Ramos wygrywa sprint w Melbourne, Biliński trzeci!

RAMOOOOOSSSSS WIIIIINS!!! It's a first #F3 victory for the Mexican driver!!! 🎉#AusGP pic.twitter.com/1WxkGfef7w

— Formula 3 (@Formula3) March 15, 2025

Santiago Ramos zaczyna sezon 2025 w Formule 3 od zwycięstwa w sobotnim sprincie w Melbourne. Meksykanin, mimo nacisków ze strony Martiniusa Stenshorne'a i Romana Bilińskiego prowadził od startu do mety, dowożąc swoją pierwszą wygraną w serii. Stenshorne finiszował jako drugi, natomiast debiutujący Biliński uzupełnił czołową trójkę!

Ruszający z drugiego pola Zagazeta wystartował nieco lepiej od pierwszego Ramosa, natomiast jeszcze lepszą reakcją popisał się trzeci Biliński, który jednak został przyblokowany w pierwszym zakręcie przez Zagazetę. Polak od razu znalazł się pod presją ze strony Stenshorne'a i Inthraphuvasaka, lecz w 3. zakręcie zdołał odzyskać trzecią pozycję.

Potem Biliński i Stenshorne zdołali wyprzedzić Zagazetę, spychając go na czwarte miejsce, lecz w tym samym czasie swój bolid zatrzymał Charlie Wurz, a także doszło do kolizji Joshuy Dufka z Louisem Sharpem, przez co konieczna była wirtualna neutralizacja. Na 4. okrążeniu kierowcy wrócili do rywalizacji na dosłownie kilkanaście sekund - w 13. zakręcie zderzyli się ze sobą Wharton, Camara oraz van Hoepen i dla całej trójki był to koniec wyścigu. Na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa.

Prowadził Ramos, zaś Stenshorne zdołał tuż przed wirtualną neutralizacją znaleźć się przed Bilińskim, który teraz był trzeci. Zagazeta był czwarty, natomiast na piąte miejsce awansował Tim Tramnitz, który wyprzedził Inthraphuvasaka. Kolejne punktowane pozycje zajmowali Bedrin, Nael, Stromsted i Giusti. Podczas neutralizacji doszło zaś do niecodziennej sytuacji z udziałem Tramnitza - Niemiec zatrzymał nagle swój bolid na wjeździe do pit lane, stał przez chwilę, po czym... po prostu przejechał przez aleję serwisową. Junior Red Bulla spadł przy tym na sam koniec stawki.

Rywalizacja została wznowiona na ósmym kółku. Czołowa piątka utrzymała swoje pozycje, natomiast za jej plecami Nael rzucił się do ataku na siódmego Bedrina, lecz bezskutecznie. Bedrin stracił jednak trochę czasu na walce z Francuzem, przez co piąty Inthraphuvasak odjechał mu na ponad dwie sekundy. Na 11. kółku Ramos popełnił drobny błąd na wyjściu z 14. zakrętu, co wykorzystał Stenshorne. Norweg odrobił sekundę straty i rozpoczął walkę o pozycję lidera z Meksykaninem. Cały czas blisko tej dwójki byli także Biliński, Zagazeta i Inthraphuvasak.

Ramos, Stenshorne i Biliński w końcu nieco odjechali Zagazecie, którego na 15. kółku wyprzedził Inthraphuvasak, awansując na czwartą lokatę. Ramos cały czas znajdował się z kolei pod presją ze strony Stenshorne'a i Bilińskiego, lecz Norweg i Polak wciąż zwlekali z podjęciem jakiejkolwiek bezpośredniej próby ataku.

Na cztery okrążenia przed końcem samochód bezpieczeństwa ponownie zjawił się na torze, tym razem z powodu kolizji dwóch Hiszpanów - Javiera Sagrery i Bruno del Pino - do której doszło na dojeździe do 6. zakrętu. Bolidy obu kierowców były dość mocno uszkodzone, a na torze znalazło się sporo odłamków, których uprzątnięcie zajęło zbyt dużo czasu, by kierowcy mogli powrócić do rywalizacji.

Bernd Maylaender poprowadził więc stawkę do samego końca zmagań, a Santiago Ramos mógł odetchnąć z ulgą i zacząć świętować swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 3. Stenshorne finiszował jako drugi, zaś Roman Biliński uzupełnił pierwszą trójkę, zdobywając w swoim debiucie pierwsze w historii podium w FIA F3 dla Polski! Kolejne punktowane pozycje zajęli Inthraphuvasak, Zagazeta, Bedrin, Nael, Tsolov, Voisin i Leon.