Stella: Problemy z pit stopami Norrisa to zbieg okoliczności
Szef McLarena zapowiada wprowadzenie poprawek sprzętowych przed sezonem 2026.
05.10.2512:39
106wyświetlenia
Embed from Getty Images
Andrea Stella ogłosił, że zamierza wprowadzić poprawki sprzętowe w swoich systemach pitstopowych przed sezonem 2026 Formuły 1, wyjaśniając jednocześnie, że fakt, iż to Lando Norris najczęściej doświadczał problemów przy zmianach opon, jest czystym zbiegiem okoliczności.
W miarę jak walka o tytuł między Norrisem a jego zespołowym kolegą Oscarem Piastrim wchodzi w decydującą fazę, Brytyjczyk zmagał się z wolniejszymi pit stopami w trzech kolejnych wyścigach. W Zandvoort 4,83-sekundowy postój kosztował go pozycję względem Piastriego, zanim ostatecznie wycofał się z wyścigu z powodu usterki mechanicznej.
W Monzy wolniejsza wymiana opon sprawiła, że stracił pozycję na torze na rzecz Australijczyka, co doprowadziło do szeroko komentowanej zamiany miejsc między kierowcami. Z kolei w Baku trzeci z rzędu pit stop trwający ponad cztery sekundy zepchnął go na koniec grupy samochodów, z którymi rywalizował i ostatecznie ukończył wyścig na rozczarowującym, siódmym miejscu.
Po przeanalizowaniu serii błędów zespół rozpoczął prace nad zmianami sprzętowymi, które mają ułatwić mechanikom powtarzalne wykonywanie postojów oraz zmniejszyć ryzyko ich powtórzenia w przyszłości.
Stella podkreślił, że fakt, iż to Norris doświadczał problemów częściej w ostatnich tygodniach, jest jedynie przypadkiem, ponieważ w skali całego sezonu czasy pit stopów obu kierowców są bardzo zbliżone. Na jego niekorzyść działa jedynie to, że w ostatnich trzech wyścigach dominowała strategia jednego postoju, przez co ewentualne problemy były zdecydowanie bardziej widoczne.
Andrea Stella ogłosił, że zamierza wprowadzić poprawki sprzętowe w swoich systemach pitstopowych przed sezonem 2026 Formuły 1, wyjaśniając jednocześnie, że fakt, iż to Lando Norris najczęściej doświadczał problemów przy zmianach opon, jest czystym zbiegiem okoliczności.
W miarę jak walka o tytuł między Norrisem a jego zespołowym kolegą Oscarem Piastrim wchodzi w decydującą fazę, Brytyjczyk zmagał się z wolniejszymi pit stopami w trzech kolejnych wyścigach. W Zandvoort 4,83-sekundowy postój kosztował go pozycję względem Piastriego, zanim ostatecznie wycofał się z wyścigu z powodu usterki mechanicznej.
W Monzy wolniejsza wymiana opon sprawiła, że stracił pozycję na torze na rzecz Australijczyka, co doprowadziło do szeroko komentowanej zamiany miejsc między kierowcami. Z kolei w Baku trzeci z rzędu pit stop trwający ponad cztery sekundy zepchnął go na koniec grupy samochodów, z którymi rywalizował i ostatecznie ukończył wyścig na rozczarowującym, siódmym miejscu.
Po przeanalizowaniu serii błędów zespół rozpoczął prace nad zmianami sprzętowymi, które mają ułatwić mechanikom powtarzalne wykonywanie postojów oraz zmniejszyć ryzyko ich powtórzenia w przyszłości.
Nawet jeśli patrzymy na samą realizację pit stopu przez ekipę, to w gruncie rzeczy jest to połączenie czynnika ludzkiego, sposobu wykonania i jakości sprzętu - tego, jak bardzo sprzęt umożliwia naturalną i łatwą wymianę opon- wyjaśnia Andrea Stella.
Podczas naszej analizy doszliśmy do wniosku, że musimy się poprawić we wszystkich aspektach. Zarówno z perspektywy ludzkiej, jak i technicznej. Wiemy też, że nasz sprzęt sprawia, że pewne czynności, na przykład operowanie pistoletem do kół, są bardziej skomplikowane, niż powinny.
Wprowadzamy teraz poprawki, które w większości zostaną wdrożone dopiero w przyszłym roku. Równocześnie pracujemy z naszą ekipą mechaników, aby zminimalizować trudności wynikające z używanego sprzętu. To naprawdę sporo pracy: przegląd, korekty, testy i treningi z użyciem stanowiska w fabryce.
Stella podkreślił, że fakt, iż to Norris doświadczał problemów częściej w ostatnich tygodniach, jest jedynie przypadkiem, ponieważ w skali całego sezonu czasy pit stopów obu kierowców są bardzo zbliżone. Na jego niekorzyść działa jedynie to, że w ostatnich trzech wyścigach dominowała strategia jednego postoju, przez co ewentualne problemy były zdecydowanie bardziej widoczne.
Dla pewności to sprawdziliśmy. Jeśli uśrednimy czasy pit stopów, są one praktycznie identyczne dla Lando i Oscara w skali całego sezonu. To po prostu zbieg okoliczności wynikający z krótkiego okresu obserwacji w ostatnich kilku wyścigach, że te problemy pojawiły się akurat po stronie Lando. Dane nie wskazują jednak, by była to jakaś prawidłowość w skali całego sezonu- dodał szef McLarena.