Webber nie będzie szukał nowego menedżera

Australijczyk przyznał też, że nie myśli już o walce o tytuł w tym roku
24.09.0914:58
Marek Roczniak
2091wyświetlenia

Mark Webber twierdzi, że zamiast szukać innego menedżera na miejsce Flavio Briatore, od tej pory będzie raczej sam dbał o swoje sprawy kontraktowe. Australijczyk należy do stajni menedżerskiej Briatore od wielu lat, ale poniedziałkowa decyzja FIA oznacza, że firma Włocha nie może się już więcej zajmować karierami kierowców.

Flavio dbał o moje interesy przez jedenaście lat - powiedział kierowca Red Bull Racing podczas czwartkowej konferencji prasowej w Singapurze. Nigdy nie spojrzałem na kontrakt od momentu, kiedy podpisałem go pierwszego dnia. Robił dla mnie fantastyczną robotę i nie chcę pracować z nikim innym, jeśli nie może to być on.

Webber uważa, że Formule 1 będzie brakować Briatore pomimo okoliczności, w jakich były szef zespołu Renault musiał rozstać się z tym sportem. To bardzo dobra postać dla naszego sportu i wielu ludzi zgadza się ze mną w tym względzie - powiedział Australijczyk. Nie wygląda na to, aby miał się tu wkrótce znowu pojawić, ale tak to już jest.

Dodał jednak, że cały skandal związany z GP Singapuru 2008 był sporym ciosem dla F1: Nie sądzę, aby była to idealna sytuacja dla naszego sportu, który wszyscy kochamy i ciężko pracujemy, aby się tutaj dostać. To jest coś, do czego dążysz, tak jak wy dziennikarze chcecie pracować w czołowym sporcie i trochę szkoda, że cała uwaga nie jest poświęcana temu, czemu być powinna. Tak jest już od kilku lat i powoli zaczynam tracić chęć do trzymania się blisko tego sportu - jestem pewny, że inni ludzie myślą podobnie.

Webber przyznał też, że nie myśli już o mistrzostwie świata w tym roku i spodziewa się, iż matematyczne szanse Red Bulla znikną prawdopodobnie po Singapurze. Sytuacja w klasyfikacji kierowców jest teraz bardzo trudna - powiedział Mark, który traci obecnie 28,5 punktu do Jensona Buttona na cztery wyścigi przed końcem sezonu. Jenson musi zdobyć tutaj cztery czy pięć punktów więcej od nas i będzie po wszystkim. Będę się starał uzyskać tutaj najlepszy rezultat dla siebie, ale bardziej czekam na Suzukę. Jest kilka torów, gdzie możemy uzyskać dobry rezultat, ale sądzę, że jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji.

Kierowca stajni z Milton Keynes dodał, że tor w Singapurze nie będzie zbytnio pasował ich samochodowi, patrząc na ich formę na innych torach ulicznych w tym roku. Widzieliśmy w Monako i Walencji, że nie były to dla najlepsze tory w tym roku w porównaniu do innych, ale to nie oznacza od razu, że będziemy daleko w tyle. Nadal będziemy liczyć się w walce tak jak na innych torach, ale obiekty typu stop-go z pewnością są czymś, co musimy poprawić w przyszłym roku.

Źródło: Autosport.com

OSTATNIE POKREWNE TEMATY