Liuzzi najszybszy podczas pierwszych treningów w Australii

04.03.0500:00
Marek Roczniak
4754wyświetlenia
$#732$$OKR$
liu,85.967,19,
dlr,86.480,19,
zon,87.265,20,
mon,87.425,5,
cou,87.573,9,
mas,87.971,5,
web,88.269,10,
tru,88.366,10,
but,88.632,10,
kli,88.634,9,
hei,89.172,9,
bar,89.227,5,
rsc,89.285,12,
vil,89.332,7,
doo,89.370,23,
sat,91.364,9,
mot,92.346,15,
kar,98.175,6,
rai,,1,
msc,,3,
fis,,2,
alo,,2,
$
,
Gorączkowe oczekiwanie na rozpoczęcie sezonu 2005 wreszcie dobiegło końca. Pierwsze treningi poprzedzające tegoroczny wyścig o Grand Prix Australii przyniosły kilka niespodzianek, w tym jedną niezbyt przyjemną, gdyż na torze Albert Park nie pojawiły się bolidy Minardi. Wydaje się, że oprócz Ferrari dwa inne zespoły (jeden to najprawdopodobniej Red Bull) sprzeciwiają się użyciu zeszłorocznych bolidów Minardi, jednakże szef włoskiej stajni, Paul Stoddart, cały czas obwinia przede wszystkim Ferrari. Stoddart ma nadzieję, że do jutro uda się znaleźć wyjście z obecnej sytuacji, a tymczasem kierowcy Ferrari muszą się przyzwyczaić do tego, że będą wygwizdywani przez kibiców z Melbourne, albowiem z tego właśnie miasta pochodzi szef Minardi.

Przejdźmy jednak do wyników pierwszej sesji treningowej. Najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia uzyskał kierowca testowy Red Bull Racing, Vitantonio Liuzzi, demonstrując tym samym zarówno swoje nieprzeciętne umiejętności, jak i bardzo dobrą formę stajni z Milton Keynes podczas oficjalnego debiutu pod nową nazwą. Włoch mógł oczywiście pozwolić sobie na przejechanie więcej okrążeń, gdyż nie musiał martwić się o stan swojego silnika i to z pewnością pomogło mu w uzyskaniu lepszego czasu od głównych kierowców Red Bull. Tym niemniej David Coulthard także uplasował się dosyć wysoko, bo na piątej pozycji, natomiast Christian Klien zamknął pierwszą dziesiątkę, mając już ponad dwie i pół sekundy straty do Liuzziego.

Na drugiej i trzeciej pozycji znaleźli się piątkowi testerzy zespołów McLaren i Toyota, Pedro de la Rosa i Ricardo Zonta, mając odpowiednio ponad pół i sekundę straty do kolegi po fachu z Red Bull. W tym przypadku główni kierowcy McLarena i Toyoty także uzyskali wyraźnie gorszy czasy, dbając przede wszystkim o nie nadwerężanie swoich silników, które będą mogły być wymienione dopiero po następnym wyścigu (Grand Prix Malezji). Najbardziej zapobiegliwy był Kimi Raikkonen, zaliczając zaledwie jedno okrążenie zapoznawcze, a tymczasem Juan Pablo Montoya wykręcił czwarty czas. Znacznie bardziej pracowici byli główni kierowcy Toyoty, Jarno Trulli i Ralf Schumacher, łącznie przejeżdżając ponad 20 okrążeń. Trulli uzyskał lepszy o blisko sekundę czas w stosunku do swojego partnera i uplasował się na ósmej pozycji.

Z reprezentantów zespołu Sauber do pierwszej dziesiątki załapał się tylko Felipe Massa, plasując się tuż za Coulthardem na szóstej pozycji. Jacques Villeneuve wylądował z kolei zaraz za Ralfem Schumacherem na 14 pozycji, mając podobnie jak i on ponad trzy sekundy straty do Liuzziego. Na pocieszenie tylko nieznacznie lepszy czas uzyskał kierowca Ferrari, Rubens Barrichello (12 pozycja), co tylko obrazuje, jak niewiele wspólnego z rzeczywistym rozkładem sił może mieć wynik pierwszej sesji treningowej. Tymczasem Michael Schumacher nie zaliczył ani jednego okrążenia pomiarowego - włoska stajnia najwyraźniej zamierza trzymać w niepewności swoich rywali do samego końca, choć nie da się ukryć, że wszyscy obawiają się o konkurencyjność F2004M.

W pierwszej dziesiątce znaleźli się jeszcze lokalny bohater, Mark Webber (P7) i Jenson Button (P9), natomiast drudzy kierowcy zespołów Williams i B.A.R, podobnie zresztą jak i cała trójka reprezentantów Jordana, musieli zadowolić się miejscami w drugiej dziesiątce. Tiago Monteiro wreszcie uplasował się wyżej od Naraina Karthikeyana, któremu podczas przedsezonowych testów zawsze ustępował miejsca. Z czołowych zespołów najbardziej oszczędna okazała się ekipa Renault. Giancarlo Fisichella i Fernando Alonso zaliczyli zaledwie cztery okrążenia, w tym ani jednego pełnego.

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com, pitpass.com