Horner: Osiągi silnika nie są tu aż tak istotne

Red Bull z optymizmem podchodzi do wniosków płynących z piątkowych treningów.
04.12.2114:56
Nataniel Piórkowski
592wyświetlenia
Embed from Getty Images

Szef Red Bull Racing - Christian Horner dał jasno do zrozumienia, że tor w Dżeddzie nie faworyzuje w aż tak dużym stopniu tych bolidów, w których znajdują się mocniejsze jednostki napędowe.

Walka o tytuł wchodzi decydującą fazę. Lewis Hamilton rozpoczyna ją z silnikiem o niskim przebiegu, który zapewnia wyższe osiągi od jednostki znajdującej się w bolidzie Maxa Verstappena.

Początkowo sugerowano, że charakterystyka obiektu w Arabii Saudyjskiej, który składa się z długich sekcji pokonywanych z gazem w podłodze, będzie faworyzowała Mercedesy. Zdaniem Hornera pierwsze treningi pokazały, że nie jest to do końca prawdą.

Tor jest nieco ciaśniejszy, niż sugerowały to nasze dane. W zakrętach jest trochę mniej miejsca. Nie jest tak, że maksymalny nacisk musi być skierowany na moc. To zachęcające. Widzimy, że między dwoma bolidami mamy jedną bądź dwie dziesiąte sekundy różnicy. Na tego typu torach jest to dość typowa sytuacja. To także wlewa w nas trochę optymizmu.

Po GP Brazylii Red Bull zawnioskował o wprowadzenie bardziej rygorystycznych testów w zakresie odkształceń tylnego skrzydła, zgłaszając zastrzeżenia co do projektu stosowanego przez Mercedesa. Dodatkowe kontrole w tym zakresie odbywają się począwszy od weekendu na torze Losail.

Mam wrażenie, że po wprowadzeniu nowych testów w Katarze, zaobserwowaliśmy wyrównanie osiągów pod względem prędkości. Dzisiaj także widzieliśmy podobne odczyty. To zachęcające. Mam nadzieję, że sytuacja taka utrzyma się przez cały ten weekend i kolejny.

Podczas pierwszego treningu Verstappen skupiał się głównie na pracy z twardą mieszanką. Po założeniu do bolidu bardziej miękkich opon Holender miał więcej problemów z dotrzymaniem tempa Mercedesom.

W FP2 mieliśmy trudności z dogrzaniem opon. Zajmiemy się tym - komentował lider mistrzostw. Pomiędzy pierwszym a drugim treningiem wprowadziliśmy kilka zmian w ustawieniach, które nie do końca się sprawdziły. Miejmy nadzieję, że uda nam się znaleźć optymalny balans przed kwalifikacjami.

Horner dodawał: Czyliśmy się bardzo mocni na twardych oponach, ale im miększa mieszanka, tym bardziej do głosu w ogumieniu dochodzi charakter diwy. Po prostu ciężej nam jest aktywować maksymalne osiągi. Przeprowadzimy mnóstwo analiz, przygotowań a także pokonamy wiele okrążeń [w symulatorze] i tego typu rzeczy.

Słuchając komentarzy w padoku, nie wydaje mi się, aby ten problem dotyczył tylko nas. Mam wrażenie, że inni także zmagali się z zapewnieniem pracy bolidu w optymalnym oknie operacyjnym. Kiedy do tego dochodzi, to widzimy, że mamy tutaj całkiem konkurencyjną formę.