Tsunoda potencjalnym następcą Strolla w Astonie Martinie?

Red Bull i Honda nie zaprzeczają rewelacjom na temat japońskiego kierowcy.
06.10.2318:31
Maciej Wróbel
1171wyświetlenia
Embed from Getty Images

Po raz kolejny na sile przybrały plotki łączące Yukiego Tsunodę z zespołem Astona Martina.

W maju tego roku ogłoszono, że od 2026 roku Honda będzie dostawcą jednostek napędowych Astona Martina. Stajnia z Silverstone zyska tym samym fabryczne wsparcie japońskiego koncernu, który po ośmiu sezonach zakończy współpracę z zespołami Red Bulla.

Już wkrótce po ogłoszeniu tego porozumienia zaczęto spekulować o potencjalnym transferze Yukiego Tsunody do Astona Martina. Także teraz, gdy coraz głośniej mówi się o możliwej sprzedaży zespołu ze względu na słabnący zapał Lawrence'a Strolla, w kontekście zastąpienia Lance'a Strolla wymienia się przede wszystkim Tsunodę.

Japończyk tuż przed domowym Grand Prix podpisał nową umowę z obecnym pracodawcą - AlphaTauri - gdzie będzie się ścigał już czwarty sezon. Helmut Marko nie zaprzecza jednak doniesieniom łączącym jego kierowcę z Astonem. Jeśli Aston Martin będzie nim zainteresowany w przyszłym roku, to najpierw będą oni musieli porozumieć się z nami - stwierdził Austriak.

Prezes Honda Racing Corporation, Koji Watanabe, potwierdził tymczasem w rozmowie z as-web.jp, że tak przeciągające się dyskusje w sprawie nowej umowy dla 23-latka wynikały właśnie z powiązań kierowcy z Hondą.

Tost-san i ja zgodziliśmy się co do tego, iż najpierw przyjrzymy się projektowi na najbliższe trzy lata, a potem razem dokonamy oceny i przedyskutujemy to latem trzeciego sezonu. Zasadniczo byliśmy zgodni co do tego, iż Yuki jest kierowcą niezbędnym AlphaTauri.

Powodem, dla którego trwało to tak długo, było to, że wciąż dopracowywaliśmy szczegóły. Dyskutowaliśmy na temat wielu różnych kwestii i tego jak Honda powinna wspierać AlphaTauri do roku 2025 i jak powinny wyglądać jej działania.

Zapytany konkretnie o Tsunodę i Astona Martina, Watanabe odparł: Naszym celem jest bycie numerem jeden z Astonem Martinem po roku 2026, więc nie chcemy rezygnować z elementów niezbędnych do osiągnięcia tego celu.

Mam nadzieję, że Tsunoda do tego momentu rozwinie się i stanie się dla nas właśnie takim elementem. Powiem Yukiemu: «nie ma znaczenia dokąd pójdziesz, możesz pójść gdziekolwiek, gdzie możesz wygrywać».

Jeśli będziemy zespołem, który może to zapewnić, to chcielibyśmy, aby kierowcy do nas dołączyli. Jeśli będziemy kiepskim zespołem Hondy, to nie sądzę, aby chcieli tu przychodzić - zakończył Watanabe.