Wirth obiecuje duży krok naprzód w Bahrajnie

"Chciałbym, aby oceniano nas przez pryzmat tego, gdzie wylądujemy na koniec"
27.02.1022:54
Piotr Bogucki
2186wyświetlenia

Dyrektor techniczny zespołu Virgin Racing - Nick Wirth zapewnił niedawno o dużym pakiecie poprawek, jaki ma być wprowadzony do VR-01 na Grand Prix Bahrajnu i jest pewien, że jego zespół zacznie sezon jako najlepszy z nowych teamów w F1. Jak na razie Virgin podczas testów wyglądał na samochód szybszy od Lotusa, natomiast Campos wciąż nie przeprowadził żadnego testu swojego samochodu, a zespół US F1 stoi pod dużym znakiem zapytania.

Spytany dzisiejszego poranka o to, czy spodziewa się, że Virgin będzie najlepszym z nowych zespołów, Wirth odpowiedział: Nie mam co do tego wątpliwości! Posiadamy samochód z bardzo silną podstawą, widzimy to już po naszych osiągach na torze, chociaż pokonaliśmy na razie całkiem małą liczbę kilometrów. Pokłada on również dużą nadzieję w częściach, jakie zespół ma wprowadzić przed pierwszym wyścigiem. Mamy świetny krok naprzód przygotowany na Bahrajn - stwierdził Wirth.

Mieliśmy zamiar wprowadzić wszystko tutaj [w Barcelonie], jednak problemy, jakie wystąpiły w Jerez oznaczały, że musieliśmy się skupić na rozwiązaniu kwestii hydrauliki i innych rzeczy, które nas spowalniały, tak więc mamy zamiar wprowadzić bardzo interesujący krok naprzód w osiągach na Bahrajn, tak samo zresztą, jak wielu z naszych konkurentów, a wtedy przejdziemy już do programu rozwoju podczas sezonu.


Chociaż program testów Virgin Racing został zakłócony przez problemy z niezawodnością, Wirth twierdzi, że samochód sprawował się tak, jak oczekiwał tego zespół - pomimo niepewności osób z innych części padoku co do wiarygodności projektu opartego w pełni na CFD. Sądzę, że najbardziej radykalnym aspektem tego projektu jest jego strona aerodynamiczna i liczby okazały się identyczne z tymi, jakich oczekiwaliśmy. Charakterystyka, balans, ogólne czucie samochodu jest takie, jakiego się spodziewaliśmy - reaguje na zmiany tak, jak się tego spodziewaliśmy. Tak więc uważam, że mamy fantastyczną bazę, by iść naprzód.

Sprawiły nam problemy niewielkie kwestie projektowe, kwestie związane z różnymi systemami samochodu, a patrząc na ograniczony czas testów jaki mieliśmy, wliczając w to pogodę, jaką mieliśmy w Jerez, trochę opóźniło nas to w przygotowaniach. Jednak jesteśmy teraz tutaj, mieliśmy wczoraj bardzo pozytywny dzień pod kątem sprawienia, aby te małe problemy nie spowalniały nas i liczymy, że uda nam się przejść przez dwa kolejne dni testów i zakończyć je, zaliczając przez całą listę zadań do wykonania przed Bahrajnem.

Ostrzegł on jednak, aby nie oceniać Virgin przed przeprowadzeniem programu rozwojowego swojego samochodu w miarę trwania sezonu. W ostatecznym rozrachunku liczy się to, co dzieje się na torze - przyznał Wirth. Problemy z hydrauliką, które nas dotychczas spowalniały, nie mają nic wspólnego z CFD, są wynikiem procesu wykonania samochodu.

Liczby się zgadzają, jesteśmy zadowoleni i chciałbym prosić wszystkich, aby oceniali nasze osiągi przez pryzmat tego, gdzie wylądujemy na koniec - a w szczególności przez pryzmat prędkości naszego rozwoju. Stworzyliśmy wspólnie cały program, aby mieć możliwie jak najlepszą szybkość rozwoju przez cały sezon. Widzieliśmy w zeszłym roku zespoły, które wystartowały w bardzo słabym stylu ale później odwróciły koleje losu i przesunęły się do przodu. Wszystko zależy od tempa rozwoju i jesteśmy bardzo podekscytowani tym, co możemy w tym roku pod tym względem osiągnąć.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

7
fernandof1
28.02.2010 07:45
Stefek raczej z niezawodnością se porodzi bo toyota kończyła wyścigi Jak Campos wystartuje to połowa sezonu to będą testy w ich wykonaniu Lotus ma bardziej doświadczony skład wiec raczej uporają się z problemami technicznymi ale kto wie
arahja
28.02.2010 01:41
jeśli okaże się że pod koniec sezonu są w stanie utrzymywać tempo środka stawki to chyba zostaniemy świadkiem przewrotu we współczesnej F1. taki Sauber ze swoim słynnym superkomputerem (Albercikiem :]) będzie miał spory dylemat. może to w znaczny sposób ograniczyć godziny pracy w tunelach i przyprawić o ból głowy aerodynamików. trzymam za nich kciuki. :))
RENO
27.02.2010 11:29
Pierwsze pare GP to może być faktycznie jeden wielki test dla Dziewicy, Lotusa, Stefka, czy Camposa. Wiadmo, że to pierwszy sezon i na dalszą metę nie mogą liczyć na walkę o czołowe lokaty w MŚ, ale w późniejszej części sezonu mogą sprawić sobie i nam jakaś miłą niespodziankę. Ja liczę, że Dziewica zabłyśnie. Na razie mają problem z niezawodnością, ale jakoś dziwne mam przeczucie, że aero zrobione tylko w CFD zda egzamin.
Miszcz
27.02.2010 10:14
Jakby kończyli podobnie jak BMW w 2007 to byłby ich wielki sukces. Tylko 5 nie ukończonych GP to dobry wynik jak nowy zespół by był. Ale na to się nie zanosi.
mbg
27.02.2010 10:13
a ja myślę że będą kończyć jak Stewart Grand Prix w 1997 (bolid SF01) :)
Diesel92
27.02.2010 10:02
Coś mi mówi, że wyścigi będą kończy podobnie jak BMW w 2007 roku xD Ale życzę im powodzenia ;]
Ramzi
27.02.2010 09:57
Najpierw to musicie sobie poradzić z niezawodnością ;]