Marko: Wygląda na to, że osiągnęliśmy kompromis w sprawie silników

W przyszłym tygodniu Austriak leci do Tokio, aby przeprowadzić rozmowy z zarządem Hondy.
14.11.2011:52
Nataniel Piórkowski
987wyświetlenia
Embed from Getty Images

Helmut Marko poleci w przyszłym tygodniu do Japonii, aby prowadzić rozmowy na temat przyszłych relacji Red Bulla z Hondą.

Według oficjalnego komunikatu japoński producent wycofa się z Formuły 1 po zakończeniu sezonu 2021. Nie jest jednak tajemnicą, iż Red Bull chciałby przejąć prawa własności intelektualnej do jednostki napędowej oraz część pionu operacyjnego, unikając w ten sposób poszukiwania nowego dostawcy.

Problemem była jak dotąd postawa rywali Red Bulla. Renault oraz Ferrari kategorycznie wykluczają poparcie pomysłu zamrożenia rozwoju silników. W takiej sytuacji Red Bull byłby zmuszony do ponoszenia olbrzymich wydatków związanych z ciągłym rozwojem komponentów zespołu napędowego.

Rozmowy austriackiego koncernu z Hondą trwają. Pojawiają się nawet spekulacje, że firma z Tokio byłaby gotowa nadal wspierać program Red Bulla w Formule 1 po 2021 roku.

W wywiadzie udzielonym Kronen Zeitung Marko stwierdził: Nic nie jest jeszcze oficjalne, ale rozmowy trwają i wygląda na to, że osiągnięty został kompromis. Mamy do czynienia z pewnym ruchem, jednak nie ma w nim nic negatywnego. Szklanka jest do połowy pusta lub do połowy pełna, chociaż tendencje są raczej pozytywne. Tak bym to podsumował.

Marko dodał, że podczas rozmów w Tokio poruszony zostanie także temat przyszłości Yukiego Tsunody, który jest poważnym kandydatem do zastąpienia Daniiła Kwiata w teamie AlphaTauri. Oprócz tego omówione zostaną plany dalszego zaangażowania Red Bulla w Super Formułę i wyścigi GT.

Oczywiście jednak Formuła 1 jest absolutnym priorytetem - podsumowuje Marko.