Efekt przyssania może powrócić do F1 w sezonie 2013

Zespoły F1 powoli przybliżają się do sfinalizowania zupełnie nowych regulacji na rok 2013
03.09.1016:58
Marek Roczniak
6644wyświetlenia

Jak informuje serwis AUTOSPORT, do Formuły 1 w 2013 roku mogą nie tylko powrócić silniki turbo, ale też efekt przyssania, który po raz ostatni był stosowany w tym sporcie na początku lat 80. ubiegłego wieku.

Zespoły F1 powoli przybliżają się do sfinalizowania zupełnie nowych regulacji na rok 2013. W kwestii napędu najnowszy plan zakłada czterocylindrowe silniki turbo o pojemności 1,6 litra, wspomagane przez systemy odzyskiwania energii - całość ma dawać moc około 650 koni mechanicznych. Rozważane jest także ograniczenie do zaledwie pięciu silników na sezon.

W celu poprawy ekologicznego wizerunku F1, zespoły chcą wprowadzić ograniczenie przepływu paliwa, co ma zapewnić, że silniki będą bardziej ekonomiczne. Zamiast lać tak dużo paliwa, ile się tylko da, co robimy obecnie, wprowadzony byłby miernik przepływu paliwa - nie byłoby więc można spalić więcej, niż określoną ilość. Ogólnie byłaby to wyraźnie mniejsza ilość, niż obecnie - powiedział Sam Michael, dyrektor techniczny Williamsa.

Tymczasem jeśli chodzi o podwozie, to współwłaściciel Williamsa - Patrick Head i były projektant Ferrari - Rory Byrne pracują z FIA nad koncepcją nowych przepisów dotyczących konstrukcji samochodów. Zespoły chcą samochodów, które będą lepiej nadawały się do wyprzedzania niż obecne, a jednym z pomysłów jest wspomniane właśnie na początku przywrócenie efektu przyssania do toru.

Mowa jest o tym, aby za generowanie większej części docisku aerodynamicznego odpowiedzialny był dyfuzor, zatem byłby to samochód z efektem przyziemienia - tak jak na początku lat 80. Rozważany jest taki właśnie pomysł, a także zwiększenie ochrony przed zderzeniem w przedniej części samochodu, co miałoby zostać osiągnięte poprzez przysunięcie do przodu bocznych sekcji - dodał Michael.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

35
BlaugranaFAN
08.09.2010 01:23
Mowicie o zastosowaniu do technologii drogowych... A czy na V10 nie da się rozwijać? Szczególnie że takie Ferrari, czy nawet Mercedes nie wkłada do swoich aut drogowych silników 1.1. Renault też by zyskało na tym bo mogliby wtedy stworzyć model dla innej grupy docelowej. Mówicie o silnikach Turbo z lat 80. Owszem pojemności były małe, ale jak czytałem w F1 Racing to silnik BMW potrafił wykręcić 1200km... (ustawiany był tak na kwalifikacje, bo nie potrzebował dużo czasu żeby eksplodować :P). Czemu nie rozwijać dalej zmiennych faz rozrządu (mniejsze spalanie - swoją drogą, silniki ze zmiennymi fazami rozrządu VTEC są sztandarowymi Hondy, dzierżą rekord 180KM z 1.6 silnika, dlaczego jednak ich silniki w F1 były tak słabe?). Efekt przyziemnienia, jak najbardziej. I ograniczanie elektroniki. A jeśli już jakaś jest to wykonywana przez zespół a nie standaryzowana, jak aktualnie MES.
wlodzio_boss
04.09.2010 07:40
A w 2015 roku silniki będą pracować na mokrej słomie :( Tak w ogóle to dziwi fakt, że w ogóle funkcjonuje pojęcie "ekologiczny wizerunek F1". Nie ma czegoś takiego. Sport motorowy sam w sobie jest nieekologiczny. Bolidy jeżdżą w kółko, nie wykonują pożytecznej pracy, a jedyny cel tego - widowisko. To po co tu ekologiczność? To tak, jakby wprowadzić bezalkoholowy wizerunek barów, albo bezmuzyczny wizerunek dyskotek...
AleQ
04.09.2010 04:57
5 silników na sezon?? W 2020 roku nie będzie silników tylko będzie kto pierwszy przepchnie bolid o dystansie 300 km ... Zamiast zrobić stabilizację przepisów to oni ciągle mają jakieś "mądre" pomysły ...
Mr President
04.09.2010 04:27
Ciekawe, na ile spowolniłoby to bolidy. Cztery cylindry jak w standardzie w drogowych wozach :D
Razor
04.09.2010 12:35
Rok 2030 F1 rezygnuje się z silników i wprowadza prowadzenie pojazdu na energie słoneczną w celu poprawienia swojego wizerunku ekologicznego. Na dodatek kierowcy będą jeździli w kaskach z odtworzonych butelek plastikowych.
topor999
04.09.2010 10:37
Dlaczego na zdjęciu jest Schumacher?
marian3251
04.09.2010 08:43
@kkacper w 1952 i 1953 jako formuła 1 była rozgrywana formuła 2, bo po sezonie 1951 z f1 odeszła alfa romeo i nie było konkurencji dla ferrari i federacja zdecydowała się na taki krok, zresztą i tak w 1952 i 1953 tytuł zdobył ascari jeżdżący dla ferki, a co do przysuwania bocznych sekcji do przodu to będzie to ciekawie wyglądać, a efekt przyssania chyba wreszcie na nowo uciekawi ten sport
fibon
03.09.2010 09:56
zadziwiające, że sport, który rzekomo ma być żródłem nowoczesnych technologii przyciąga aż tylu konserwatystów ;)
kkacper
03.09.2010 08:40
@Van_Helsing no już bez takich,silniki 1.5 były normą w latach 80 do 1988 włącznie bo takie były regulacje, a jakoś nikt nie narzekał że to nie jest f1,ba w latach 1952-53 (takie coś wyczytałem tu na f1wm) można było mieć albo 2 litry bez doładowania albo 0.5 litra z doładowaniem.
Sar trek
03.09.2010 08:28
W przypadku Red Bulla to będzie tylko 170-180 KM, a jak szaleć, to 320-330 KM mniej :)
IceMan11
03.09.2010 08:16
650KM? Czy ich suty pięką? Liczyłem, że będzie z 200KM więcej. Ba, jak szaleć to na całego. 350KM więcej ;P
kusza
03.09.2010 06:39
Kazdy producent silnikow w F1 znajdujac technologie na wyzsza sprawnosc silnika moze wykozystac swoje badania i rozwiazania do silnikow aut drogowych a to juz nie tylko kilka aut na torze tylko miliony na drogach.
michael85
03.09.2010 06:24
Oszołomom chcącym oszczędzać paliwo w F1 dla "srodowiska" proponuję zapoznanie się z wynikami badan Henrika Svensmarka.
bartek199874
03.09.2010 06:24
f1 powoli przypomina sheel eco maraton (czy jakoś tak).
Van_Helsing
03.09.2010 06:21
No te 5 silników to niezły hardcore. De la Rosa już ma wykorzystane 9. Ja też jestem za ekologią, ale 1,6 litra i 650 KM to już trochę przesada. To F1, czy Kia Lotos Cup?!!
jacoszek
03.09.2010 06:18
Może zróbmy wyścigi F1 na konsoli, wtedy kierowcy będą "spalać" jedynie chipsy i cole. Jak Eco to pełną gębą. A na serio to no comment. :(
Nilstem
03.09.2010 06:17
A mi te zmiany się podobają. Co prawda z tą ekologią to trochę śmieszne, ale jeśli miałoby to przywrócić F1 status najnowocześniejszej chociaż w tej dziedzinie... dlaczego nie? ;) Pewnie stawka znowu przewróci się do góry nogami ;p Tylko niech nie zamrażają rozwoju silników po jednym sezonie bo to żaden postęp...
sowa_kubica_fan
03.09.2010 06:15
Po co marnować czas na takie regulaminy? Przecież one i tak się nie sprawdzą, podobnie jak poprzednie! Formuła 1 nie może być sportem, w którym wyprzedza się kierowcę poprzez naciśnięcie magicznego guzika. Jeśli ktoś chce oglądać taką F1, to ja dziękuję bardzo... 5 silników na sezon? Kiedyś się robiło po 100 dla każdego kierowcy! Rozwój? Jaki rozwój? Chwilę później zamrożą rozwój turbosprężarek, silników, skrzyni biegów... Co to niby za rozwój? Rozwój kontrolowany, czyli żaden rozwój... Mogliby wprowadzić potężne silniki V10 albo nawet V12 z manualną skrzynią biegów i ogromnymi tylnymi oponami, wtedy by coś się działo! Mogluby też całkowicie zakazać systemów elektronicznych, to by dopiero było ciekawie - ślizgający się nonstop kierowcy, mnóstwo wyprzedzeń... Ale nie przez magiczny guzik...
bartek199874
03.09.2010 06:03
5 silników na sezon?chyba ich porąbało.tak samo z tym paliwem.gdzieś czytałem że zanieczyszczenia jakie produkują bolidy f1 to zaledwie kilka %jakie wyrządza cały cyrk f1.a poza tym to 650km w f1 to za mało.ja bym proponował 1.5 V6 biturbo 2.5 bara i jakieś 800-900km. 2 wyścigi na silnik. ale za tym efektem przyziemnym to jestem zdecydowanie za.
fibon
03.09.2010 06:00
Same zmiany na plus, nie widzę powodów do paniki. A tych tekstów o ekologii to w ogóle nie rozumiem... Przecież tu nie chodzi o ekologię, tylko zwyczajny postęp technogiczny. To normalne, że chcą spalać mniej, przecież byliby idiotami myśląc inaczej. Zajrzyjcie choćby w swoje kompy i zobaczycie, że dzisiejsze procki mają mniejsze zegary niż 7 lat temu, a mimo to są lepsze. Obecne silniki F1 to konstrukcje archaiczne, które nie pasują do miana królowej motosportu. Limitu silników widz nawet nie odczuje. Limit 8 silników nic nie zmienił dla potencjalnego widza. Tym bardziej nic nie zmieni limit 5 silników, jeśli będą one konstruowane od zera. Efekt przyziemienia - jestem jak najbardziej za. Zmiany w reglaminie zawsze powodują zmiany w stawce, co wychodzi tylko na plus dla widowiska, dodatkowo pociągają za sobą ciekawe innowacje, jak choćby z ostatnich 2 sezonów: kanał F, dmuchany czy podwójny dyfuzor.
Arya
03.09.2010 05:26
Kurczę, ostatnio praktycznie co sezon są nowe regulacje :D
sasza82
03.09.2010 04:47
Niestety nastały czasy, kiedy spełnianie norm ekologicznych ma wpływ na postrzeganie firmy czy producenta. Producenci samochodów już dziś muszę spełniać surowe normy wypuszczając na drogi nowe modele, więc tego typu regulacje mają ich zachęcić do pozostania/wejścia do F1. Na tym zależy Ecclestone'owi i spółce, bo to większe zainteresowanie, czyli pieniądze. Dlatego mnie nie dziwią wcale te nowe wytyczne...nie wiem dlaczego panuje takie wzburzenie...:) To było do przewidzenia już w momencie zamrożenia rozwoju silników, ekologia ekologią, ale te zmiany głównie mają na celu zahamowanie odwrotu producentów, a wręcz ich przyciągnięcie, żeby $$$$ się zgadzała....
Czechoslowak
03.09.2010 04:43
Wreszcie! Nowoczesne, małe silniki turbo o takiej samej pojemności i układzie (R4) co nowe silniki WRC i WTCC. To zachęci wiele firm do zaangażowania się w motosport- projektujesz jedną bazową architekturę i możesz uczestniczyć w 3 różnych seriach wyścigowych! Kolejna dobra wiadomość to ograniczenie ilości paliwa przypadającej na jeden bolid- to spowoduje że silniki F1 będą dużo bardziej wydajne (sprawność energetyczna). Mam tylko nadzieję, że FIA nie "zamrozi" nowych silników i pozwoli na technologiczny wyścig za coraz większą wydajnością!
pepsi-opc
03.09.2010 04:10
Może jeszcze ograniczyć ilość powietrza na jednego kierowce...
dominoziom2007
03.09.2010 04:08
A czy nie lepszym pomysłem byłoby powrócenie do zasad aerodynamicznych z lat 2007-2008 (+ podwójny, dmuchany dyfuzor), zasad silnikowych z roku 2004 i dodania do tego KERS-u. Wagę można ustalić na przedsezonowych testach, aby jak najbardziej wyrównać stawkę (tak jak w wyścigach GT).
Jakuzo
03.09.2010 04:05
Juz olac sprawe silnikow i tej ich calej ekologii, F1 sciga sie w 18-20 weekendow na rok. Niech pala ile wlezie byle widowisko bylo!
Yaneiro
03.09.2010 04:04
A co jak komuś na początku sezonu przydarzą się 2 awarie silinika? :D
Anderis
03.09.2010 03:57
Ludzie, wyluzujcie. Obecne silniki nie były projektowane z myślą o limicie x silników na sezon, ale jeśli zespoły od początku będą wiedziały, że limit będzie wynosił 5 silników, to po prostu zrobią wytrzymałe silniki i po kłopocie. Na pewno nie przekracza to możliwości producentów silników do F1.
dmaot malach
03.09.2010 03:54
5 silników? Super, końcówki sezonów będą jeszcze ciekawsze! Nie ma się czego obawiać, jestem pewien że producenci staną na wysokości zadania.Mam nadzieję że parapety też już do tego czasu znikną.
Maly-boy
03.09.2010 03:46
niech ograniczą jeszcze ilość przednich skrzydeł czy ilość paliwa jakie mogą zespoły wypalić podczas całego weekendu ,wszyscy będziemy szczęśliwi :)
krzysiek_aleks
03.09.2010 03:34
25 WYŚCIGÓW I 5 SILNIKÓW?! Czy nikt z FIA nie wie ile już silników napoczął de la Rosa?!
Ducsen
03.09.2010 03:27
No to w VW pewnie zacierają ręce, ale i tak pewnie jeszcze 10 razy będą dementowali ;)
stanson1980
03.09.2010 03:27
5 silników na sezon? A turbiny pewnie początkowo nie będą wytrzymywały dwóch wyścigów :) BTW, cała ta paplanina o ekologii to jakaś szopka.
Wwuuu
03.09.2010 03:24
Wszytki ego-świrom i innym pomyleńcom mówimy zdecydowane NIE. Co to za poroniony pomysł żeby oszczędzać paliwo na torze F1!!!!
eTekamote
03.09.2010 03:21
5 silników na sezon? Poszaleli?!