Bild: Umowa Hamiltona przewiduje starty do 2028 roku
Ferrari ma żałować zapisów, które zablokują potencjalny awans Olivera Bearmana.
22.12.2514:30
Mateusz Szymkiewicz 50wyświetlenia
Embed from Getty Images
Gazeta Bild informuje, że kontrakt Lewisa Hamiltona z Ferrari ma przewidywać starty nawet do 2028 roku.
Brytyjczyk dołączając do Scuderii złożył podpis pod wieloletnią umową, która według różnych przecieków ma obowiązywać do końca sezonu 2026 z opcją przedłużenia o rok. Szczegóły dotyczące aktywowania zapisów o startach w trzecim roku współpracy nie są jasne, jednakże mają one dawać kierowcy pełną swobodę w kontekście decyzji o zakończeniu kariery w Formule 1.
Coraz częściej kwestia odejścia Hamiltona jest poruszana w ostatnich tygodniach w związku z rozczarowującym finiszem sezonu 2025. Siedmiokrotny czempion wyraźnie odstawał wynikami od Charlesa Leclerca, natomiast w kwalifikacjach zaliczył serię czterech eliminacji z rzędu na etapie Q1.
Mimo to jak informuje Bild, w rzeczywistości zapisy w kontrakcie Hamiltona mogą mu gwarantować miejsce w Ferrari do sezonu 2028 włącznie. Decyzja o kontynuowaniu startów ze Scuderią w wieku 43 lat ma zależeć wyłącznie od samego kierowcy, co rzekomo budzi już pierwsze głosy niezadowolenia wewnątrz zespołu.
Niemiecka publikacja podaje, iż potencjalne zamiary Hamiltona o pełnym zrealizowaniu umowy mogą zablokować promocję Olivera Bearmana. 20-latek aktualnie reprezentuje barwy Haasa na zasadach wypożyczenia z Akademii Ferrari. Za Brytyjczykiem jest imponujący debiut, w którym pokonał doświadczonego Estebana Ocona, a w Meksyku wyrównał najlepszy wynik zespołu, przecinając linię mety na czwartym miejscu.
Bild podaje, iż Ferrari może zacząć wywierać presję na Hamiltona, by ten podjął decyzję o odejściu, jeżeli w nadchodzącym sezonie nie nawiąże do formy z mistrzowskich lat. Informator publikacji sugeruje, iż w przypadku rozczarowujących wyników
Gazeta Bild informuje, że kontrakt Lewisa Hamiltona z Ferrari ma przewidywać starty nawet do 2028 roku.
Brytyjczyk dołączając do Scuderii złożył podpis pod wieloletnią umową, która według różnych przecieków ma obowiązywać do końca sezonu 2026 z opcją przedłużenia o rok. Szczegóły dotyczące aktywowania zapisów o startach w trzecim roku współpracy nie są jasne, jednakże mają one dawać kierowcy pełną swobodę w kontekście decyzji o zakończeniu kariery w Formule 1.
Coraz częściej kwestia odejścia Hamiltona jest poruszana w ostatnich tygodniach w związku z rozczarowującym finiszem sezonu 2025. Siedmiokrotny czempion wyraźnie odstawał wynikami od Charlesa Leclerca, natomiast w kwalifikacjach zaliczył serię czterech eliminacji z rzędu na etapie Q1.
Mimo to jak informuje Bild, w rzeczywistości zapisy w kontrakcie Hamiltona mogą mu gwarantować miejsce w Ferrari do sezonu 2028 włącznie. Decyzja o kontynuowaniu startów ze Scuderią w wieku 43 lat ma zależeć wyłącznie od samego kierowcy, co rzekomo budzi już pierwsze głosy niezadowolenia wewnątrz zespołu.
Niemiecka publikacja podaje, iż potencjalne zamiary Hamiltona o pełnym zrealizowaniu umowy mogą zablokować promocję Olivera Bearmana. 20-latek aktualnie reprezentuje barwy Haasa na zasadach wypożyczenia z Akademii Ferrari. Za Brytyjczykiem jest imponujący debiut, w którym pokonał doświadczonego Estebana Ocona, a w Meksyku wyrównał najlepszy wynik zespołu, przecinając linię mety na czwartym miejscu.
Bild podaje, iż Ferrari może zacząć wywierać presję na Hamiltona, by ten podjął decyzję o odejściu, jeżeli w nadchodzącym sezonie nie nawiąże do formy z mistrzowskich lat. Informator publikacji sugeruje, iż w przypadku rozczarowujących wyników
same korzyści marketingowebędą już dla Scuderii niewystarczające.
