Goście przybyli na GP Korei znów skazani na "motele miłości"
"Obecnie nie mamy innej możliwości, jak tylko wykorzystać istniejące miejsca noclegowe"
05.03.1111:32
2246wyświetlenia

Część osób wybierających się na tegoroczne Grand Prix Korei Południowej podobnie jak rok temu będzie musiała zatrzymać się w tak zwanych „motelach miłości”. Informację tę potwierdził Joo Dong-sik, przewodniczący komitetu organizacyjnego wyścigu, po spotkaniu ze współpracownikami wcześniej w tym tygodniu.
Korea na zeszłorocznej gali FIA otrzymała nagrodę dla najlepszego promotora grand prix, ale zawody mocno krytykowano w innych kręgach, głównie ze względu na poważne opóźnienia w budowie toru oraz złe zarządzanie.
Poważnym problemem był również fakt, że wielu członków zespołów F1 oraz dziennikarzy przybyłych na imprezę przez brak wystarczającej liczby miejsc noclegowych wokół najbliższych terenów toru musiało zatrzymać się w tzw. „motelach miłości”. Nazwy tej używa się z powodu częstego wykorzystywania pokoi przez prostytutki.
Obecnie nie mamy innej możliwości, jak tylko wykorzystać istniejące miejsca noclegowe, poprawiając jednak ich jakość- powiedział Dong-sik, przyznając się do kłopotów z zakwaterowaniem osób planujących przybyć na grand prix.
Jednakże mamy wrażenie, iż te udogodnienia, jak darmowy Internet czy też telewizja kablowa, usatysfakcjonują naszych gości- dodał w rozmowie z dziennikiem Joongang.
Organizatorzy ogłosili także sprzedaż biletów na tegoroczną edycję wyścigu po dużo niższych cenach, aby zebrać na trybunach większą widownię w porównaniu z sezonem 2010.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE