Alonso: McLaren nie jest zwycięskim zespołem

"Mam większe szanse na zwycięstwo z Renault w przeciągu najbliższych lat niż w McLarenie"
14.04.0815:10
Mariusz Karolak
5394wyświetlenia

Fernando Alonso przyznał, że zdecydował się na sensacyjne rozstanie z McLarenem nie ze względu na nieporozumienia między nim, a Lewisem Hamiltonem czy Ronem Dennisem, ale dlatego, że brytyjska ekipa nie należy do zwycięzców.

Hiszpan miał podpisany kontrakt z McLarenem na 3 lata, ale odszedł już po pierwszym. Zdecydował się wrócić do Renault, gdzie wcześniej wygrał dwa tytuły mistrzowskie. Teraz, nawet jeśli jest trochę rozczarowany, bo jego bolid R28 nie ma zbyt dużego potencjału, to jednak przyznaje, że woli to niż starty w McLarenie, gdyż jego zdaniem tu ma większe szanse na wygraną w najbliższych latach.

McLaren wygląda na zespół zwycięzców, ale nimi nie jest. - zacytował w sobotę wypowiedź Alonso serwis f1today.nl. Niektóre zespoły są w stanie wyprodukować dobre auta, które wyglądają na zdolne do wygrywania, ale w rzeczywistości nie są, jak choćby w McLarenie. Od wielu lat nie zdobyli mistrzostwa, zatem wolę pozostać w Renault, które w tym samym okresie wywalczyło dwa mistrzostwa kierowców i dwa konstruktorów.

Choć coraz częściej mówi się, że Alonso na 2009 rok przeniesie się do Ferrari, sam zainteresowany przyznaje, że na chwilę obecną nie mógł wybrać lepszego zespołu od Renault. Dodaje, że w przyszłym roku francuska stajnia powinna zapewnić mu już samochód zdolny do wygrywania wyścigów.

Miałem propozycje od kilku zespołów, ale Renault wyglądało na najlepszą z możliwych opcji, z odpowiednim doświadczeniem do wyprodukowania dobrego samochodu, który będzie zwyciężał w wyścigach. W przyszłym roku chcę być w zespole, który wygrywa. W chwili obecnej wydaje mi się, że będzie to Renault, bo pod koniec tego roku będziemy już mieli wyeliminowane nasze słabości i będziemy mogli wykonać kolejny krok naprzód w przyszłym sezonie.


Tymczasem Lewis Hamilton pozostał w McLarenie i jest obecnie liderem tego zespołu, ale poszerza się grono osób wyrażających niechęć do jego osoby i zachowania, lub nie uważających go za zbyt utalentowanego kierowcę. Kilka dni temu Brytyjczyka skrytykował Jacques Villeneuve, a teraz Heinz-Harald Frentzen.

Niemiec powiedział, że raczej postawiłby wszystkie pieniądze na zespół BMW Sauber niż na McLarena. Dlaczego? Ponieważ Nick Heidfeld jest lepszy od Lewisa Hamiltona. W momencie, kiedy trzy zespoły są tak blisko siebie, na znaczeniu zyskują kierowcy, którzy są w stanie popchnąć prace rozwojowe do przodu. Dla mnie jest oczywiste, że z nich dwojga lepszy jest Heidfeld. - przyznał Frentzen na łamach Sport Bild.

Źródło: Crash.net, HomeOfSport.com

KOMENTARZE

34
Pussik
17.04.2008 11:16
Inżynierowie mogą stowryzć bardzo, ale jednocześnie kierowca może go nie czuć. Nie cuzć sięw nim pewnei i nie cisnać na 100%, gdzie w reazultacie uzna se iż bolid nie jest szybki. ;) Wybitni kierowcy potrafią wóczas ujarzmić bestie i poakzać swoją wyższośc i nie raz było tka w historii, ze jedn kierowc aosiagał niesamowite sukcesy,a drugi mówił, że nie odpwiadaja mu ustawienia, lub bolid jest nerowwy.
Czechoslowak
15.04.2008 02:19
Olo-> właśnie to miałem na myśli. Od początku chodzi mi o to by nie mylić kompetencji kierowcy (testera) i inżynierów (projektantów). Oczywiście dobry, doświadczony kierowca jest niezwykle przydatny dla zespołu, ale to sztab inżynierski odpowiada w całości za konstrukcję i rozwój bolidu.
Olo
15.04.2008 12:47
Panowie, Czechosłowak ma całkowitą rację a mnie się wydaje iż nie czytacie uważnie jego wpisów. Podstawowym zadaniem kierowcy w przygotowaniu bolidu jest umiejętność znalezienia optymalnego balansu, czyli takiego który pozwoli mu (czyli kierowcy) komfortowo, w jego własnym stylu, jak najszybciej pokonać okrążenie. Dalej (jeśli chodzi o testy i tzw. rozwój samochodu) powinien być jak najbardziej stabilny, aby następnie można było mieć jakikolwiek użytek z danych telemetrycznych. Ponieważ dopiero szczegółowa analiza danych telemetrycznych może dać odpowiedź: innowacja dała oczekiwany rezultat czy nie dała. Również na tym etapie kierowcama swój udział, ale (jak podejrzewam) tutaj największe znaczenie mają analityczne umiejętności całej grupy inżynierów i umiejętność kierowcy przekazania swoich odczuć z jazdy. Domyślam się, że kierowca po przejechaniu kilku okrążeń, na podstawie tychże odczuć z jazdy, nie jest w stanie określić jaki wpływ na uzyskiwany czas ma nowy drobny element w pakiecie aero (na przykład). Podsumowując i myślę że to miał na myśli Czechosłowak, dobry kierowca testowy to ten który potrafi ustawić bolid a następnie wystukać serię identycznych i bezbłędnych okrążeń.
majkeljot
15.04.2008 09:24
Czechoslowak-> myślę, że jednak mają swój udział i to duży. Oczywiście nie oni wymyślają usprawnienia, ale je testuja i ich opinia (tych co to potrafią) czy jest ok czy do d... moze być istotna w rozwoju. Ja sam w mojej pracy zawodowej czasem pisuję do producenta (nie jestem inżynierem, ale opisuję działanie czegoś w praktyce), że to a to jest nic nie warte i czasem przynosi to dobre rezultaty. Zresztą tej roli kierowców nie negują ludzie prowadzący zespoły. Myślę, że w rozwoju bolidu ma udział prawie cały zespół.
Pussik
15.04.2008 08:22
OMG, ale Alonso wygaduje głupoty, żal. Ta, na pewno stwierdził, że w Renault ma większe szanse na tytuł niż w McLarenie. x_x OMG ...a Heinz-Harald Frentzen jest Niemcem, tka jak Nick Heidfeld.
Czechoslowak
15.04.2008 07:39
majkeljot-> chyba nie przeczytałeś moich poprzednich postów. Ja wcale nie neguję roli kierowcy w ustawianiu czy regulacji bolidu pod własne preferencje czy też pod konkretny tor- tu sprawa jest oczywista. Jednakże wiele osób pisało tu o "rozwijaniu" bolidu przez kierowców i z tym się nie mogę zgodzić, ponieważ kierowca nie jest od tego żeby wymyślać usprawnienia do bolidu!! A rozwój bolidu to wprowadzanie usprawnień. Chyba że spór dotyczy tylko semantyki i inni inaczej rozumieją słowo rozwój...
majkeljot
15.04.2008 06:58
Czechoslowak- nie myl pojęcia konstruowania z ustawianiem czy regulacją. W wielu sportach gdzie korzysta się ze sprzętu sami sportowcy dokonują takich ustawień, bądź informują co jest źle i na tej podstawie ktoś im reguluje. Prawda jest taka, że jedni to potrafią b.dobrze inni gorzej, a jeszcze inni wcale. I nie trzeba do tego stopnia mgr. dr. ale wyczucia itp. Kto jest w F1 w tym najlepszy? To jest pytanie na które nie można na 100% odpowiedzieć, ale opinie o konkretnych kierowcach nie biorą się z sufitu. Na pewno Alonso jest w tym dobry. Jest jeszcze paru kierowców których też tak się mówi i pewnie jakaś prawda w tym jest. Telemetria istnieje od dawna i jest potrzebna, m.innymi by skonfrontować to co podaje kierowca z uzyskanymi danymi. Tak dywagując, to przecież dzisiejsze komputery są tak potężne powinny same wszystko wyliczyć, a jednak tak nie jest.
Czechoslowak
15.04.2008 06:31
mazi6622-> a co było z Schumacherem i jego Ferrari w 2005 roku też wszyscy wiedzą i o czym to świadczy? Ja rozumiem, bo sam jestem Polakiem, że miło jest powiedzieć sobie, że to właśnie dzięki Kubicy BMW jest takie mocne. Ale bądźmy obiektywni: kierowcy wyścigowi nie kończą politechnik, nie doktoryzują się w zakresie mechaniki płynów czy konstrukcji układów jezdnych. Przecież Kubica nie wychodzi po testach z bolidu i nie siada "do deski kreślarskiej" żeby przeprojektować tylne skrzydło!!! Bolidy konstruują ludzie o olbrzymiej wiedzy i doświadczeniu, to prawda, czasem jakieś wskazówki od kierowcy mogą im być przydatne, ale jeśli sami nie rozwiążą jakiegoś problemu, to kierowca za nich tego nie zrobi! Zresztą dziś, w dobie tak zaawansowanych technik telemetrycznych, rola kierowcy nawet przy ustawianiu bolidu pod konkretny tor jest już bardziej ograniczona niż kiedyś.
temal
15.04.2008 12:50
Skoro Alonso takie głupoty wygaduje to znaczy że McLaren będzie bardzo mocny w Hiszpanii no chyba że im Niemiec przeszkodzi:).
mazi6622
14.04.2008 11:27
Czechoslowak i tu sie mylisz. Pierwszy przyklad Schumacher 96 i jego Ferrari co było w pózniejszych latach wszysty wiedza. A co do szybkiego bolidu to szybki kierowaca w szybkim bolidzie osiągnie czas o 0,3s lepszy(a nawet wiecej) od marnego kierowcy co w F1 daje spora przewage:) A talent kierowców poznaje sie po tym w jaki sposób sa wstanie przyczynic sie do rozwoju bolidu jeden robi to lepiej drugi robi to gorzej. Na obecną chwile w F1 jest kilku kierowców którzy potrafia to robic a są to miedzy innym Kubica i Alonso i nie zdziwie sie jak Renault przyspieszy w 2009 roku:)
Czechoslowak
14.04.2008 09:54
jędruś-> wysnuwasz wnioski trochę "na siłę", prawda jest taka, że marnego bolidu nie rozwinie nawet najlepszy kierowca, a szybki bolid będzie szybki nawet z mającym bardzo blade pojęcie o technice kierowcą.
macrocosm
14.04.2008 08:48
Ta "szczerość" Alonso wręcz poraża. Ciekawe gdzie miał oczy i rozum półtora roku temu wiążąc się z Dennisem. Nie łaska pokazać swoje mistrzostwo w "mistrzowskim" Renault? Oby w ogóle nie było tematu Alonso w Ferrari, sztucznie rozdmuchanego przez pismaków. Ferrari sobie poradzi z Massą w składzie. Co do drugiego wątku mam proste pytanie: kim jest Frentzen? Kim wreszcie jest Heidfeld? Jego klonem z Moenchengladbach? Zobaczymy za dziesięć sezonów gdzie będzie Hamilton. Jak już się Haroldzik bawi w chore i gów.. warte porównania umiejętności kierowców (bo tego nie da się porównać w dzisiejszej F1) to od tego są statystyki a na tym polu Anglik zrobił w rok więcej niż ci kolesie z Niemiec razem wzięci przez 20lat. Więc bajki o tym, że X jest lepszy od Y sobie darujmy bo to dziecinada w najczystszym wydaniu bez najmniejszego sensu. No chyba że chodzi o sztuczne robienie dymu smakowitymi tytułami "Hamilton to, tamto" bo takie odnoszę wrażenie.
marrcus
14.04.2008 07:41
Alonso dawał McLarenowi ale Renaut to chyba zabrał 0,5s wtym roku hehe.
jędruś
14.04.2008 06:33
Czechoslowak - Alonso dawał Mclarenowi te słynne ) 0,6 sekundy :D W rzeczywistości ta różnica jest raczej mniejszcza . Kimi , Lewis nie są kierowcami potrafiącymi idealnie ustawić bolid i pracować z inżynierami . Każdy o tym wie . Widać , to na przykładzie Mclarena . Alonso odszedł - spadek formy . Kierowcy BMW obaj są świetnymi testerami i potrafią pożadnie ustawić bolid i dać inżynierom konstruktywne wnioski . A co do zmienności formy Kimasa nad ustawianiem bolidu , to nie chodzi tu tylko o setup wyścigowy czy kwalifikacyjny . Chodzi tu też o umiejętność pokierowania zespołu na dobry tor . Powiedzenie wprost czy część którą aktualnie testujemy nadaje sie czy należy jeszcze z nią popróbać w fabryce . Bolid Mclarena w tamtych latach ustawiany był głównie przez Wurza i de la Rose którzy są jnajbardziej doświadczonymi i najlepszymi testerami w obecnej F1 . Jednak jeśli w tatym latach Neway i spółka nie potrafili z ich opinni wyciągnąć właściwych rozwiązań to ich problem .
Czechoslowak
14.04.2008 06:16
hawaj->"kierowca wyścigowy jest jedynym ogniwem łączącym samochód z inżynierem, jedynym który może powiedzieć co jest nie tak, czego mu potrzeba żeby pojechać szybciej"- zazwyczaj potrzeba mu szybszego samochodu;] zresztą przykład Alonso jest tu bardzo pouczający- dwukrotny mistrz świata już pół roku "siłuje się" z tym beczkowozem R28 i jak na razie Renault wypada słabiej nawet w porównaniu z zeszłym sezonem! Albo spójrz na "przemienność" formy McLarena w czasach gdy jeździł w nim Kimi: czyżby to Fin miał takie wahania formy jeżeli chodzi o zdolność rozwijania bolidu?
bolekse
14.04.2008 06:03
Heinz jak zwykle mądrze gada :) a mlodziezy wszechpolskiej sie to jak zwykle nie podoba ;]
NEO86
14.04.2008 05:21
hawaj masz rację.
rafaello85
14.04.2008 05:16
Jednak póki co to McLaren jest niezaprzeczalnie szybszy od Renault.
lookacz
14.04.2008 04:44
Heinzowi wydaje się, że to Heidfeld popycha prace rozwojowe do przodu, a ja jako POlak myślę, że jest w poważnym błędzie:)
hawaj
14.04.2008 04:27
@ Czechoslowak - Twoim zdaniem kierowca tylko ustawia bolid ? Powiem Ci tylko jedno - kierowca wyścigowy jest jedynym ogniwem łączącym samochód z inżynierem, jedynym który może powiedzieć co jest nie tak, czego mu potrzeba żeby pojechać szybciej - cała reszta to tylko suche dane telemetryczne i wykresy wydajności aerodynamicznej, które jak pokazuje przypadek BMW z tego roku, byłyby niczym bez kierowców!
rmn
14.04.2008 04:23
Czesochlowak kazdy z kierowców dostaje taki sam samochód ale jego ustawienia czyli np balans hamulców, twardosc/tlumienie zawieszenia, geometrie, przelozenia skrzyni itd.. kazdy ustawia sam ze swoim inzynierem na każdy tor.Myślę, że różnice czasowe pomiędzy samochodem ze std setup'em a takim, który został prawidłwo ustawiony jest równie duża jak różnica pomiędzy samochodem z początku sezonu a takim z jego końca.
cinek
14.04.2008 04:08
dobrze gada :P
buczu
14.04.2008 03:23
Te wszystkie wypowiedzi kierowców to czysty PR. Wszystko przechodzi najpierw przez rzeczników prasowych i PR-owców.
rannt
14.04.2008 02:41
a mnie się podobała wypowiedź Alonso - daleka od jego narzekań jako księżniczki, że mu zespół wygrywanie utrudnia. Wreszcie powiedział sensownie, że rzeczywiście jest niezadowolony z formy Renault, ale nadal uważa, że było to dla niego najlepsza opcja i nie będzie tu marudził, tylko pracował. Choć nie bardzo go lubię, to szacunek dzisiaj.
Czechoslowak
14.04.2008 02:37
Ludzie o czym Wy piszecie? Rozwijać bolid to potrafią jedynie inżynierowie, a i spośród nich nie wszyscy pracują przecież w dziale R&D!!! Przeciętny kierowca może co najwyżej ustawić bolid pod konkretny tor a i to przy współudziale inżyniera wyścigowego. Tylko naprawdę doświadczeni i utalentowani kierowcy są w stanie w pewnym stopniu pomóc przy rozwoju bolidu oceniając czy ich zdaniem zmiany idą w dobrym kierunku, etc.
pawel.w90
14.04.2008 02:19
im9ulse: w statystykach Nick "przegrywa z kretesem" z hamiltonem ale Nick nigdy nie dostał tak dobrego bolidu jak Brytyjczyk rok temu. Może w BMW Williams miał dobry bolid porównywalny do obecnego ale to jeszcze nie to co McLaren rok temu, a Hamilton od razu bolid do wygrywania. Dlatego Ham jest samolubem, bo wprawdzie jest utalentowany ale we wszystkim cały czas wszyscy go faworyzowali i dlatego zawsze musi być "numerem 1" i nie potrafi jeździć pod presją. Jak w GP Chin rok temu, ale sie uśmiałem jak wypadł na pobocze przy wjeździe do PitLane:) P.S. Szkoda że w Chinach nie wygrał Kubek:(
jędruś
14.04.2008 02:09
Z tym , że Heidfeld dobrze potrafi rozwijać bolid to się zgodzę . Hamilton , to kierowca który jest samolubem , nie potrafi nadzorować rozwoju samochodu ( co wynika z jego braku doświadczenia i chęci ) i uważa , że to zespół powinien mu dać taki samochód aby mógł zwyciężać . Pokazują to choćby ostatnie kwalifikacje . Kovalainen cięższym bolidem ( ale dużo lepiej ustawionym ) był w stanie pokonać Hamiltona . Heidfeld z Kubiekiem natomiast świetnie potrafią rozwijać bolid . Obaj wiedzą co i jak zrobić , by pozbyć się wszystkich kłopotów .
im9ulse
14.04.2008 01:48
Panu HHF padlo na glowe !!! gdzie Nick z 30tka na karku, ponad 100 przejechanymi GP a Hamilton rozpoczynajacy dopiero drugi sezon w F1 ??? juz nawet nie bede patrzal w suche statystyki bo tam Nick przegrywa z kretesem...a w tym sezonie dzieli ich 2 punkty - no ale jak to sie mowi "swoje sie chwali"
duszek998
14.04.2008 01:46
owca ale on nie ppoównywał KUBicy, HEIdfelda i HAMa tylko HEI i HAMa
owca
14.04.2008 01:36
Khelinubril - nie zapomniał. jego zdaniem Nick jest po prostu lepszy. tak samo jak Wam wydaje sie byc lepszy Robert. kazdy ma prawo do swojego osądu. a osąd Frentzena widocznie jest właśnie taki. i wcale o nikim nie zapomniał.
f3jk
14.04.2008 01:33
to prawda ze od kiedy kubek jest w BMW to sie cos ruszyło, poprostu kubica wie jak bolid ustawić, mial kijowego inzyniera w tamtym sezonie to nie szlo to najlepiej, a teraz idzie zdecydowanie lepiej kiedy moze sie dogadac :)
Khelinubril
14.04.2008 01:27
Juz go nie lubie. To od momentu gdy Kubica wstąpił do BMW zaczął się ich duuzy rozwój :P No dobra bez przesady ale troche zapomniał o polaku ;)
ARTEK32
14.04.2008 01:26
No tak, ale od Heidfelda lepszy jest Kubica więc ja też bym postawił na BMW :)))
f3jk
14.04.2008 01:26
Proste ze McDonald jest nie zdolny =] Hamilton jak nie jest na 1 pozycji to jezdzic nie umie, a Ron*** jest zbufonowanym angolem =] BMW zrobilo wiekszy postep w 2 lata niz McDonald przez X lat =] a co do tego ze QuickNick jest lepszy od Hamiltona, możliwe, ale od nich wszystkich to Alek i Kubek sa lepsi zdecydowanie ;]