Za kulisami teamu Mercedes

Rusza przedsprzedaż książki Matta Whymana.
07.05.2518:15
Redakcja
78wyświetlenia

Matt Whyman, dzięki unikatowemu wstępowi do garażu teamu Mercedes, mógł się przekonać, jakie emocje towarzyszą przygotowaniom i kolejnym Grand Prix w sezonach 2023 i 2024. To, co zobaczył i przeżył, zawarł w książce Mercedes. Za kulisami teamu F1. Rusza przedsprzedaż publikacji, dzięki której poznasz tajniki pracy Lewisa Hamiltona, George'a Russella i Toto Wolffa.

Zamów książkę „Mercedes. Za kulisami teamu F1” na LaBotiga.pl: https://bit.ly/f1wmpl
- rabat od ceny okładkowej
- wysyłka jeszcze przed premierą - czytasz jako pierwszy!
- atrakcyjne pakiety z innymi książkami i gadżetami dla fanów F1

Fragment książki:
Każdemu, kto wsłuchuje się w transmitowane skrawki rozmów kierowcy z garażem, rola głównego inżyniera wyścigowego może wydawać się bardzo zdradliwa. Ludzie tacy jak Dudley czy Bono nie tylko przekazują swoim zawodnikom informacje niezbędne im do wykonywania ich pracy, ale także dzielą z nimi najbardziej pamiętne chwile. Są asystentami bohatera siedzącego za kierownicą, głosem w słuchawce, który wraz z kierowcą przeżywa momenty uniesienia, gdy coś się uda, od śmiałego manewru wyprzedzania, po ukończenie wyścigu na podium. Gdyby nie Bono, nie mielibyśmy dobitnego It's hammer time!, hasła nakazującego Hamiltonowi maksymalne podkręcenie tempa. Dudley współpracuje z Russellem dopiero drugi sezon, ale jego spokojne wskazówki wygłaszane opanowanym głosem już stały się nieodłącznym elementem pakietu, jakim jest samochód Mercedesa z numerem 63.

Oczywiście ta praca nie składa się z samych dobrych momentów, czasami inżynier wyścigowy musi przekazać kierowcy informacje, których ten nie chce usłyszeć. Przed dwoma tygodniami, podczas weekendu Grand Prix Stanów Zjednoczonych, Russell zjeżdżał do garażu z uzyskanym ósmym czasem kwalifikacji do sprintu, gdy usłyszał przez radio, że sędziowie wlepili mu karę cofnięcia o trzy pozycje na starcie za blokowanie Charlesa Leclerca.

- Przecież on był na okrążeniu wyjazdowym - wściekle rzucił do swego inżyniera Russell - a i tak gnał jak szalony!

- Był na szybkim kółku - poprawił go Dudley, sięgając po ten charakterystyczny spokojny ton, którym informuje się kogoś, że właśnie zdechł mu pies.

- Więc go przyblokowałem? - pyta Russell, na co nie dostaje już odpowiedzi. Dudley stawia na oszczędność i skuteczność w komunikacji i doskonale wie, że kierowca wyraźnie zrozumiał każde jego słowo. - O wow!

Linia rozgraniczająca znakomity wyścig od katastrofy jest cienka. Okrążenie za okrążeniem kierowcy ledwo mają czas na mruganie, jest zatem zupełnie zrozumiałe, że buzuje w nich adrenalina. Można powiedzieć, że w trakcie wyścigu w kokpicie samochodu świeci się niewidzialny znak „Nie przeszkadzać”. W praktyce zatem każdy komunikat kierowany przez inżyniera wyścigowego musi mieć kluczowe znaczenie dla wyników na torze, a przy tym być jasny i zwięzły. Nie zmienia to faktu, że nawet najbardziej rozważnie sformułowane przesłanie może się spotkać z zaczepną reakcją kierowcy.

- Mała uwaga na temat komunikacji - warknął wcześniej Russell podczas FP1. - Na jednym okrążeniu każesz mi bardziej oszczędzać opony, na następnym mówisz, że mam podkręcić tempo. Jadę tutaj najszybciej, jak umiem, jest gorąco, a ja bez przerwy szukam limitów. Potrzebuję zatem jasnych i zwięzłych informacji i wskazówek!

Choć były to słowa wypowiedziane pod wpływem chwili w gniewie, mimo wszystko odebrałem je jako próbę poszukiwania konstruktywnych rozwiązań. Dudley na swoim stanowisku nawet się nie skrzywił. Nie odpowiedział na to, nie próbował niczego tłumaczyć ani się bronić. Ogólnie Dudleya i Russela łączy ciepła i serdeczna relacja zawodowa, podobnie to wygląda u drugiego kierowcy Mercedesa - Hamilton oficjalnie nawet stwierdził, że Bono jest dla niego „jak brat”. Mimo wszystko zastanawiam się, jak to jest odebrać tak ostrą uwagę albo wręcz zostać opieprzonym.

- Ludziom często się wydaje, że kierowcy na nas krzyczą albo się skarżą, a tak naprawdę mamy tu do czynienia z najwyższej klasy sportowcem, który prowadzi samochód na granicy jego możliwości - zaczyna Dudley. - Jedzie na absolutnym limicie, a ja jako inżynier wyścigowy mówię mu, że ma wynieść więcej prędkości z zakrętu czy łagodniej operować pedałem gazu albo kwestionuję jego decyzje co do balansu aero. Zdarza się, że kierowca reaguje emocjonalnie i choć kieruje te słowa do mnie, to jednak nie o mnie w nich chodzi. W takich sytuacjach mnie też czasem rośnie ciśnienie, ale nie mogę mu po prostu powiedzieć, że ma się uspokoić. Po pierwsze, trzeba być na to odpornym, a po drugie, trzeba szukać sposobów, by przywrócić kierowcę do pożądanego stanu.

Inżyniera wyścigowego musi charakteryzować opanowanie w najgorętszych momentach, jako mąż i ojciec Dudley przyznaje jednak, że ta sama umiejętność nie sprawdza się w sytuacjach rodzinnych.

- Moją żonę doprowadza to do szału - mówi. - Nie rozumie, jak to możliwe, że nigdy się nie wściekam.

O książce:
Zajrzyj do padoku ekipy Mercedes-AMG PETRONAS F1!

Napięcie towarzyszące przedsezonowym testom. Emocje weekendów wyścigowych. Kulisy najważniejszych wydarzeń, jak wyścigi na Silverstone i w Monako, ale także pierwszego w historii Grand Prix Las Vegas. Ta książka to unikatowy wgląd w realia funkcjonowania jednego z najbardziej utytułowanych zespołów w historii Formuły 1.

Matt Whyman w sezonach 2023 i 2024 na co dzień towarzyszył Lewisowi Hamiltonowi i George'owi Russellowi, a także szefowi zespołu Toto Wolffowi oraz jego specjalistom. Dzięki bezprecedensowemu dostępowi na wyłączność do zespołu, a także niepublikowanym dotąd zdjęciom autor przedstawia drogę pokonywaną przez Srebrne Strzały, które stają właśnie przed największym wyzwaniem w historii: walką o powrót na szczyt.

Brutalnie szczera, nietuzinkowa i pełna niesamowitych anegdot. To idealna lektura dla fanów serialu Formuła 1. Jazda o życie oraz dla wszystkich kibiców, którzy nie mają dość zakulisowej wiedzy o najszybszym sporcie świata.

Książka jest dostępna na: https://bit.ly/f1wmpl