Arrivabene: Mercedes i Allison powinni się wstydzić

Szef Scuderii jest zniesmaczony oskarżeniami o to, iż Raikkonen celowo uderzył w bolid Hamiltona.
09.07.1812:25
Nataniel Piórkowski
4478wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Ferrari - Maurizio Arrivabene uważa, że James Allison i Mercedes powinni wstydzić się swoich podejrzeń o to, że Kimi Raikkonen celowo uderzył w Lewisa Hamiltona po starcie wyścigu na Silverstone.

Do incydentu doszło na dohamowaniu do trzeciego zakrętu. Mistrz świata z 2007 roku zblokował jedno z kół i uderzył w tył Mercedesa Hamiltona, który próbował odrabiać straty po nie najlepszym starcie. Brytyjczyk obrócił swój bolid, ale powrócił do walki i zdołał przebić się na drugie miejsce.

Po zakończeniu rywalizacji Hamilton stwierdził, że Ferrari i Raikkonen zastosowali interesująca taktykę na dojeździe do trzeciego zakrętu. Dyrektor niewykonawczy Srebrnych Strzał - Niki Lauda, zakomunikował, że powtarzające się kolizje pomiędzy kierowcami Ferrari i Mercedesa nie są zabawne.

Z kolei szef działu sportów motorowych koncernu ze Stuttgartu - Toto Wolff, powiedział: Pozwólcie, że użyję słów Jamesa Allisona: "Myślicie, że to umyślne działanie lub niekompetencja?".

Allison odszedł z Ferrari w połowie sezonu 2016 i przed kolejną edycją mistrzostw dołączył do Mercedesa jako nowy dyrektor wykonawczy do spraw technicznych. Zastąpił na tym stanowisku Paddy'ego Lowe'a.

W rozmowie ze Sky Italia Arrivabene zaznaczył: Chcę coś wyjaśnić. Jeśli Allison rzeczywiście powiedział coś takiego, to powinien się wstydzić, bo przez wiele lat pracował w Maranello, zarobił tutaj także sporo pieniędzy. Dzisiaj wykonuje swoją pracę, ale musi być elegancki. Trzeba umieć przegrywać.

W dodatku jesteśmy w Anglii. Czasem Anglicy chcą nas uczyć tego, jak być dżentelmenami. Allison powinien zacząć od siebie. Naprawdę, bardzo mnie to zdenerwowało. Mówił o niekompetencji? Kto miał być niekompetentny? Kimi? Kim on jest, aby oceniać co robi kierowca w bolidzie. Zrozumiałbym, gdyby taką opinię przedstawił Jacques [Villeneuve - ekspert Sky Italia], bo jest kierowcą, ale ta osoba? Nie.

Po pierwsze Allison powinien spojrzeć na telemetrię i zrozumieć, że niestety dla niego jego kierowca miał zły start, po którym natychmiast stracił dwie pozycje. Kimi zaliczył dobry start, mamy dane telemetryczne. Od razu znalazł się przed Hamiltonem. Chcę wszystkim przypomnieć, że w Chinach mieliśmy incydent pomiędzy Vettelem i Verstappenem. Nikt nie powiedział wtedy ani słowa na ten temat.

Chcę przekazać im wiadomość: to była piękna walka. Myślę, że fani byli z niej zadowoleni. Będą inne pojedynki, w których z których z dużym prawdopodobieństwem górą będzie wychodził Mercedes. To dla nas lekcja, aby zachować klasę. Zrobić coś, czego oni dzisiaj nie zrobili.

KOMENTARZE

49
Pavulon
22.07.2018 08:39
@Pietrek [quote="Pietrek"][/quote] Widzisz jak szybko Twoje życzenia sie spełniają... Kolejny wyścig a tu dublecik.. Więcej takich prosze...
marios76
11.07.2018 09:58
@Pietrek Zmierza, zmierza, juz jedenascie lat... potem bedzie 12 ;)
Zomo
10.07.2018 11:13
[quote="jorge30"]przez ostatnie 4 lata jeździli w innej lidze.[/quote] Zapomnieli jak to jest walczyc kolo w kolo. Juz sa narzekania ze Ferrari ma za mocny silnik, ze tor jest za krzywy, ze temperatura za wysoka, opony za miekkie olaboga !!! Wyobraz sobie takie placzki w F2/GP2 - nie wytrzymali by polowy sezonu.
jorge30
10.07.2018 10:10
cytat z innego portalu "Kiedy emocje już opadły, 33-latek wycofał się z oskarżeń wobec Ferrari i Fina. „Kimi przeprosił, ja przyjąłem przeprosiny i idziemy dalej. To był incydent wyścigowy i nic więcej. Czasami wygadujemy głupoty i wyciągamy z tego wnioski". - napisał wczoraj w mediach społecznościowych. Zreflektował się także szef Mercedesa - "Toto" Wolff, który tuż po zawodach również zarzucał rywalowi nieczystą grę. „Powiedziałem, że trzeba spytać, czy była to niekompetencja, czy celowe zachowanie - to był głupi komentarz z mojej strony, wypowiedziany w emocjach". - tłumaczył polskim dziennikarzom telewizji Eleven Sports" - jak widać emocje, emocje, potem trzeźwa ocena i po co to było?? tylko po to byśmy sobie mogli pogadać chyba ;-)
Aeromis
10.07.2018 10:02
@jorge30 [quote]żart - ale pokazujący(...)[/quote]Że nie ma nic wspólnego ze słowami logika i przepisy.
jorge30
10.07.2018 09:40
[quote="rno2"]To, że kierowcy Ferrari nie robią tego celowo nie znaczy, że wszystko jest w porządku. Niech przestaną taranować co drugi wyścig swoich rywali, to wtedy skończą się te wszystkie mądre i niemądre teorie.[/quote] Równie dobrze mógłbyś napisać, że skoro dwa mercedesy stoją na P1 i P2 (Francja) to co ich powstrzymuje od dobrego startu - może celowo tam właśnie Hamilton słabo ruszył ,Bottas zamknął Vettela, a ten nie spodziewał sie kiepskiego startu Hamiltona i nie miał gdzie uciekać - hahha - wina Hamiltona i Bottasa - celowe zamknięcie Vettela by mu zrujnować wyścig - poświecili Bottasa... :-D - żart - ale pokazujący ile ma sensu gdybanie, że kierowcy Ferrari celowo taranują Merce. [quote="kovalf122"]Mógłby ktoś, dla odmiany, przytoczyć odwrotne sytuacje w ostatnich latach? Kiedy kierowca Mercedesa kasował Ferrari?[/quote]Tak z "pały" będzie ciężko tym bardziej że przez ostatnie 4 lata jeździli w innej lidze. Ale zdarzeń Ferrari RBR od metra.....
Pietrek
10.07.2018 07:06
Do fanów Hamiltona i Mercedesa - życzę Wam, aby Hamilton i Mercedes jeszcze raz w tym sezonie dla Was wygrali. Scuderia Ferrari zmierza po 16 tytuł wśród kierowców i 17 tytuł wśród konstruktorów.
JuJu_Hound
10.07.2018 06:50
Ewidentnie widac ze Mercedes powoli traci nie tylko wypracowana od kilku lat przewage ale i rowniez grunt pod nogami. Kolejny juz wyscig w ktorym zostali wyprzedzeni i pokonani przez Ferrari. Takie rzeczy bolą. A boli bardziej ze ponownie Ferrari uderza (zapewne niecelowo) w ich auto, przez co traca szanse na zwyciestwo. Nie oszukujmy sie, z naszej perspektywy wyglada to pieknie, jest ostro, nerowo a co najwazniejsze mamy piekne sciganie.
idylla
10.07.2018 05:03
Pomijając idotyczne teorie spiskowe o specjalnym wjeżdżaniu kierowców SF w Mercedesy( równie dobrze Ci z czerwonych bolidów mogliby znaleźć sie na końcu stawki, być wyeliminownymi z wyścigu etc...) uważam że zarówno kierownictwo Merca jak i Ferrari powinno powściągnąć języki i nie paplać głupot odpwiednio o celowości, niekompetencji, a także o braku klasy. Choć w miarę upływu sezonu mam wrażenie, że raczej te "utarczki słowne" będą się powtarzać coraz to częściej i będą ostrzejsze, szczególnie jeśli obydwie stajnie i ich kierowcy będą szły łeb w łeb.
dulk
09.07.2018 08:11
nie cieszyłbym się tak wcześnie - Seb i tak wszystko pod koniec sezonu popsuje - tak jak koncertowo to zrobił w zeszłym roku a nagłośnienie sprawy tylko Mercowi pomoże kolejny incydent ze strony ferrari jest mniej prawdopodobny a jak czyta się jak Maurizio się zagotował i jak chętnie Kimi się zgodził że to jego wina i "chętnie" przyjął karę na klatę to ta absurdalna teoria spiskowa zaczyna być lekko dziwna
Zomo
09.07.2018 07:43
Mercedesowi zrobilo sie mokro w gaciach bo staja przed widmem porazki tak pieknie rozpoczetego sezonu. Jak to zwykle u Niemcow juz zaczyna sie szukanie winnego na ktorego mozna bedzie wszystko zwalic. Niemcy nigdy nie potrafili przegrywac z klasa - taka cecha narodowa wiazaca sie chyba z ich buta. W dodatku tyłek skopie im NIEMIEC we WLOSKIM samochodzie. Toz to przeciez niemozliwe, to musi byc jakis spisek !! I zeby bylo jasne nie jestem fanem Vettela, wolal bym zeby w Ferrari jezdzil Alonso albo Ricciardo ale kibicuje marce. Sezon sie jeszcze nie skonczyl i koncowka dobrze sie zapowiada.
Aeromis
09.07.2018 07:05
Faktem jest że crash kids z Ferrari lubią wjeżdżać w Mercedesy - co ładnie opisał @kovalf122. To że są utarczki między zespołami to nawet dobrze, bo dla dobra F1 jest właśnie jak największa kłótnia pomiędzy tymi zespołami - oba są siebie warte w najważniejszej kwestii - ograniczeń budżetowych i silników. Na koniec zostaje ocenić już tylko słowa Arrivabene. Te były w większości głupawe, w pozostałej części chamskie. Powoływanie się na angielskiego dżentelmena na pewno nie przysporzy włoskiej marce wielbicieli w Wielkiej Brytanii. Arrivabene zachował się jak dureń. To że coś go sprowokowało niczego nie tłumaczy. Najzabawniejsze jest to, że zaczął: [quote]Jeśli Allison rzeczywiście powiedział coś takiego (...)[/quote]czyli zaczął od czegoś niepewnego, by potem popłynąć na maksa ziejąc buractwem i powoływać się na klasę. Tak to jest jak ktoś niekoniecznie mądry w danej dziedzinie próbuje nim być. Jest z kogo się pośmiać, bez wątpienia, dzięki Maurycjuszku.
pluto
09.07.2018 05:43
@TheStig nie zapominaj że za Hamiltonem jechałby wtedy Kimi ze znakomitym tempem i Anglik cześciej patrzył w lusterka niż wydech Vettela. Tak komfortowo by nie miał jak ci sie wydaje @derwisz to obejrzyj sobie poprzedni sezon i co Bottas robił z Kimim np w Baku
derwisz
09.07.2018 04:21
Jak tu nie wysnuwać teorii spiskowych i nie obarczać Ferrarii wina za nieczystą grę skoro to kierowcy Ferrarri dopuszczają się fauli przeciwko Mercedesowi a nie na odwrót?
TheStig
09.07.2018 04:00
Zwolennikom Ferrari tylko jedna rzecz otworzy oczy - gdy w kolejnym wyścigu BOT staranuje VET (albo w tym mógł przy wyprzedzaniu przez VET). Ciekaw jestem co wtedy by powiedzieli. HAM wygrał kwalifikacje i dziś też był wyraźnie najszybszy. Szkoda że Ferrari tak to załatwiło bo czysta walka HAM jadącego po starcie za VET byłaby bardzo ciekawa.
pluto
09.07.2018 02:51
ja podsumuje to jednym słowem gdy Hamiltonowi cos sie przytrafi -SABOTAŻ albo SPISEK.
kovalf122
09.07.2018 02:29
Mówienie, że kierowcy Ferrari celowo wjeżdżają w Mercedesy na początku wyścigu to, rzecz jasna, jakieś nieporozumienie. Może jeszcze niech ktoś napisze, że Kimi mści się na Hamiltonie za Kanadę 2008... Ale nie o to tu chodzi. Rzecz w tym, że w przypadku Ferrari mamy do czynienia z recydywą - ostatnio Vettel zrujnował wyścig Bottasowi, ale cofnijmy się do poprzednich sezonów: 2017 - Seb uderza w Hamiltona w Baku, a później przebija mu oponę w Meksyku. 2016 - Vettel wyklucza Rosberga z walki o zwycięstwo w GP Malezji na pierwszym zakręcie. Mógłby ktoś, dla odmiany, przytoczyć odwrotne sytuacje w ostatnich latach? Kiedy kierowca Mercedesa kasował Ferrari? Co do kar - Vettel dostał 5 sekund we Francji, bo tym uderzeniem w Bottasa tak naprawdę sam sobie zniszczył wyścig, uszkadzając skrzydło. Kimas dostał 10, bo jednak nie spadł na koniec stawki i mógł jechać spokojnie dalej w czubie stawki.
dulk
09.07.2018 01:52
[quote="jorge30"]Osobiście nie uważam żeby SF było szybsze od początku sezonu od Mercedesa, nawet w tym momencie nie są. Raczej postawiłbym znak równości - Mercedes ma obszary lepsze i gorsze, tak jak i Ferrari - ale ogólnie bilans na zero.[/quote] po prostu stwierdzam że mają najlepszy bolid - z najlepszym trybem kwalifikacyjnym dzieki silnikowi i działający ogólnie najspójniej, niekapryszący w ustawieniach (chyba że sami coś nie ogarną) nie jestem fanem HAM ale w tym sezonie mu kibicuję jako posiadającemu słabszy bolid (jak walczył z Rosbergiem zawsze byłem za Rosbergiem :) ) - tak już mam że trzymam za tym co ma mniejsze szanse, więcej radości jak odnosi sukces
rno2
09.07.2018 01:47
@Pietrek To, że kierowcy Ferrari nie robią tego celowo nie znaczy, że wszystko jest w porządku. Niech przestaną taranować co drugi wyścig swoich rywali, to wtedy skończą się te wszystkie mądre i niemądre teorie.
Pietrek
09.07.2018 01:36
[quote="maciejas512"]Zaraz tu jeszcze wyskoczy Pietrek ze swoją opinią[/quote] A żebyś wiedział! Arrivabene słusznie skrytykował Mercedesa. Tylko teorii spiskowych by się doszukiwali w Mercedesie. Przegrali i niech się z tym pogodzą. Raikkonen nie wjechał w Hamiltona celowo. Gdyby nie kara, to mógłby nawet wygrać. Zresztą sam Wolff pokazał brak honoru i klasy, każąc Bottasowi puścić Hamiltona. Jeszcze tydzień temu chwalił Ferrari za brak team orders. Buractwo i tyle. Jeszcze raz powtarzam - przegrywać trzeba umieć.
maciejas512
09.07.2018 01:32
[quote="Grafii"]Ogólnie HAM i tak uzyskał bardzo dobry wynik. Wątpię żeby wygrał wyścig gdyby nie doszło do żadnego incydentu, skoro i tak był za VET po starcie. Ferrari zawsze mogłoby wyciągnąć JOCKERA z rękawa i poprosić KIMIego żeby krążył po torze gdyby HAM zmienił opony, żeby go trochę powstrzymać i umożliwić VET wypracowanie przewagi ;) HAM nie walczy z VET, tylko z 1,5 VET ;)[/quote] Czyli to, że Mercedes oskarżył Ferrari o posługiwaniem się Kimim do sabotażu ich kierowców to jednak prawda :D Może nie chodzi o wypadek ale ogólnie, Kimi nie ma zadanie tylko robić wszystko by przeszkadzać Mercedesom. Taki zawalidroga trochę :D
jorge30
09.07.2018 01:24
[quote="piro"]Chyba nie widziałeś... Więc gdyby spadł na p3 to pewnie by to wygrał ponieważ tempo miał.[/quote] Może rzeczywiście przesadziłem pisząc, że w żadnym momencie(skrót myślowy). Trzymajmy się faktów. Dodajmy do tego wyimaginowane uszkodzenie podłogi itp. itd...tak, fantastyczny występ Hamiltona - i to bez zgryźliwości - szkoda że spadł na koniec, jednak nie ma żadnych podstaw by twierdzić ze byłby pierwszy - gdybanie nie ma sensu.
Grafii
09.07.2018 01:21
Problem jest tylko jeden jak dla mnie... MERC ma super tryb "party mode", ale kiepski tryb startów. Ferrari ma za słaby tryb kwalifikacyjny, za to super tryb startów. Nie wiem od czego to zależy może mniej wydajne akumulatory w MERC? Wniosek... FERRARI muszą się poprawić w kwali i będą mogli startować jak torpedy, chłopaki z MERC nie będą płakać ;) Dajmy już spokój już tym komentarzom, to był mały incydent, KIMI uważa że nic się nie stało że dostał kartę, HAM oficjalnie się wypowiedział że nie ma do KIMIego żalu więc temat zamknięty. Ogólnie HAM i tak uzyskał bardzo dobry wynik. Wątpię żeby wygrał wyścig gdyby nie doszło do żadnego incydentu, skoro i tak był za VET po starcie. Ferrari zawsze mogłoby wyciągnąć JOCKERA z rękawa i poprosić KIMIego żeby krążył po torze gdyby HAM zmienił opony, żeby go trochę powstrzymać i umożliwić VET wypracowanie przewagi ;) HAM nie walczy z VET, tylko z 1,X VET ;) @piro - Ty oglądasz te same wyścigi co reszta? Weź pod uwagę że VET jechał pierwszy więc kontrolował wyścig (nie ma sensu się spinać, trzeba oszczędzać zabawki). RAI jechał za zawalidrogą VER więc jak miał kręcić lepsze czasy? To że HAM wyprzedzał maruderów WILLIAMS, McLAREN i inni to inna liga i ich łatwiej wyprzedzić ;) Gdyby był na p3 to VET by nie przeskoczył bo niby jak? Chyba na skróty ;) Pamiętaj że Ferrari ma jeszcze tarczę w postaci KIMiego i mogą HAM powstrzymywać na torze i utrudniać mu życie.
jorge30
09.07.2018 01:13
[quote="dulk"]od poczatku sezony najszybsze jest Ferrari - to że czasami HAM pojedzie super qual nie zmienia faktu że w Ferrari nawet KIMi ma szansę wygrać kwal bo tak dobry jest bolid[/quote] - nie za bardzo rozumiem co chcesz przez to powiedzieć. Patrząc wstecz na ostatnie kilka sezonów, to jako fan Mercedesa - jak podejrzewam - strzelasz sobie samobója. Ale w sumie nie moja sprawa. Osobiście nie uważam żeby SF było szybsze od początku sezonu od Mercedesa, nawet w tym momencie nie są. Raczej postawiłbym znak równości - Mercedes ma obszary lepsze i gorsze, tak jak i Ferrari - ale ogólnie bilans na zero.
piro
09.07.2018 01:08
[quote="jorge30"]Hamilton w żadnym momencie, nawet gdy miał pusty tor przed sobą nie był szybszy od dwóch Ferrari, najlepszy swój czas wykręcił na ostatnim kółku, który i tak jest gorszy o ponad 0,5s od czasów Scuderii.[/quote] Chyba nie widziałeś czasów okrążeń. Po uporaniu się ze wszystkimi do miejsca 6-tego Lewis notował czasu na poziomie Vettela a miał dużo bardziej zużyte opony do tego spłaszczone po kolizji z Kimim. Po zjeździe Vettela nadal trzymał dobre tempo (około 1s gorsze od Sebastiana na nowych oponach). Po swoim zjeździe jechał około 1s-1.5s szybciej od kogokolwiek na torze (Ham 1:31.5-1:31.6, Vet 1:33.0-1:33.15, Rai 1:32.8-1:33.7). A później był już SC i Ferrari założyło nowe Softy więc nie miał jak rywalizować na starych Medium. Więc gdyby spadł na p3 to pewnie by to wygrał ponieważ tempo miał.
kriskab
09.07.2018 12:59
A mi się wydaje, że tu jest jescze inny case. Kto ma Allisona ten przegrywa:-)...Wystarczy, że odszedł z Ferrari i od razu wyniki się bujnęły do przodu. Teraz nich Merc się martwi komu go wcisnąć...hahaha. A klasy faktycznie brakuje i Allisonowi i Totkowi i Laudzie..., a może to zwykły strach. FF.
jorge30
09.07.2018 12:44
[quote="maciejas512"]Jestem pewien, że gdyby Hamilton spadł na p3 a nie na koniec to wygrałby ten wyścig.[/quote] - a że się tak spytam skąd ta pewność? Hamilton w żadnym momencie, nawet gdy miał pusty tor przed sobą nie był szybszy od dwóch Ferrari, najlepszy swój czas wykręcił na ostatnim kółku, który i tak jest gorszy o ponad 0,5s od czasów Scuderii. [quote="maciejas512"]...że wszyscy tutaj komentujący winią Mercedesa za to...[/quote] - nie, nie i jeszcze raz nie - nie odwracaj kota ogonem. Wszyscy tylko wskazują bezpośrednią przyczynę owego Race Incident - jak byłoby to ogłoszone za starych dobrych czasów. Prawdą jest natomiast że wszyscy się domagają nie wiadomo czego od Kimiego i ferrari, ze co może niech się wycofają albo oddadzą ze 100 pktów Mercedesowi tak byłoby uczciwie? ;-) Pozdrawiam i dajcie już tej głupocie spokój.
raafal
09.07.2018 12:42
Jak dla mnie, to w Mercedesie nerwy puszczają, bo Ferrari ma mocniejszy silnik. Stąd całe zamieszanie, bo widzą, że tytuł wymyka im się z rąk. Moc silnika Ferrari widać po szybkości ekip klienckich i zmianie ich pozycji w kwalifikacjach.
maciejas512
09.07.2018 12:34
Jeśli ktoś uważa to za incydent wyścigowy to spoko xD facepalm. Kimi tak samo jak Vettel zbyt mocno opóźnił hamowanie. Tak jak w grze ktoś hamuje na ostatnią chwilę próbując sporo zyskać nie ryzykuje praktycznie niczym bo wciśnie restart jak się nie uda tak tutaj wynikają z tego wielkie konsekwencje. Moim zdaniem Kimi powtórzył błąd Vettela z Francji. Opóźnienie hamowania, zblokowane koło i bum!!!
szajse
09.07.2018 12:24
Mam pomysł na rozdzielenie obu teamów na starcie. Merc z tą torpedą jaką dysponuje powinien startować co wyścig z ostatniego rzędu. Maksymalnie pół godziny i obaj kierowcy będą z kilkusekundową stratą za plecami ferrari po wyprzedzeniu wszystkich ślimaków i zawalidróg. Pozostanie niecała godzina na walkę o zwycięstwo czyli i tak za dużo. A te płaczki co prowadzą merce to powinny się nauczyć w końcu startować bo to kompromitacja takim bolidem tydzień w tydzień zawalać starty. Przez to potem podczas różnych dziwnych manewrów obronnych z ich strony w pierwszych zakrętach dochodzi do spięć gdy powinni być daleko z przodu.
teambuktu
09.07.2018 12:24
@Grafii też mnie zdziwiło to 10 sek skoro tłumaczą, że chcą być konsekwentni w karaniu i podobno 5 jest standardem. Vet zrobił większy błąd i dostał 5 bo walczy o tytuł?
Grafii
09.07.2018 12:19
Powinni to potraktować jako incydent wyścigowy, albo nałożyć kart 5 sek tak jak dostał VET w poprzednim wyścigu. Przecież było wtedy tłumaczone że sędziowie nie wnikają w to jakie korzyści/starty to przynosi poszczególnym kierowcom, tylko analizują czy kierowca zawinił doprowadzając do incydentu. VET dostał 5 sek, więc kara powinna być taka sama... no chyba że to HAM w Anglii to wiadomo trzeba było karę podnieść. Na powtórkach widać że KIM wchodził w zakręt a HAM był na zew. i niestety się stuknęli. Nikt nikogo nie próbował wypchnąć z toru, po prostu pech. VER w zeszłym roku zrobił kilka bardziej chamskich wjazdów i nikogo to nie wzruszyło, choćby GP Hiszpanii 2017r. Ludzie w MERCEDESie od kiedy nie dominują to zaczynają głupoty wypowiadać. A propos ile VER dostał kary za incydent z VET w Chinach bo nie pamiętam, a przyjechał tam przed VET?
modlicha
09.07.2018 12:18
No cóż śmieszne jest to, że nikt nie zwraca uwagi, że zdanie Allisona jest źle przetłumaczone. Powinno być : "Myślicie, że to działanie umyślne CZY niekompetencja? " Jeśli w tym pytaniu odrzucimy teorie spiskowe to pytanie Allisona jest prztyczkiem w nos, aluzją do kierowców Ferrari. W taki sposób chciał poprostu powodzieć, że uważa ich za miernoty. No cóż jeśli w tak prostych sytuacjach powodują kolizje..... ;)
teambuktu
09.07.2018 12:18
@rno2 dokładnie. Przeprosić i siedzieć cicho. Komentarze tutaj ostatnio jakby kibolstwo z MŚ się przeniosło. Poza tym Merc zadał pytanie czy to jest celowe czy niekompetencja. Żadnych spiskowych teorii tu nie ma. Co najwyżej uszczypliwosc, która mogli sobie darować żeby uniknąć aktualnej gownoburzy.
rno2
09.07.2018 12:12
[quote="dex"]Forza Ferrari oby te podwójne mistrzostwo stało się faktem[/quote] O ile walka rozegra się w uczciwy sposób na torze, a nie przez wzajemne eliminowanie się na pierwszych zakrętach, to jestem na tak - zawsze to jakaś odmiana od 4 letniej dominacji Mercedesa. Żeby nikt mi nie zarzucił fanbojstwa srebrnych lub czerwonych - jest mi obojętne który kierowca i który zespół zdobędą w tym roku tytuły. Nie kibicuję tym zespołom i ich kierowcom.
dex
09.07.2018 12:05
Śmieszne, śmieszne fanbojstwo Mercedesa, pomału się przyzwyczajać że Mercedes nie jest 1s przed wszystkimi. Ci co myślą że Kimi specjalnie uderzył powinni się uderzyć ( puknąć ) w głowę z Toto na czele. Forza Ferrari oby te podwójne mistrzostwo stało się faktem i Mercedes był spalony ze wstydu na reszcie. Nie ma jazdy bez gwiazdy a idź Pan w...
rno2
09.07.2018 12:02
Oczywiście, że teorie spiskowe są absurdalne. Jednak ze strony Ferrari zamiast szyderstw powinny paść przeprosiny, bo to już drugi wyścig na przestrzeni 3 weekendów, kiedy kierowca Ferrari rujnuje wyścig kierowcy Mercedesa.
maciejas512
09.07.2018 11:51
@kumien Ale nikt z nas tutaj nie mówi, że to spisek, czyli Kimi specjalnie wjechał w Hamiltona. Bawi nas to, że wszyscy tutaj komentujący winią Mercedesa za to, że Ci słabo wystartowali dlatego Hamilton dostał hita od Kimiego :P
kumien
09.07.2018 11:49
10 sekund za mało. Teraz od razu trzeba dawać minimum przejazd przez boksy. Bawią mnie niemiłosiernie te opinie o spisku. Przecież to logiczne, że we Francji Seb przywalił specjalnie w auto Bottasa, aby spaść na koniec stawki, a w tym czasie jego najgroźniejszy rywal mógł dojechać bezpiecznie do mety na pierwszej pozycji. Nie musiał martwić się o tempo swojego kolegi z zespołu. Komentujmy z powagą i jakimś poziomem argumentów. Co jak co, ale jakby Ferrari chciało wyeliminować Hamiltona to Kimi mógł w ogóle nie hamować albo tak opóźnić hamowanie, aby zwyczajnie wyjechać z bolidem Brytyjczyka poza tor. Brytyjscy dziennikarze kręcą tzw. gównoburze i tyle.
marvin
09.07.2018 11:45
Chyba wszyscy Ci którzy mówią o błędach Ferrari nie zauważyli, jak nisko upadli Allison, Wolff i Lauda, wypowiadając opinie o celowości kraks ze strony włoskiego zespołu. A przypominam, że są to trzy najważniejsze osoby w Mercedesie. Zarząd niemieckiego zespołu pokazał zero klasy, co jak zresztą zauważył Arrivabene.
maciejas512
09.07.2018 11:15
@kovalf122 W sedno. Zaraz tu jeszcze wyskoczy Pietrek ze swoją opinią :D Haha. Jestem pewien, że gdyby Hamilton spadł na p3 a nie na koniec to wygrałby ten wyścig. Miał niesamowite tempo i motywację. A tak znowu strata punktów i tyle. Moim zdaniem znowu kara dla Ferrari trochę mała. Kompletnie nie adekwatna, co to jest 10 sekund? Jakiś przejazd przez boksy, to by już odczuli a tak znowu nic się nie stało jakby kary nie było.
Miszcz
09.07.2018 11:11
Nie, to żadne wytłumaczenie. Otwórz oczy i spójrz na to trochę szerzej niż sam kontakt. Oczywiście zrujnował mu wyścig, dostał karę i koniec końców skończył za Hamiltonem tak? Jestem fanbojem F1 i jeśli widzę, że ktoś gada lekko bez sensu to czemu mam się nie odezwać : )
kovalf122
09.07.2018 11:08
No nie, może jeszcze Mercedes powinien w ogóle nie wjeżdżać na grid, tylko startować grzecznie z alei serwisowej? Oczywiście Merc komplikuje sobie życie marnymi startami, ale to nie uprawnia zawodników Ferrari do wjeżdżania w srebrne samochody. Nie można mówić, że te wszystkie sytuacje są wynikiem słabych startów Mercedesów - nie, one są wynikiem błędów kierowców Ferrari.
dulk
09.07.2018 11:08
[quote="bonafide"]Mieli wczoraj szybsze auto, trzeba umieć przegrywać. [/quote] od poczatku sezony najszybsze jest Ferrari - to że czasami HAM pojedzie super qual nie zmienia faktu że w Ferrari nawet KIMi ma szansę wygrać kwal bo tak dobry jest bolid
maciejas512
09.07.2018 11:07
Komentujący tutaj oprócz rno2. Zabawni jesteście. No tak, słaby start Mercedesa to wytłumaczenie dla którego można komuś zniszczyć wyścig, co to ma do rzeczy? Oczywiście Hamilton ładnie nadrobił ale odrabiać z p3 a z p20 to spora różnica. Widzę sami fanboje Ferrari tutaj.
jorge30
09.07.2018 11:07
[quote="rno2"]Raikkonnen rujnuje Hamiltonowi wyścig[/quote]"Po pierwsze Allison powinien spojrzeć na telemetrię i zrozumieć, że niestety dla niego jego kierowca miał zły start, po którym natychmiast stracił dwie pozycje" - to tak w temacie rujnowania Hamiltonowi wyścigu. - ale w Mercedesie i tak powiedzą, że Ferrari ma "ciekawą" taktykę :-D
Miszcz
09.07.2018 11:02
No tak, trzeba umieć przegrywać. Siedzieć cicho i pomyśleć jak nie doprowadzać do sytuacji, że startując z PP po 2ch zakrętach walczy się o P3 zamiast jechać pewnie do przodu. To jest problem Mercedesa, bo te wszystkie sytuacje na starcie jednak są spowodowanie słabymi startami. Francja, Austria i tutaj. W 2 na 3 doszło do kontaktów.
rno2
09.07.2018 10:46
Raikkonnen rujnuje Hamiltonowi wyścigu, ale w Ferrari i tak powiedzą: [quote]Trzeba umieć przegrywać[/quote]...
bonafide
09.07.2018 10:37
Mercedes wczorajszym zachowaniem sięgnął dna i mułu..do tego jeszcze plączący Hamilton z którego śmieje się cały świat. Mieli wczoraj szybsze auto, trzeba umieć przegrywać. Tu jedynie Bottas zachowuje klasę.