Albon rozwiązał umowę na starty w Formule E w zespole Nissana

W ciągu kilku najbliższych dni Toro Rosso może ogłosić zatrudnienie Tajlandczyka na sezon 2019.
26.11.1813:45
Nataniel Piórkowski
2412wyświetlenia


W ciągu kilku najbliższych dni Alexander Albon może zostać potwierdzony jako kierowca Toro Rosso w sezonie 2019. Tajlandczyk rozwiązał umowę z ekipą Nissana w Formule E.

Albon ścigał się w tym roku w czołówce Formuły 2. Po ostatnim wyścigu w Abu Zabi stracił pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej na rzecz Lando Norrisa i ukończył kampanię na trzeciej lokacie.

22-latek od dłuższego czasu znajduje się na liście kandydatów do wyścigowego fotela w Toro Rosso na nadchodzący sezon. Przeszkodą w przejściu Tajlandczyka do Formuły 1 była jednak umowa, jaką podpisał ze ekipą Nissan e.dams w Formule E.

W poniedziałek źródła bliskie Albonowi poinformowały jednak, że kierowca nie jest już związany z Nissanem i może skorzystać z możliwości, jaką daje mu juniorska stajnia Red Bulla.

Pytany o Albona konsultant Red Bulla - Helmut Marko, stwierdził: Zobaczymy. Nic nie zostało jeszcze postanowione. Albon jest jednym z kandydatów, którym się przyglądamy. Przypomina mi Daniiła. Jest teraz dużo dojrzalszym kierowcą, pojechał kilka bardzo dobrych wyścigów. To pokazuje, że ma potencjał.

Marko zdementował plotki o spłaceniu umowy Albona z Nissanem, podkreślając, że sprawa znajduje się w rękach Tajlandczyka, a nie szefostwa Red Bulla. Nie mamy umowy z Nissanem. To kwestia, którą musi wyjaśnić sam kierowca.

Szef Toro Rosso - Franz Tost, dodał: Z tego co wiem nie został jeszcze podpisany żaden kontrakt. Gdy tylko do tego dojdzie Red Bull wyda stosowny komunikat. Albon jest jednym z kandydatów, to prawa. Pokazał w tym sezonie bardzo dobry poziom. Zakończył sezon F2 w czołowej trójce. Niestety Norris zdobył więcej punktów. To był pech, na starcie miał problem z ruszeniem, ale później odrabiał pozycje. Zobaczymy, czy zostanie naszym kierowcą.

Albon nie będzie miał okazji sprawdzić bolidu STR13 podczas grupowych zajęć w Abu Zabi. Z Toro Rosso będą współpracować powracający do startów w F1 Daniił Kwiat oraz tester - Sean Gelael.

KOMENTARZE

7
Matthias
26.11.2018 09:44
@Tatabasi I Tajlandczyk i Taj jeśli mówimy o obywatelu Tajlandii. Jeśli mówimy o pochodzeniu, to wtedy dopiero tylko Taj.
Tatabasi
26.11.2018 04:24
Tajlandczyk czy Taj? ;-) Edit: Choć tak właściwie to Brytyjczyk tajskiego pochodzenia z tajską licencją ;-)
WrobelGP
26.11.2018 02:09
Brać go póki dostępny. Szkoda by było, żeby kierowca, który w 2 sezony wbił się do ścisłej czołówki w F2 nie dostał szansy w F1.
sneer
26.11.2018 01:54
Wiem, ale tak to wygląda z wypowiedzi. Pewnie raczej chodzi nie o płacenie STR, tylko kasę na uwolnienie się od starych zobowiązań.
rno2
26.11.2018 01:50
@sneer STR nie potrzebuje paydriverów.
sneer
26.11.2018 01:28
Czyli innymi słowy: znajdziesz chłopie kasę, to pojeździsz.
Patok12
26.11.2018 01:24
To jest świetny kierowca, o wiele lepszy niż Tictum. Mial kilka nieudanych wyścigów, ale w Abu Zabi jechal dobrze po zgasnieciu silnika. Gdyby nie robił pit stopu na 13 minut przed końcem głównego wyścigu, to moze by ukończył w czołowej 8 i by był wysoko w sprincie. Bardzo sympatyczny kierowca, więc życzę mu, aby się znalazł w stawce f1.