Heidfeld niezadowolony z balansu

Niemiec był dziś mniej zadowolony z balansu R31, niż na poprzednich testach
19.02.1121:04
Daniel Moszczański
3558wyświetlenia

Nick Heidfeld był dziś mniej zadowolony z balansu R31, niż w trakcie poprzednich testów, które miały miejsce w Jerez w minionym tygodniu.

Po przerwie na lunch niemiecki kierowca przejął kierownicę bolidu od Witalija Pietrowa i wykonał 41 okrążeń toru. Jednakże pomimo krytycznej oceny zachowania auta na torze Nick jest pewien, że właściwe zmiany w ustawieniach pozwolą znacznie poprawić osiągi.

Nie byłem zadowolony z balansu tak bardzo, jak podczas moich pierwszych jazd R31 w Jerez, jednak teraz miałem dla siebie tylko jedno popołudnie, co nie wystarczy do poznania zachowania na danym torze i wprowadzenia odpowiednich poprawek. Oczekiwane zmiany nie są duże i mieszczą się w narzuconym zakresie rozkładu masy, jednak z pewnością wpłyną pozytywnie na osiągi auta - skomentował Niemiec.

Kierowca nigdy nie jest w 100% zadowolony z samochodu, którym jeździ. Zawsze znajdzie się coś, co można by poprawić. W Jerez byliśmy blisko takich ustawień, które bardzo mi odpowiadały. Pozostało jedynie kilka bardzo niewielkich poprawek. Jestem zaskoczony, że tutaj jest zupełnie inaczej, jednak tor, jak również warunki atmosferyczne są zupełnie inne.

To jest bardzo interesujące i musimy zrozumieć przyczyny takiego stanu rzeczy, ponieważ na znalezienie odpowiedniego setupu nie ma zbyt wiele czasu. Musimy również wiedzieć i rozumieć, jaki udział w tym wszystkim ma praca opon. Wprowadziliśmy pewne zmiany zarówno mechaniczne, jak i w innych podsystemach, więc mam nadzieję, że w poniedziałek uda mi się przejechać dużo więcej okrążeń i przetestować więcej rzeczy.

Heidfeld jest pewien, że nie będzie miał problemów z dostosowaniem swojego stylu jazdy do auta skonstruowanego dla Roberta Kubicy. Dodatkowo nie jest przekonany, że skupianie się na jednym kierowcy wpływa znacząco na charakterystykę bolidu. Trudno jest ustalić, jak duży wpływ miało to na obecną konstrukcję i na ile możliwe jest zbudowanie auta dla jednego kierowcy. Ja daję z siebie wszystko i po prostu nie myślę o tym. Samochód jest jaki jest i dla kogokolwiek by nie był konstruowany nie wpływa to w żaden sposób na moją pracę.

Witalij w niedzielę przejmie kierownicę bolidu na cały dzień a Nick będzie testować w poniedziałek.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

15
NEO86
12.03.2011 03:48
@jpslotus72 Zgadzam się z Tobą w 100% Aż szkoda czytać komentarze ludzi którzy uroili sobie jakieś bezsensowne teorie spiskowe.
mbwrobel
21.02.2011 04:20
@up nie ma to jak napisać komentarz bez czytania, co napisali inni. Trzecie stadium - wszyscy mówią, nikt nie słucha :-).
sneer
21.02.2011 08:24
Ha, Nikuś już gwiazdorzy. Eric sobie pluje w brodę - pomysł żeby wsadzić do bolidu robionego pod Kubicę Heidfelda był delikatnie mówiąc chybiony. Ale Nikuś to było takie dobre, bezpieczne rozwiązanie. Które wyjdzie bokiem.
Czechoslowak
20.02.2011 10:07
"Kłamstwo powtórzone sto razy staje się prawdą" - zwłaszcza gdy powtarzane jest przez wszystkie nieomal media! Podobnie jak z Kaczyńskiego udało się polskim mediom zrobić niebezpiecznego psychopatę, który zagraża naszej demokracji, tak z Heidfelda zrobili jakąś teutońską bestię, "polakożercę" i śmiertelnego wroga Kubicy, który tylko czyha na to by podstawić nogę Polakowi. Większość nic innego nie robi tylko tropi ślady niecnych postępków Niemca, we wszystkim dopatrując się działania przeciw Kubicy, jestem przekonany, że niektórzy byliby gotowi stwierdzić, że to sam Heidfeld odkręcił tę nieszczęsną barierkę... A przecież wystarczy tylko krytycznie spojrzeć na to co pisze sport.pl (czy jego macierzysta gazeta.pl) i postarać się wyrobić sobie własne zdanie, zamiast w ciemno powtarzać bzdury pisane przez pismaków.
jpslotus72
20.02.2011 09:40
Nick stał się dla wielu rodaków Roberta "kierowcą specjalnej troski" - bez przerwy patrzą mu na ręce i wsłuchują się w każde słowo, żeby wyłapać jakieś drugie dno - aluzje i podteksty... Żeby to się nie przerodziło w jakąś manię ("heidfeldofobię"). Gdyby podobne wypowiedzi (na temat balansu itp.) padły z ust jakiegokolwiek innego kierowcy, były przyjęte jako normalna wypowiedź w czasie testów. Ale słowa Heidfelda trzeba zaraz dokładnie zanalizować, żeby odkryć, "co właściwie chciał powiedzieć" za pomocą tego szyfru. Kierowca powiedział, że balans nie jest tak dobry jak podczas poprzedniej sesji - nie ma w tym nic sensacyjnego. Ja uważam, że - niezależnie od tego, jak do tego doszło - należy Heidfelda traktować po prostu jako kierowcę, jeżdżącego w stajni Renault. Jeśli będziemy ciągle patrzeć na niego jako na "Niemca jeżdżącego w bolidzie Roberta", to zamiast obiektywnie oceniać fakty, będziemy tworzyć teorię "heidfeldgate" - dlaczego powiedział to a nie tamto? dlaczego sfotografował się tu a nie tam? dlaczego się uśmiechnął? dlaczego się nie uśmiechnął? o czym rozmawiał z Boullierem? o czym nie rozmawiał z Pietrowem? dlaczego wspomniał o Robercie? dlaczego nie wspomniał o Robercie?... A może by mu tak założyć "pluskwy" w bolidzie (nie zapomnieć wymontować po powrocie Roberta!)? PS Moje słowa nie odnoszą się do wszystkich komentarzy w tym temacie - do niektórych w ogóle, do innych częściowo - chodzi mi (przy okazji) o ogólną atmosferę, jaka zapanowała wokół angażu Heidfelda. Oczywiście w opisie tej atmosfery użyłem pewnego przerysowania - moje odczucia wyraziłem grubszą, stylizowaną kreską - chodzi o sens, a nie o formę.
mongoose12
20.02.2011 08:38
@up Czyli kopia poprzedniego sezonu ??? Nie wydaje mi się. @francorchamps Za dużo zmian żeby przyszły sezon był podobny do zeszłego. Moim zdaniem kluczem do WDC będą umiejętności kierowcy do oszczędnej jazdy względem zużycia opon. Wydaje mi się że walke o to stoczą Vettel ze względu na doskonały bolid i Button oraz Nick ze względu na te umiejętności bo zmian opon podejrzewam zdecydowanie więcej niż w poprzednim sezonie. Również konieczność większej obsługi ustawień w trakcie jazdy odbije się na niektórych kierowcach którzy z tym sobie nie radzą jak np. Hamilton czy Schumacher. Co do Ferrari to przewiduje dla nich słabszy sezon i walke z Mercedesem i LRGP o trzecie miejsce. Konstruktora wygra McLaren.
francorchamps
20.02.2011 08:04
Moje zdanie na ten temat jest takie że renault faktycznie okaże się dobrym bolidem, ale problem ich będzie polegał na tym, że Ferrari i McLaren okażą się bardzo dobrymi bolidami a RB7 pewnie Rewelacyjnym... Reszta w rękach ierowców, a w tym aspekcie po jednym Mistrzu kierownicy mają Ferrari McLaren i to oni zredukują różnicę między bolidem Idealnym a Bardzodobrym.. Renault skazane bedzie pewnie na walke z Mercem którą dzięki Rosjaninowi przegra, Heidfeld zaś nie ma iskry Bożej żeby namieszać tyle co Kubika w 2010 (kilkanaście punktów mniej niż DRUGI Kierowca Ferrari .. To sa moje przypuszczenia na najbliższy sezon... Pozdro Wszyscy!
mongoose12
20.02.2011 07:35
Jeśli bolid będzie przeciętny to i Nick będzie jeździł przeciętnie. Do tej pory zawsze nie miał bolidu mogącego wygrać bez niezwykłych okoliczności jak ta w Montrealu. A jeśli bolid będzie bardzo dobry to i Nick sobie poradzi tak jak i Vettel czy Button którzy są dla mnie przeciętnymi kierowcami.
Viper
20.02.2011 12:31
Cześć! A dajcie mu spokój. Nic z tego mezaliansu z Renault nie wyjdzie. Będzie jeździł jak zawsze, czyli przeciętnie ;)
kabans
19.02.2011 11:16
przecież wcześniej jeździli bez bajerów, są bajery są problemy z balansem. Ciekawe ilu z was będzie się wypowiadało tutaj za pół roku, kiedy odczujecie wyraźny brak kubicy i odkryjecie na nowo f1 ?
mongoose12
19.02.2011 10:29
Raczej pierwsze oznaki udowadniania zespołowi jaki jest ważny bo Pietrow nie jest w stanie sobie poradzić z ustawianiem nowego bolidu. No a Nick oczywiście wszystkie problemy rozwiąże i w poniedziałek znowu wykręci najlepszy czas. No a na testach to wiadomo że jak się bardzo chce i ma się dobry bolid to żadna sztuka i Nick znowu "urośnie" do miana kandydata na WDC.
francorchamps
19.02.2011 10:16
modlicha@ Na grupowej fotce nie ma Heidfelda.. Czyżby to on robił zdjęcie? A może był zajęty goleniem się...
xdomino996
19.02.2011 09:58
Pierwsze oznaki tego ze to jednak "bolid Kubicy"?
modlicha
19.02.2011 09:22
Po kilku wypowiedziach Nicka z ostatnich kilku dni to mam takie wrażenie jakby mówił: "Samochód jest od taki sobie pewnie gorszy niż rok temu, prawie (cytuje-to słowa Nicka) [ciach], no przecież przygotowywany przez Kubice, ale to nic ja i wózkiem widłowym będę walczył o mistrza - taki jestem driver"...hmm...nie wydaje wam się? Żeby nie było że coś do niego mam to byłem za jego wyborem na zastępce Kubka Poza tym taka miła dla Kubicy fotka http://f1.wp.pl/kat,1775,title,Szybka-wiadomosc-z-Barcelony-dla-Kubicy,wid,13149818,wiadomosc.html Jednak nie ma na niej Nicka Heidfelda...no cóż przynajmniej hipokryzji mu nie zarzucimy :-) P.S. I jeszcze jedna miła fotka: http://f1.wp.pl/kat,48594,title,Heikki-sfotografowal-wiadomosc-dla-Kubicy,wid,13149610,wiadomosc.html
sisiorex
19.02.2011 08:35
Nie jestem zaskoczony, skoro przy bolidzie majstrowała osoba wzrostem większa, i cały plan był robiony pod Roberta w tym i jego posturę.