Tost: Lipiec będzie kluczowy dla przyszłości Formuły 1

Szef AlphaTauri obawia się między innymi ewentualnego odejścia sponsorów.
09.04.2008:09
Maciej Wróbel
517wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef AlphaTauri - Franz Tost, stwierdził, że lipiec będzie kluczowym miesiącem dla Formuły 1, jeśli przerwa w ściganiu będzie się przedłużać aż do tego momentu.

We wtorek oficjalnie potwierdzono, że Grand Prix Kanady nie dojdzie do skutku w pierwotnym terminie. Tym samym wyścig w Montrealu jest już dziewiątą eliminacją sezonu 2020, która została odroczona bądź odwołana.

Swoje obawy z tym związane wyraził Franz Tost: Jeśli zaczniemy ścigać się w lipcu, to wyjdziemy z tego z podbitym okiem. Jeśli nie zaczniemy, sytuacja stanie się krytyczna.

W rozmowie z niemieckojęzycznym motorsport-total.com Austriak przyznał również, że w jego zespole dokładnie wyliczono już straty wynikające z tego, że nie odbywają się kolejne wyścigi. Ten stan rzeczy w związku z przełożeniem Grand Prix Kanady utrzyma się teraz przynajmniej do końca czerwca.

Gdy nie uczestniczymy w jednym Grand Prix, kosztuje nas to od półtora do dwóch milionów dolarów. Jeśli w ciągu roku nic się nie wydarzy, dojdzie do krytycznej sytuacji. Jeśli nie masz dochodów to oczywiście jest to ekonomiczna katastrofa. Musimy teraz poczekać i zobaczyć, które wyścigi się odbędą, jakie będą przychody i jak ułoży się współpraca ze sponsorami. Czy zostaną? Czy odejdą? Jak będzie wyglądać sytuacja gospodarcza? Musimy spojrzeć prawdzie w oczy i zorientować się, jak stoimy pod kątem ekonomicznym.

Będzie trzeba usiąść i powiedzieć sobie «Takie jest wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć i zostało nam tyle i tyle pieniędzy». Tylko Liberty Media może nam wskazać punkt wyjścia. Oni są odpowiedzialni za pieniądze wynikające z umów sponsorskich, praw telewizyjnych i opłat organizatorów, które potem trafiają do nas. Jeśli nie będą w stanie niczego wydzielić, my nie będziemy mieć za wiele do wydania. Obecnie musimy czekać i obserwować rozwój wydarzeń - zakończył Tost.

Szef serii MotoGP, Carmelo Ezpeleta zapowiedział, że jeśli dojdzie do odwołania całego sezonu 2020, to zespoły i tak otrzymają wypłaty za każdy miesiąc. Gunther Steiner z Haasa twierdzi jednak, że podobna sytuacja w F1 nie powinna mieć miejsca. Jeśli nie będziemy mieć mistrzostw, niektórym zespołom będzie bardzo ciężko to przetrwać.

Aktualnie trwają liczne dyskusje na temat ograniczenia kosztów w F1. W tym tygodniu zespoły przystały już na propozycję obniżenia limitu budżetowego na rok 2021 do 150 milionów dolarów. Kilka zespołów miało walczyć o jeszcze niższą kwotę.

Gunther Steiner dodaje: Uważam, że z tego typu problemami powinniśmy uporać się w stanowczy sposób. Stwarzają one jednak też dla nas nowe możliwości. Jeśli będziemy działać razem i wszystkie dziesięć zespołów będzie mówiło jednym głosem, być może wyjdziemy z tego silniejsi. Będzie to lepsze dla sportu i dla nas wszystkich.