Webber złamał nogę na imprezie charytatywnej
Mark jadąc na rowerze zderzył się z samochodem podczas imprezy charytatwnej w Tasmanii
22.11.0811:08
6327wyświetlenia

Mark Webber przeszedł operację na złamanej prawej nodze po wypadku drogowym, do jakiego doszło dzisiaj podczas jego imprezy charytatywnej w Tasmanii.
Kierowca Red Bull Racing brał udział w jednym z rowerowych etapów "Mark Webber Pure Tasmania Challenge", kiedy zderzył się czołowo z samochodem w pobliżu Port Arthur. Wypadek miał miejsce tuż po południu czasu lokalnego.
Australijczyk został przetransportowany helikopterem do pobliskiego szpitala, a z początkowych doniesień wynikało, że ma liczne obrażenia, choć nie zagrażające życiu. Ostatecznie okazało się jednak, że jedynym poważniejszym urazem jest złamanie prawej nogi.
Przeprowadzona na złamanej nodze operacja okazała się sukcesem i Webber może już zacząć myśleć o rehabilitacji, która - jak przewiduje szef imprezy charytatywnej Geoff Donohue - powinna być dosyć szybka.
Mark jest w dobrym nastroju. Jedynym urazem jest złamana noga, a poza tym jest w naprawdę dobrej formie.- powiedział Donohue w wywiadzie dla BBC.
Ma małe otarcie na przedramieniu lewej ręki, ale miał przeprowadzone pełne badania i wszystko inne jest w porządku. Zostanie w szpitalu przynajmniej przez trzy dni, ale z pewnością mniej niż tydzień. Rozmawiałem z nim przed operacją i już myślał o swojej rehabilitacji. Podejrzewam, że jak tylko będzie mógł wsiąść do samolotu, to przyleci do Europy. Tam będą ludzie pracujący nad tym, aby jak najszybciej mógł wrócić do swojej pracy.
Doroczna impreza charytatywna Webbera to pokonanie 250 km w Tasmanii na rowerach górskich, kajakami i piechotą w trakcie pięciu dni. Na razie nie wiadomo, czy Webber będzie mógł wziąć udział chociaż w ostatnich tegorocznych testach na torze Jerez, które odbędą się w dniach 15-17 grudnia.
Aktualizacja

Zespół Red Bull Racing w wydanym przed chwilą oświadczeniu poinformował, że Webber najprawdopodobniej opuści zimowe testy z powodu dzisiejszego wypadku. Stajnia z Milton Keynes spodziewa się jednak, że Australijczyk wróci do pełni sił przed rozpoczęciem sezonu 2009 w Melbourne pod koniec marca.
Mark powiedział tymczasem, że odczuł ulgę, kiedy dowiedział się, że nic nie stało się kierowcy samochodu, z którym zderzył się jadąc na rowerze górskim, co prawdopodobnie oznacza, iż wypadek ten nie był winą owego kierowcy. Warto dodać, że nie tylko zimowe testy ominą Webbera, ale także i udział w imprezie Race of Champions, która odbędzie się w połowie grudnia na stadionie Wembley.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE