Alonso: Deszczowy wyścig może dać nam szansę na podium

Zdobywca P5 na starcie dodał, że kwalifikacje były dla niego bardzo nerwowym doświadczeniem.
02.10.2212:22
Nataniel Piórkowski
534wyświetlenia


Fernando Alonso pragnie wykorzystać start z piątego pola, aby powalczyć o miejsce na podium w wyścigu o Grand Prix Singapuru.

Dwukrotny mistrz świata zażartował, że sobotnie kwalifikacje, które były rozgrywane na przesychającym torze, nie wpłynęły dobrze na jego serce.

Hiszpan cieszył się jednak z uzyskania lepszego wyniku od Lando Norrisa - szczególnie w świetle walki o czwartą pozycję w mistrzostwach, toczonej pomiędzy Alpine i McLarenem.

Jeśli będzie sucho, wyprzedzanie może okazać się dużym wyzwaniem. Wtedy ucieszyłbym się z miejsca w czołowej piątce i zdobycia większej liczby punktów od McLarena. Jeśli jednak spadnie deszcz, wiele może się wydarzyć.

Są dwie opcje - albo będzie to dla nas bardzo dobry wyścig, albo bardzo zły, jeśli rozbijesz się na ścianie. Mokry wyścig to spore ryzyko, ale wtedy moglibyśmy powalczyć o podium? Dlaczego nie mielibyśmy dzisiaj śnić o tak wspaniałym wyniku?.

Podczas gdy w Q1 i Q2 kierowcy powszechnie korzystali z przejściowego ogumienia, w Q3 pojawiła się możliwość wykonania przejazdów na miękkich slickach. To było odważne posunięcie. Podejmowaliśmy tę decyzję wyłącznie w oparciu o przypuszczenia. Nie wiedzieliśmy, jak miękkie opony sprawdzą się w takich warunkach.

Ostatecznie podjęliśmy słuszną decyzję, ale coraz szybsza jazda, atakowanie każdego zakrętu z nadzieją, że bolid utrzyma się na torze a ten będzie tylko wysychał... To wszystko było bardzo stresujące. Mam nadzieję, że wyścig będzie choć trochę spokojniejszy.



Zapytany o to, czy czerpał frajdę z ryzyka, zawodnik teamu z Enstone stwierdził: Nie, bo nie walczę o mistrzostwo świata. Podejmowanie tak wielkiego ryzyka dla tak małej nagrody niekoniecznie służy mojemu sercu! Robię to zawsze, nawet jeśli jestem na dwudziestym miejscu. Zawsze podejmę ryzyko. Dzisiejszy dzień był jednak nieco lepszy od innych kwalifikacji z tego sezonu.

Alpine zadebiutowało w Singapurze z nową podłogą bolidu A522. Alonso nie uważa jej jednak za decydujący czynnik w osiągnięciu konkurencyjnego czasu w kwalifikacjach.

Bazując na danych, jakie zebraliśmy w piątek, możemy mówić o kroku naprzód. Jestem bardzo zadowolony z naszych postępów, ale wydaje mi się, że musimy poczekać na weekend w Japonii, aby naprawdę wyczuć pracę nowego pakietu. W Singapurze każdy kolejny przejazd odbywa się w warunkach szybkiej ewolucji toru. Trudno interpretować dane zebrane w takich okolicznościach. Ciężko także o bezpośrednie porównanie weekend do weekendu, gdy ostatnim torem była Monza.

Mam siedem dziesiątych przewagi nad Norrisem i pięć dziesiątych straty do Sainza. Mógłbym więc ścigać się tutaj bolidem z Bahrajnu a i tak znajdowałbym się na tej samej pozycji. Musimy poczekać z ostatecznymi wnioskami. Być może nasz ostateczny postęp zamknie się w jednej dziesiątej.