Corriere dello Sport: Leclerc stawia Ferrari ultimatum na sezon 2026

Monakijczyk miał podzielić zespół swoją krytyką z Grand Prix Singapuru.
07.10.2520:44
Mateusz Szymkiewicz
80wyświetlenia
Embed from Getty Images

Corriere dello Sport informuje, że obóz Charlesa Leclerca postawił Ferrari ultimatum przed sezonem 2026, oczekując mocnego wejścia w nowy cykl przepisów technicznych.

Scuderia jest w trakcie fatalnych mistrzostw z bolidem SF-25, który mimo hucznych zapowiedzi nie jest w stanie umożliwić walki w ścisłej czołówce. Sytuację zespołu znacznie pogorszyły postępy rywali po letniej przerwie, przez co Ferrari niemal znalazło się w jednej lidze z Williamsem, Racing Bulls oraz Astonem Martinem.

Szczególnie burzliwy był przebieg Grand Prix Singapuru, w którym Leclerc oraz Hamilton na sporym dystansie wyścigu byli proszeni o oszczędzanie samochodów. Monakijczyk poirytowany postawą zespołu zdecydował się na wulgarny komunikat do inżynierów, natomiast Brytyjczyk ostatnie trzy okrążenia wyścigu przejechał z uszkodzonymi hamulcami na przedniej osi.

Leclerc w wypowiedziach po wyścigu był bardzo krytyczny wobec Ferrari, nie spodziewając się przełomu w ostatnich sześciu rundach sezonu 2025. Mercedes poczynił tu ogromne postępy, podobnie jak przed kilkoma wyścigami Red Bull. My nie dokonaliśmy żadnej poprawy. W takich warunkach trudno o optymizm oraz wiarę, że cokolwiek może się zmienić w ostatnich Grand Prix - powiedział Monakijczyk.

Jak podaje Corriere dello Sport, coraz mniej wyrozumiałe wypowiedzi Leclerca miały podzielić zespół na zwolenników i przeciwników takiego podejścia kierowcy. Z kolei w sobotę szef Ferrari - Frederic Vasseur, oczekując wyjaśnień słabych osiągów SF-25 w kwalifikacjach miał doprowadzić do kłótni z szefem inżynierii toru Matteo Togninallim.

Według publikacji, obóz reprezentujący Charlesa Leclerca miał postawić Ferrari ultimatum przed sezonem 2026. Kierowca ma oczekiwać od Scuderii mocnego wejścia w nowy zestaw regulacji technicznych, by w innym wypadku zdecydować się na zmianę barw. Corriere dello Sport informuje, że 27-latek miał dojść do wniosku, iż nie może poświęcić swojej kariery dla lojalności wobec Ferrari.

Jeszcze przed weekendem w Singapurze spekulowano, że menedżer Leclerca - Nicolas Todt, ma za sobą wstępne rozmowy o transferze na sezon 2027 z przedstawicielami Astona Martina, McLarena oraz Mercedesa.