LiGNA: GP2: Grand Prix Europy - Komentarze po wyścigu

Infospec mistrzem LiGNY 2008/2009
18.03.0916:54
DAK
1487wyświetlenia
Dane toru



Valencia Street Circuit
Lokalizacja: Valencia, Europa
Liczba okrążeń:
Wyścig 1 - 34
Wyścig 2 - 23






Szczegółowe statystyki bez uwzględnienia ewentualnych kar

Wyścig I
Wyścig II

Końcowa klasyfikacja GP2 2008/2009

Komentarze prasowe

Komentarze prasowe zespołów są publikowane w oryginalnej formie. LiGNA nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.


GumaRacing GP2 Team

Martius_RS1 (P1/P7) - Weekend w Walencji mogę uznać za dość udany choć przygotowania były kiepskie i dopiero na kilka godzin przed wyścigiem robiłem pierwsze okrążenia na torze udało się wygrąc pierwszy wyścig - choć tempo moje nie było porywające skorzystałem na pechu innych i udało się dojechąc jako pierwszy do celu.
R2 już nie był taki szczęśliwy dla mnie - po dobrym starcie po którym awansowałem z 8 na 4 miejsce na 3 czy 4 zakręcie trochę zbyt optymistycznie zaatakowałem przeciwnika przedemną i zespinowałem - po tej przygodzie spadłem na ostatnie miejsce ze sporą stratą do czołówki.
Samo tempo nie było złe jednak z kazdym kolejnym okrążeniem moje opony coraz bardziej się zużywały i na 18 okrążeniu praktycznie jechałem już na felgach mimo tego kręciłem czasy o 10 sekund wolniejsze niż byłem w stanie jechać bardzo trudno było utrzymac auto na torze co kilka razy konczyło sie bączkiem - ostatecznie dojechałem na 7 pozycji.


Fly Emirates GP2 Team

Kojot (P5/DNF) - Qual niestety poszedł tak jak oczekiwałem, czyli kiepsko ale wiedziałem że tak musi być po czasach które obserwowałem na treningach.
R1 - Start udał mi się nadspodziewanie dobrze, zaliczyłem spory awans, chyba o 4 czy 5 miejsc, niestety później już było tylko gorzej. Co prawda setup miałem chyba najlepszy z dotychczasowych, które udało mi się zrobić, jednak mało objeżdżenia toru dało się we znaki. Zaliczyłem bardzo dużo spinów, co wyeliminowało mnie z walki o czołowe pozycje, jednak 5 miejsce i tak nie było złe.
R2 - Start znów udany i awans na 2 pozycję. Wszystko układało się tak jak się spodziewałem do mniej więcej 1/3 wyścigu, kiedy znów zaliczyłem spina. Cała reszta wyścigu to tylko konsekwencje tego zdarzenia. Znów zaliczałem kolejne spiny i spadałem coraz dalej i dalej. W końcu po którymś z kolei spinie odpuściłem.


ProDrive GP2 Team

Mark (P3/P1)- Cóż, mój gościnny występ w zespole ProDrive GP2 Team podczas GP kończącego sezon można chyba podsumować jako udany, choć było nieco niedopatrzeń. Podczas kwalifikacji wykręciłem czas nieco poniżej swoich możliwości, jednak i tak dawał on start z drugiego rzędu. Niestety wszystkie plany spaliły na panewce, kiedy niezaznajomiony z zachowaniem bolidu w warunkach wyścigowych popełniłem błąd jeszcze przed startem. Start z boksów i ogromna strata. Jazda z bolidem zatankowanym pod korek, w dodatku potem okazało się, że źle zinterpretowaliśmy dane dostarczone przez zespół i jechałem z ilością paliwa wystarczającą na pokonanie dwukrotnego dystansu wyścigu. Jakby tego było mało również nie znaliśmy wytrzymałości opon co poskutkowało kolejnymi stratami i konieczną drugą wizytą w boksie. Po serii takich błędów mogłem tylko jechać swoje i liczyć na błędy i niepowodzenia rywali. Doliczyłem się P3. R2 przebiegał zupełnie inaczej, a doświadczenia wyniesione z R1 zaprocentowały. Start przebiegł dobrze i wyjechałem po nim na P3. Następnie trzymałem się za czołową dwójką czekając na ich błędy. W ten sposób dobiłem się za prowadzącego pyćka i po próbie ataku na niego stwierdziłem, że nieco zwolnię i poczekam. Pyciek nie oszczędzał zbyt opon (co ja już wiedziałem, że jest tutaj poważnym błędem), a każde jego zablokowanie kół ułatwiało mi zadanie. Po 3/4 dystansu uznałem, że nadszedł czas i zbliżyłem się do Pyćka. Po ostrej walce objąłem prowadzenie, jednak ułamek sekundy dekoncentracji chwilę później spowodował błąd i dużą stratę do lidera. Goniłem jak szalony mając tylko 4 okr. i jadąc na końcówce opon. Wtedy moje przypuszczenia się sprawdziły i Pyćek nie mógł już sobie dać rady z oponami, które praktycznie nie istniały. Wygrana bo walce na najwyższym poziomie za co chciałem Pyćkowi bardzo pogratulować. P3 i P1 w debiucie w dodatku bo szybkich kalkulacjach zdaje się, że Infospec wygrał w klasyfikacji indywidualnej, a ProDrive GP2 w zespołowej. 100% sukcesu, czyli mission accomplished.

Infospec (DNS/P4)- Q oraz R1: Niestety, problemy z transportem spowodowały iż nie dotarłem na czas na kwalifikacje oraz pierwszy wyścig. Samolot miał opóźnienie, a do tego korki na dojazdówkach do toru spowodowały iż dotarłem na miejsce 15min za późno i musiałem oglądać wyścig z trybun.
R: No tu już mogłem wystartować choć z dalekiej pozycji. Na starcie coś się stało na środku toru i miałem lekką kolizję. Niemniej udało mi się awansować na P6 bodaj. Następnie dwa własne błędy oraz strzał w tył mojego bolidu spowodowały spadek na koniec stawki. Wiedziałem że opony mi długo będą trzymać więc starałem się gonić resztę nie zdzierając ich za mocno. Jak się okazało wraz czasem wyścigu wzrastało moje tempo, niestety, straty z początku wyścigu spowodowały iż podium mi uciekło sprzed nosa.
Niemniej uważam weekend za udany. Mark zdobył dwa razy podium w tym zwycięstwo w R2. Ja również zdobyłem kilka punktów i tak oto udał się atak na P1 konstruktorów. Sezon był ciężki, z emocjami, ale też dużą ilością niezapomnianych chwil i wspaniałej walki na torze.
Chciałbym również podziękować dla Sobczak'a który bardzo mi pomógł w trakcie sezonu radząc i ucząc w sprawach setupu oraz pełniąc znaczną część czasu rolę inżyniera technicznego mojego zespołu. Dzięki również dla MarK'a za pomoc w zdobyciu tytułu konstruktorów. Dla moich byłych partnerów z teamu za wspólne wyścigi i testy, oraz dla wszystkich spotkanych kierowców na torze za pełne emocji walki. Do zobaczenia w przyszłości na torach!.



David Price Racing Team

pyciek (CL/P2): Weekend w Walencji nie zapowiadał się udanie. Mało czasu na testy poskutkowało tym, że set-up nie był w 100% sprawdzony, jednak postanowiłem zaryzykować i pojechać na nim w wyścigu. Kwal przebiegł spokojnie zgodnie z planem wykręciłem swój najlepszy czas na tym torze, co wystarczyło do zajęcia P5 w tej sesji. Po kilku dłuższych przejazdach na treningach, uznałem, że z moim setem oraz stylem jazdy, opony nie wytrzymają połowy wyścigu, aby przejechać go na jeden pit stop. Postanowiłem więc, że pojadę na dwa postoje. Już na okrążeniu formującym zyskałem dwie pozycje, najpierw corey dostał CL, a potem Mark rozbił swój bolid. Dobry start poskutkował przesunięciem się na P2, a po kilku zakrętach byłem już pierwszy. Wiedziałem, że jeżeli chcę mieć jakiekolwiek szanse w tym wyścigu, muszę jechać szybko i pewnie. W sumie nawet mi się udało bo po pierwszym planowanym pit stopie wyjechałem na P2 ze startą 5 sekund do kszyha, wkrótce on dostał CL i wróciłem na fotel lidera 15 sek przed Lipkiem. Drugi postój musiałem trochę przyspieszyć, ze względu na uderzenie w bandę i uszkodzenie przedniego spojlera. Jednak większość także stawała w boksie na tym okrążeniu i mogłem się cieszyć z prowadzenia z przewagą około 40 sekund na Martiusem. Gdy wydawało się, że sprawy dążą do pomyślnego zakończenia i przypieczętowania sukcesu w klasyfikacji zespołów, niespodziewanie dostałem CL i cały dorobek wyścigu poszedł w niepamięć. Drugi wyścig to również prowadzenie do 18 okrążenia potem zniszczone opony nie dały mi powalczyć z Markiem i musiałem odpuścić i skoncentrować się na obronie P2, jednak gdy ten popełnił błąd chciałem ruszyć i jak najszybciej mu uciec. Niestety wtedy opony przypomniały, że nie są już w najlepszej formie i po ciężkiej walce z bolidem dowiozłem P2 do mety. Chciałbym pogratulować Infospecowi i jego zespołowi za zdobycie mistrzostwa w obu klasyfikacjach. Chciałbym podziękować także pozostałym kierowcom i administracji za naprawdę fajny sezon. Do zobaczenia za rok może w F1 :).


RedBull Power GP2 Team

kszyh2404 (CL/P3) - r1 po raz kolejny CLops jadąc w czołówce.
r2 start z PP raczej nieudany, spadłem na p3 i przy dojeździe do t4 zostałem uderzony przez Jarka. Spadłem na ostatnie miejsce. Dzięki równej jeździe bez błędów udało się awansować na p3. na ostatnim okrążeniu cisnąc na maxa (szybko zbliżałem się do pyćka który miał problemy z oponami) straciłem przedni spoiler i o walce o p2 nie było mowy. dojechałem na p3 z około 1 sek straty do p2. Wynik OK a jeśli idzie o cały sezon to oprócz weekendu w Macau mówiąc krótko - porażka. Ponad połowa wyścigów to connection lost (przez co straciłem ponad drugie tyle punktów ile zdobyłem), jedyne pocieszenie że w żadnym z wyścigów nie odpadłem po własnym błędzie.
Jeżeli zdecyduję się na kolejny sezon w Lignie - niezależnie jaka seria to będzie to wiem jedno - na pewno zmienię dostawcę internetu :).



The Gunners GP2 Team

DAK (P2/DNF)- Na koniec sezonu udało nam się wywieźć z Valencii zaledwie 8 pkt. Jesteśmy tym faktem rozczarowani, gdyż liczyliśmy na zdecydowanie większy dorobek punktowy.
W R1 spóźniłem swój start, potem musiałem walczyć z kierowcami przede mną. W wyścigu miałem dwa nieprzyjemne incydenty z Siechu, które uniemożliwiły mi walkę z Martiusem o P1 w końcowej fazie wyścigu. Mimo wszystko z drugiej pozycji jestem zadowolony. W R2 uszkodziłem poważnie swój bolid podczas wchodzenia w zakręt, zrezygnowałem z dalszej jazdy.


Corey (CL/CL)- Splot nieszczęśliwych wydarzeń spowodował, że nie mogłem pojechać w obu wyścigach. Tylko qual poszedł dobrze i miałem bardzo dobre tempo, lecz nie mogłem tego pokazać. Liczyłem na komplet punktów, ale znów pech i tylko jeden punkcik za PP. Graty dla Infospec'a za zdobycie tytułu.


Cuore Sportivo

Qnik (DNS/P5)- Bardzo podobał mi się ten weekend. Przygotowania zaczynałem już w piątek i szybko znalazłem ustawienia, na których dało się zejść poniżej 1:50, jednak podczas pierwszych oficjalnych testów tył bolidu stał się bardzo niestabilny. Niestety nie miałem czasu na start w pierwszym wyścigu, a ustawienia na drugi przygotowałem na 15 minut przed rozpoczęciem. Bolid jednak stał się stabilny i przyjemny w prowadzeniu. Na starcie doszło do jakiejś kolizji na środku toru i z samego końca przebiłem się na 5 miejsce. Później wyprzedziłem dwóch kolejnych zawodników i po połowie wyścigu zaczął się horror. Co się okazało, opony zużywały się bardzo nierównomiernie, przez co, gdy przednia prawa opona była bardzo zużyta, lewa trzymała bardzo dobrze i nie zeszła nawet z poziomu "zielonego". Później przydarzył się spin i straciłem pozycje, jednak jakimś cudem przejechałem 5 ostatnich okrążeń. Bałem się wtedy wrzucić niekiedy 4 bieg, ponieważ tylne opony były również w opłakanym stanie. Dojechałem jednak i myślę, że to udane zakończenie sezonu w którym nie startowałem jednak zbyt często.

Legenda
DNF- nie ukończył
CL- zerwanie połączenia z serwerem
DNS - nie startował

KOMENTARZE

4
infospec
20.03.2009 05:23
Dzięki wielkie chłopaki za gratulacje. Świetnie mi się z Wami ścigało i miałem z tego dużo frajdy. Mam nadzieje że będziemy mieli jeszcze okazję razem powalczyć koło w koło :)
nomyzs
19.03.2009 11:57
Gratulacje Infopspec tytulu mistrza ligi GP2;] Dzieki wszystkim za walke na torze i emocje z nia zwiazana. Pozdro!;]
misiek3510
18.03.2009 10:05
Brawo stary!!!
DAK
18.03.2009 04:29
Gratki Infospec za Mistrza LiGNY :)