Webber: Formuła 1 zbyt łatwo dopuszcza fanów do kierowców

Australijczyk jest zdania, że zawodnicy mają pozostać nieuchwytnymi bohaterami
17.07.1821:11
Sebastian Masiarek
2816wyświetlenia
Embed from Getty Images

Wielokrotny zwycięzca Grand Prix - Mark Webber jest zdania, że Formuła 1 poszła za daleko i kontakt z kierowcami jest zbyt łatwy, co może z czasem doprowadzić do gorszego spostrzegania kierowców przez fanów.

Formuła 1 bardzo często była krytykowana, że jest zbyt zamknięta dla fanów. Jednak Fernando Alonso po swoim debiucie w serii World Endurance Championship powiedział, że taka otwartość i możliwość dostępu do kierowców jaką mamy w serii WEC może nie zadziałać w Formule 1. Mark Webber, który za kierownicą Porsche wygrał serię WEC w roku 2015 i na co dzień jest komentatorem wyścigów F1 na kanale Channel 4 stoi po stronie Alonso.

Australijczyk przyznał: Musimy być bardzo ostrożni jeśli chodzi o otwartość kierowców dla widzów. Pamiętajmy, że kierowcy muszą pozostać dla fanów bohaterami, co jest trudne do dotknięcia i poczucia. Myślę, że wyszliśmy trochę za daleko i dostęp do nas jest zbyt łatwy w mediach społecznościowych. Musimy uważać, aby nasz zawód nie był postrzegany jako prosty. Roger Federer nie przeprowadza żadnych wywiadów przed Wimbledonem. Powinniśmy się temu przyjrzeć w F1.

Rozmowa z Markiem Webbberem została przeprowadzona podczas Goodwood Festival of Speed. Gdy został zapytany czego Formuła 1 może się nauczyć od takiego wydarzenia jak Goodwood Festival of Speed, gdzie sprzedano ponad 150.000 biletów, Webber odpowiedział: Myślę, że całe wydarzenie jest bardziej przyjazne dla fanów, bardziej autentyczne oraz interesuje wiele pokoleń - można tutaj ujrzeć starsze osoby, które przychodzą ze swoimi wnukami.

Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Trochę fajerwerków... Trochę motocross'u... Różnorodność jest bardo ważna. Książę Richmond [który jest właścicielem majątku Goodwood] wyprzedza swoje czasy z takim podejściem. Jest to najlepsze tego typu wydarzenie na świecie. Nie wiem jakie jest na drugim miejscu, ale jest daleko, daleko za nami. W dzisiejszych czasach trudno jest uzyskać pozwolenia na wszystkie te rzeczy. Książę może podejmować decyzje, być w tym aktywnym. Właśnie to społeczeństwo straciło.

KOMENTARZE

25
marios76
23.07.2018 07:55
@bartoszcze Postanowilem wrocic do tematu- wlasnie na FB ogladnalem filmik gdzie usmiechniety Alonso rozdaje autografy, robi sobie zdjecia z kibicami, a placzacej ze szczascia dziewczynie wrwcza czapkę- oczywiście prosto z głowy. I za to kibice beda go kochac, beda chcieli byc na jego wyscigach i zaplaca za bilety! I zarobi 40 milionow, a nie 4 bo jest wsrod "NAS" i rozumie ile dla siebie znaczymy. Czyli co o Webberze? Kiepskiej baletnicy... czy jak? Cos Ci skrobne na privat w tej sprawie...
bartoszcze
20.07.2018 09:56
@marios76 Może, nie wiem. Natomiast jestem pewien że i tak by się ścigali :) A "kibice" to też pytanie kogo mamy na myśli - tych na trybunach? Oni nie dadzą zarobić nawet tych 4 mln. Tych przed TV? Tych na lewych streamach? ;)
marios76
19.07.2018 11:12
@bartoszcze Tu chodzi o to, ze gdyby scigali sie sami dla siebie, bez udzialu kibicow, mediow; to obawiam sie, ze nawet 4ech by nie dostal bez wzgledu na to jaki jest dobry. :) Wiec mi sie wydaje, ze jednak kibice im robia roznice... Niby z jakiego powodu Bernie, a teraz LM tak zabiegaja o to, aby F1 sprzedac? ?...
bartoszcze
19.07.2018 08:25
@marios76 To jest to samo na co wcześniej odpisywałem. Jedna sprawa to dlaczego się ścigają - i tu nic się nie zmieniło od początków GP 100+ lat temu, kibice przychodzą dlatego że kierowcy się ścigają, a nie na odwrót. Druga sprawa to ile się płaci najlepszym i dlaczego. Mnie akurat kompletnie nie rusza, czy Alonso dostaje za sezon 4 czy 40 mln.
marios76
19.07.2018 12:45
@bartoszcze Jestes tym razem w tak wielkim bledzie, ze nie wiem czy jest sens sprobowac cie sprowadzac na dobra droge. Jakby stadion nie mial byc pelny kibicow, to PSG nie kupowalo by Neymara za 222miliony... Jakby caly cyrk F1 nie byl podziwiany przez miliony na trybunach i pewnie z miliard lacznie przed telewizorami, Alonso nie jezdzil by w Hondzie w ogonie przez trzy lata za 40 milionow. Mercedes, czy Renault nke podwyzszali by produkcji w latach sukcesow itp. Spojrz na prosty przyklad: zuzel- problem jednego zawodnika- kontuzja, slabzza forma jest odczuwalny dla calej druzyny... na sezon! Do tego stopnia, ze moze ja pograzyc na lata. Kilka przegranych meczow przy ciasnym budzecie, co raz mniej kibicow na stadionie, mniejsze niz planowano wplywy, spadek do nizszej ligi,. ... mniej kibicow na stadionie- mniejsza kawa, slabsi zawodnicy, powrot do czolowki trwa kilka lat. I prosze nie pisz , ze wolbrzymiam- to normalne scenariusze, ktore widzialem. I nie pisz prosze, ze bez kiicow jakikolwiek sport, to jest to samo! Daczego w GP 2, w nizszzych seriach czy w WRC placi sie za starty lub zarabia niewiele jako kierowca? Ano porownaj liczbe kibicow. I jak kolego bedziesz przeczyl tym argumentom, to predzej nazwe to brakiem myslenia przyczynowo skutkowego niz zrozumiem ck probujesz przedstawic naginajac fakty. Ecclestone jaki byl, taki byl- dzieki niemu F1 trafila tak szeroko do mediow i tak sie rozwiela. I dzieki temu (posrednio jemu) najlepsi kierowcy tego swiata trzepia rocznie kapuste, jakiej przez cala kariere nie zarobili wielokrotni mistrzowie, sprzed kilkudziesieciu lat...
bartoszcze
18.07.2018 11:33
@MairJ23 Oczywiście, że fabryki są w sporcie dla celów marketingowych, zawsze były :) W ściganiu masz kierowców, którzy chcą być najlepsi. I fabryki, które chcą mieć najlepsze samochody. I na dodatek zespoły, które chcą połączyć jedno z drugim. Tak powstały wyścigi, a nie z myślą o zgarnianiu kasy od widzów.
MairJ23
18.07.2018 10:00
@bartoszcze no ale czy fabryczne zespoly sa w F1 dla samego scigania czy tez dla osiagniecia pewnych korzysci marketingowych - Zadna fabryka - dlatego bo ma zarzad - nie bedzie uczestniczyla w zabawie - bo tak trzeba nazwac sciganie sie dla samego scigania.
bartoszcze
18.07.2018 09:28
@MairJ23 Przecież zawsze mogłoby się skończyć, że ścigaliby się Perez, Ericsson, Stroll i Sirotkin (że nie wspomnę o różnych Gelaelach) - bo ich byłoby stać na najszybsze fury. Albo że startowałyby tylko teamy fabryczne, które z jednej strony ładowałyby tyle kasy, ile uznałyby za potrzebne, a z drugiej szukałyby najlepszych kierowców i im płaciły. Kibice mają w sumie najmniejszy wpływ na finanse F1, która zaczęła się w epoce przedtelewizyjnej, a jej dzisiejszy kształt jest pochodną kilku tendencji historycznych. Oglądamy tę F1, bo tam są ci wspaniali goście w swoich pędzących maszynach (wiem, jedni wolą Indy, a inni Supercary).
MairJ23
18.07.2018 09:02
@bartoszcze no wlasnei widzisz - nie jezdzili by w najlepszej i najszybszej serii jakby ich na to stac nie bylo bo wtedy nie byly by to najszybsze samochody(bolidy) wiec jednak musza na tym zarabiac aby budowac te najlpesze najszybsze pojazdy i tyle - o to mi chodzi... bo chciec to sobie mozna... ale jeszcze trzeba miec sprzet a bez pieniedzy tego sprzetu nie bedzie i masz racje ze sciganie jak kazde sciganie to oczywiscie bycie najlpeszym i najszybszym ale jeszcze trzeba miec czym sie scigac i zeby to byla najszybsza seria na swiecie to przepraszam bardzo ale bez pieniedzy tego nie osiagniesz. Moze i z budzetem 5 tysiecy dolarow mogles to osiagnac 60 lat temu ale dzisiaj jest potrzebne o wiele wiele wiecej bo konkurencja jest tez o wiele wieksza aby byc ta najszybsza seria. Nie pojawily by sie te reklamy tytoniowe o ktorych mowisz gdyby nie bylo widzow do ktorych te reklamy sa skierowane. Wiec chcialbym zobaczyc jak ktos wydaje dzisiaj $40 milionow na 2 bolidy tylko po to zeby sie z kolegami poscigac i byc najszybszym w tej "serii" bez widzow i bez zarabiania na tym pieniedzy aby mu sie choc te $40 milionow zwrocilo.
bartoszcze
18.07.2018 07:08
@MairJ23 Nie. Mamy dwie kwestie: 1) dlaczego się ścigają i 2) ile na tym zarabiają. Odpowiedź na pytanie 1 jest oczywista i taka sama jak w każdej serii i każdej rywalizacji: żeby okazać się lepszym, a że F1 to najwyższy poziom - to tu jest rywalizacja o bycie najlepszym. A ile kierowcy na tym zarabiają i ile z tego pochodzi bezpośrednio od kibiców (tych na torze czy tych przed TV również), to jest zupełnie inna kwestia. Wielka kasa w F1 pojawiła się dzięki reklamom tytoniowym...
MairJ23
18.07.2018 06:55
@bartoszcze wiec musze dorzucic swoje 3 gorsze i musze powiedziec ze gdyby nie ci kibice to by nie bylo nikogo stac na sciganie sie w F1 wiec poniekad @kusza i Ty macie racje - powoli na przestrzeni wielu lat ta symbioza zostala utworzona do poziomu na jakim znajduje sie teraz. Producenci nie wydawali by setek milionow zeby sie scigac i nie majac z tego zadnych innych korzysci. ALe oczywiscie fanow nie obchodzilo by to tak bardzo i nei wydawali by setek dolarow za wejscie na tor albo nei zpedzali by co tydzien lub 2 czasu przed TV ogladajac ten sport jakby to nie byly by najszybsi i najlepsi kierowcy na swiecie i najszybsze maszyny wiec uwazam ze polowicznei obydwoje macie racje.
bartoszcze
18.07.2018 06:26
@kusza Pozostajesz w błędzie sądząc, że oni ścigają się dlatego, że kibice chcą ich oglądać. Jest odwrotnie - kibice chcą ich oglądać dlatego że oni się ścigają (na najwyższym poziomie). A samochody tworzą ich producenci po to, żeby okazać się szybszymi od innych producentów.
kusza
18.07.2018 03:41
Bez kibicow i potencjalnych klientow czy odbiorcow, nikt im nie zaplaci i nikt im nie wyprodukuje najszybszego samochodu swiata. A bohaterem moze byc czlowiek ktory ryzykuje swoje zycie dla ratowania innego a nie gosc ktory jezdzi w kolko raz na 2 tygodnie przez dwie godziny. To jest po prostu rozrywka dla ludu.
paymey852
18.07.2018 03:00
@Kamikadze2000 Kubica przed wyścigami robił drzemkę i unikał wywiadów, wszystko po to by nie marnować energii ale ty przecież płacisz za F1 więc kierowca powinien odpisywać na wszystkie twoje smsy, maile i co to tam sobie zażyczysz.
Kamikadze2000
18.07.2018 01:44
@bartoszcze - żaden z nich nie robi tego za darmo - "przybijanie piątek" to część ich pracy. :P
bartoszcze
18.07.2018 12:35
[quote="marios76"]Kim by byli bez kibicow i ich kasy??[/quote] Najlepszymi kierowcami świata którzy ścigają się najszybszymi samochodami świata.
marios76
18.07.2018 11:12
@bartoszcze i Kim by byli bez kibicow i ich kasy?? Nie tylko w F1... Zwlaszcza w sportach gdzie jest mniej kasy zaden zawodnik nie pozwoli sobie miec w d...e wszystko wokol z kibicami. Z tego co mowi Webber, to jednak wynika ze troche nizej glowy jednak... :/
bartoszcze
18.07.2018 07:58
[quote="Kamikadze2000"]Rozrywka sportowa jest dla ludzi,[/quote] Rozrywka sportowa to rywalizacja na torze, nie przybijanie piątek.
slipstream
18.07.2018 07:34
Ale właściwie o co chodzi. Są kierowcy którzy nie wychodzą do fanów i nie zasypują mediów społecznościowych co chwile swoją osobą jak taki Vettel, i tacy co epatują sobą jak Lewis (choć to najczęściej post sponsorowany...). Kto chce być "oderwany" od fanów i mediów społecznościowych może tak robić, ale w czasie weekendu GP no cóż, oni są tam dla fanów, a nie na odwrót. A ze Liberty produkuje teraz dużą ilość materiałów przybliżających sport zamiast muru oddzielającego to zawsze jest na plus.
marios76
18.07.2018 06:41
Jakos nie widze powodu, dla ktorego maja byc dla mnie Bogami... Owszem, podziwiam ich prace, fascynuje mnie to co robia, ale jak "beda wylacznie w swoim swiecie", to niech beda dla siebie. Nigdy nie ingerowalem w czas jaiegos sortowca, ale zdarzylo mi sie kilka razy w zyciu, rozmawiac z osobami, ktore "cos znacza", sa znane i odnosza sukcesy. W tych przypadkach, przyznam nieczestych, nikt z tych ludzi za wysoko glowy nie nosil- pozostal szacunek. Jezeli komus zdarzylo sie jednak gwiarzdorzenie i ignorancja, to tracil w moich oczach i pamieci. Moze tego chca uniknac? ;)
Kamikadze2000
18.07.2018 06:26
Brednie - psim obowiązkiem jest właśnie bliskość kierowców z fanami. Te dyrdymały niech sobie schowa... ;) Rozrywka sportowa jest dla ludzi, nie odwrotnie. :P
MairJ23
17.07.2018 09:56
@Pauree @rno2 chyba nie o to w tej wypowiedzi Marka Webbera chodzilo ale dobra - kazdy ma prawo rozumiec to co czyta jak chce. @Aeromis mysle ze tutaj jest tak jak z tymi punktami o ktorych dyskutowaliscie pare dni temu.... bardzo podobnie w kazdym razie. Mi sie tez wydaje ze przyklad z Federerem pokazuje ze tu chodzi troche tez o szanowanie tego co robia ci ludzie i ze potrzebuja sie skupic przed wyscigiem. Np taki Raikkonen nie lubi udzielac wywiadow przed zadnym wyscigiem i w TV wyglada to tak jakby byl anty fanom i byl bardzo "niefajny" a wcale tak nie musi byc. Zreszta kazdy ma prawo do tego aby przed wyscigiem wywiadow nei udzielac. W sumie nei wiem co widzicie w PL TV , ja ogladam na SKY teraz gdzie Brundle lata po gridzie i meczy tych kierowcow. Wiem ze to tylko wierzcholek gory lodowej ale musze przyznac ze nieco sie z Markiem Webberem zgadzam. DO WSZYSTKICH - ZOBACZCIE TO : https://www.reddit.com/r/formula1/comments/8zol3p/ama_announcement_robert_kubica_friday_at_1345/ Robert Kubica AMA na Reddit w piatek miedzy FP1 i FP2 !!!! Prosze modow o udostepnienie tej informacji jak zobaczycie !
Aeromis
17.07.2018 09:35
Z jednej strony Mark i Fernando mają rację. Jeśli coś powszednieje to przestaje być tak samo atrakcyjne. Zwłaszcza że wcale nie każdy kierowca F1 ma ochotę być celebrytą a i do tego się nie nadaje i tym gorzej wypadnie. Z drugiej strony ograniczona dostępność nikogo bohaterem nie uczyni, do tego w F1 potrzebna jest ciekawa walka na torze. Webber poruszył więc część tej całej sprawy, ale na pewno nie jej sedno.
rno2
17.07.2018 08:04
Podobno kierowcy F1 nie wypróżniają się i w ogóle nie mają jelit.
Pauree
17.07.2018 07:54
Kierowcy muszą pozostać bohaterami... Cóż za megalomania... Może sprzedawczynie w sklepach też traktujmy jak bohaterki - no bo to przecież nie jest łatwe siedzieć po kilkanaście godzin na kasie i nie popełnić żadnego błędu. W ogóle wszyscy traktujmy siebie jak bohaterów, no bo przecież każdy z nas robi coś niezwykłego, czego wielu innych nie było by w stanie... Myślałem, że kierowcy chcą się ścigać, czuć adrenalinę, osiągać wysokie prędkości... ale nie - oni po prostu chcą się czuć bohaterami. Dramat.