzenie ze względu na otoczkę, stąd zakiełkowała mi myśl dlaczego by nie przenieść GP Monaco na koniec kalendarza i połączyć to z jakąś grubszą imprezą kończącą sezon. Aura w Monaco w październiku powinna być znośna.
al_bundy_tm
28.05.2018 10:13
[quote="Alonso"]Wyruszyliśmy do wyścigu z pozycji wywalczonej w kwalifikacjach i dojechaliśmy do mety.[/quote]Sprawdzałem raz jeszcze wyniki oficjalne i jakoś jednak nie dojechał :) Marudzi... super treningi i kwalifikacje! W wyścigu też się działo, Gasly pokazał, że można? Można. VER też. Że o dramaturgii RIC nie wspomnę, to nie zdarza się co dzień. Żeby wygrać Monaco trzeba być najszybszym na torze, może wprawdzie w sobotę, ale jednak. Zresztą poprzednie 3 wyścigi PP nie dawało wygranej. I dobrze, że nie było SC, bo Lecrerc przywalił ostro, ale nie jesteśmy Panie Alonso fanami wypadków tylko fanami F1, może faktycznie już czas na USA, bo żółć i gorycz przez Pana przemawiają...
lolek99
28.05.2018 10:00
Gdyby wygrał tak by nie mówił. Szkoda mi Fernando, tak złych decyzji... Eh..
Sasilton
28.05.2018 09:59
Tempo wyścigowe było 8-9 sekund wolniejsze od kwalifikacji
Aeromis
28.05.2018 09:49
A mnie się wyścig podobał. Hulk swoim bardzo wydłużonym przejazdem i utworzoną ciuchcią oraz Verstappen wyprzedzeniami o wiele słabszych wlali wystarczająco fermentu. W końcu jest jedno Grand Prix, gdzie kwalifikacje na prawdę się liczą. Jedno inne i już im źle. Jak Hamilton, Alonso i Raikkonen się tak nudzili to mogli wysiąść i udać się na emeryturę a nie teraz biadolą.
bartoszcze
28.05.2018 09:46
To powinien się był rozwalić, byłoby ciekawiej.
kumien
28.05.2018 09:45
Ciekawe czy idea Rallycrossu, aby raz na wyścig przejechać dłuższą trasą byłaby ciekawym urozmaiceniem. Zawsze to byłaby jakaś roszada.
zefu
28.05.2018 09:38
Monaco to weekend, gdzie poza wyścigiem pierwszoplanowe role odgrywają celebryci i sponsorzy. Fani przyjeżdżają nie tylko dla wyścigu, ale dla tej całej otoczki. Nie sądzę, żeby ilość nieprzewidzianych wydarzeń podczas tych 70-ciu kilku okrążeń znacząco wpływała na frekwencję. Dla wielu kibiców niedzielny wyścig to dodatek, wisienka na torcie. Ceny biletów znacznie wyższe vs. pozostałe wyścigi w Europie, a i tak szybko się wyprzedają. Nie wydaje mi się, żeby nudny wyścig miał tu coś zmienić.
Angulo
28.05.2018 09:11
Były znacznie nudniejsze w erze tankowania.
rno2
28.05.2018 08:59
Byłem w zeszłym roku w Monako, przeszedłem pieszo większość nitki toru i jest tam masakrycznie wąsko. A jak jeszcze dochodzą barierki, które zabierają część szerokości trasy, to już w ogóle nie ma miejsca na 2 bolidy. Liberty Media ma ciężki orzech do zgryzienia, bo Monako to niby klejnot w koronie, nie do ruszenia, ale jeśli kolejne edycje będą tak samo nudne, to kibice mogą przestać przyjeżdżać na wyścig. Popatrzą na treningi i kwalifikacje i do wiedzenia...