Hamilton: Wciąż nie jestem w stuprocentowej formie

Brytyjczyk nadal odczuwa skutki zakażenia koronawirusem.
12.12.2016:05
Nataniel Piórkowski
1057wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton przyznaje, że nie powrócił jeszcze do optymalnej kondycji po przejściu infekcji COVID-19.

Kierowca Mercedesa otrzymał przed GP Abu Zabi negatywny wynik testu na koronawirusa i mógł powrócić do rywalizacji na torze po opuszczeniu drugiego wyścigowego weekendu na torze Sakhir.

Siedmiokrotny mistrz świata zdradził, że walcząc z chorobą stracił sporo na swojej masie ciała.

Już na początku roku w Australii zwracałem uwagę, jak poważną chorobę sieje ten wirus. Mogę tylko współczuć tym, którzy musieli przez to przejść oraz tym, którzy ze względu na różne powikłania stracili swoich bliskich.

To naprawdę złośliwy wirus. Nie jestem jeszcze w stuprocentowej formie. Wciąż czuję coś w moich płucach. Wiadomo jednak, że wsiadłbym do bolidu nawet ze zwisającą ręką - tacy już jesteśmy jako kierowcy wyścigowi. Na całe szczęście coś takiego nie ma u mnie miejsca.

Hamilton przyznaje, że niedzielny wyścig może okazać się dla niego ciężkim doświadczeniem. Na pewno nie będzie to jeden z najłatwiejszych wieczorów, szczególnie pod względem fizycznym. Postaram się jednak odpowiednio zarządzać moją kondycją. Dam z siebie wszystko, co tylko będę w stanie.

Hamilton zakwalifikował się do Grand Prix za Verstappenem i Bottasem. Jedno z jego pomiarowych okrążeń w Q1 zostało anulowane wskutek wyjazdu poza tor w końcowej sekcji toru. Uderzenie o wysoki krawężnik uszkodziło podłogę w bolidzie Brytyjczyka, jednak ten nie uważa, aby przyczyniło się to do przegrania przez niego walki o pole position.

Owszem, doszło do drobnych uszkodzeń. Po raz pierwszy w ten weekend zaliczyłem tam szerszy wyjazd. Nie sądzę jednak, że gdyby do tego nie doszło, to zgarnąłbym pole position. Nie jestem pewien, czy jakkolwiek by mi to pomogło. Moi mechanicy wykonali jednak kawał dobrej roboty. Wieczorem na pewno uporają się z naprawami.