McLaren nie obawia się o silnik Hamiltona
Lewis do finałowego wyścigu musi przystąpić z tym samym silnikiem, którego użył w Chinach
22.10.0815:59
4219wyświetlenia

Lewis Hamilton do finałowego wyścigu sezonu w Brazylii, gdzie rozstrzygnie się walka o tytuł, będzie musiał przystąpić z tym samym silnikiem, jakiego używał w ostatni weekend w Szanghaju, bo choć nie wykorzystał w tym roku "jokera", umożliwiającego jedną bezkarną wymianę jednostki napędowej, to jednak przepisy zabraniają tego przed ostatnim wyścigiem.
Dla Brytyjczyka oznacza to, że w przypadku jakichkolwiek problemów w sobotę (podczas piątkowych treningów można używać dowolnego silnika) wymiana silnika będzie równoznaczna z obniżeniem pozycji startowej o 10 miejsc.
Niestety, to prawda, ale nie przewidujemy, aby stanowiło to problem.- powiedział Martin Whitmarsh, dyrektor generalny McLarena.
Dla silnika Lewisa będzie to drugi wyścig z rzędu w Sao Paulo, podczas gdy Heikki użyje zupełnie nowej V-ósemki, tak więc będziemy mogli zrównoważyć dwa podejścia do żywotności silnika. Jeśli chodzi o skrzynię biegów, to dla przekładni Lewisa będzie to trzeci wyścig z rzędu, a Heikki otrzyma nową skrzynię, jednakże poziom niezawodności naszych przekładni oznacza, że raczej nie spodziewamy się problemów w tym obszarze.
Na pytanie, czy zespół ma jakieś obawy związane z niezawodnością przed GP Brazylii, zwłaszcza po awariach w bolidzie Heikkiego Kovalainena w Japonii i Chinach, Whitmarsh odpowiedział:
Zdajemy sobie sprawę z tego, że usterka mechaniczna może nas kosztować mistrzostwo świata. Dlatego też nic nie pozostawiamy własnemu losowi, aby zminimalizować taką możliwość. Dla przykładu w Chinach przytomnie zmniejszyliśmy obroty silnika Lewisa w końcowej fazie wyścigu, aby w Brazylii był on jak w najlepszej formie.
Źródło: McLaren.com
KOMENTARZE